Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czy można się tak zakochać

Czy to możliwe?

Polecane posty

Gość Czy można się tak zakochać

Mam 55, ona 44. Poznaliśmy się tylko przez Tlen. Oczarowała mnie od pierwszego dnia kontaktu. 14 Grudnia mija rok od daty poznania. Zostawiłem dla niej rodzinę, z którą mi się bardzo źle układało. Przeniosłem się do innego nieznanego mi miasta, aby być tylko bliżej niej. Cały mój skromny dochód, przeznaczyłem na łączność, komputer, komórka… Jesteśmy ze sobą dzień w dzień, na Tlenie, rozmawiamy przez telefon, na razie tylko 6 reali, zbliża się kolejny, ten rocznicowy. Kiedy odjeżdża po spotkaniu, wszystko mnie boli płacze z tęsknoty Przestałem spać, tylko 2, 3 godziny na dobę. Często nie dojadam z braku gotówki, straciłem 10 kg wagi. Ostatnio w krótkich snach jest już tylko ona. Kiedyś taki typ urody, jaki ona sobą prezentuje, nie był dla mnie atrakcją. Teraz nie chcę znać innego. Przemodelowała mi sposób patrzenia na świat. Żeby była szczęśliwa, jestem dla niej gotów umrzeć i umrę jeżeli kontakt miałby zgasnąć. Ona… Zdołowana przez życie mężatka, której małżeństwo się nagle wali ze strony męża… Jak mam żyć… Co robić dalej? Ona też tego nie wie… Czy to możliwe, aby się tak zakochać? Tak mocno aby wszystko inne straciło nagle sens? Teraz kiedy to piszę, ona prawdopodobnie jeszcze śpi, a ja już nie mogę się doczekać, kiedy dotrze do mnie jej pierwszy esek… Czasem jest o siódmej, czasem o ósmej, ale zawsze jest, a ja w miarę upływu minut, drżę, ze strachu czy jej się aby coś nie stało?, Czy nie zapomniała? Jak ciężko się wtedy żyje… Dwugodzinna przerwa w kontakcie, staje się nie do zniesienia i jest udręką… Czy można się tak zakochać? W tym wieku i przez Internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to nie dziwi... tylko pozazdrościć szczęściarzu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny merlin
Ale kogo/co kochasz??? Rzeczywistość (?!) , czy własne marzenia, wyobrażenia, pragnienia miłości, kobiety, związku ??? etc. Pewnie możliwe - i w pewnym sensie Ci tego zazdroszczę, ale i współczuję ewentualnego spotkania z rzeczywistością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy można się tak zakochać
Tylko ją kocham i chcę tylko jej szczęścia. Niczego innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to jest tak
ze czujesz sie pierwszy raz w zyciu zrozumiany przez kobiete ? masz z nia wspolny temat , podobne odczucia, podobnie postrzegacie zycie...itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
Wiesz, czytam Cię i czuję się, jakbym czytała o swojej historii. Tez 11 lat różnicy, tylko on jest nieco młodszy od Ciebie i oboje jesteśmy po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja cie rozumiem
i to bardzo , chociaż mówiono mi , że to niemozliwe, żeby kogoś tak pokochać. Ale ja kocham tylko on mnie nie. A merlin ma też trochę racji że kocha się bardziej swoje wyobrażenie niż prawdziwą osobe.Oj, tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaaa
a nie możecie po prostu byc razem? ty i tak odszedłeś już od żony(tak?) jej małżeńatwo również się wali. Dzieci jak sądzę też juz macie odchowane. Wiem że nie jest łatwo podjąć taką decyzję, przekreślić całe dotychczasowe życie, ale z drugiej strony życie jest krótkie, więc po co sie męczyć w związkach nie dających satysfakcji? Myśleliście już o tym? Czy tojest narazie znajomość czysto platoniczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam motyle
Tak,jest to możliwe.jak widac wiek nie ma nic do tego.Jesteś bardzo zakochany,nie zmarnuj tego,To zdarza się zbyt rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
Jeszcze jest jedna różnica, a może u Was jest tak samo? To on za mna szaleje, ja jego nie kocham i on o tym wie.Ja go tylko lubię i jest to związek platoniczny.Ale faceci z wiekiem stają się coraz bardziej wrażliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUPER.....
tez bym tak chciala zeby moj facat myslal o mnie w ten sposob...zebym byla dla niego calym swiatem..tylko pozazdroscic twojej kobiecie...:)rzadko sie zdarza taka milosc....ze jedna osoba jest w stanie wyzec sie wszystkiego radykalnie zmienic swoje zycie dla ukochanej osoby.... zycze ci duzo szczescia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy można się tak zakochać
Nie mam czasu aby być na bieżąco w dyskusji. Tak. Czuję sie zrozumiany, ale to nie jest całkiem tak. mamy wspólne identyczne poglądy. Upodobania smakowe i takie same gusta. nawet ją ostanio powaliło, że mamy identyczne grupy krwi. Jak bliźniacy. Eska napisała o 7:50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
Ciekawa jestem, jak Wasza znajomość się zakończy, albo w co przeobrazi i jestem ciekawa, jak moja znajomość dalej sie potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy można się tak zakochać
Do zaintrygowanej: Jest tak jak mówisz, ale tylko z jej oglądu. Natomiast nie słowa się liczą tylko czyny. Swoimi czynami wyczerpała katalog zachowań dla kobiety zakochanej. Na swój stan wymyśliła nową nazwę. Że widocznie jest "wybrykiem natury". Dla mnie starczy niech sobie dalej tak "wybrykuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
Facet, który we mnie sie zakochał, twierdzi,że nie stawia mi żadnych warunków, niczeg ode mnie nie oczekuje. Jemu wystarcza to,że ja jestem i za to kocha mnie najbardziej.Ale ja bywam na tym gruncie ostrożna. Mam za soba juz małżeństwo i nie spieszy mi sie do żadnego stałego związku. Najpierw jest oczarowanie, zaintrygowanie, zakochanie a potem górnolotne emocje opadaja i trudno miec pretensje do kogokolwiek. To normalne. tylko,żeby ludzie potrafili zatrzymać szczęście w sobie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzka wyobraźnia ma tendencję do idealizowania... przecież Wy się znajcie przede wszystkim w świecie virtualnym, a on aż tak wiele z tym prawdziwym nie ma wspólnego. Piszesz, - 6 spotkań na żywo; Zatem jesteście gdzieś na etapie tygodniowego, m-cznego, może 3 m-cznego związku. Wtenczas wszystko jest takie idealne. Więc nie dziwię się Twoim słowom, ale RZECZYWISTOŚĆ na pewno wiele zweryfikuję. Nie mniej jednak - szczęścia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
Dlatego nie należy działać zbyt pochopnie, nie palic za soba mostów, wyważyć wszystko.Stan euforii nie trwa wiecznie, to byłoby nienormalne. Życzę rozwagi, nawet w wielkim zakochaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już mniej smutny merlin
A ja przepraszam za mój wczesnoporanny pesymizm wynikający wyłącznie z mojego osobistego spotkania z rzeczywistością. Jestem sobie 27-latkiem po rozwodzie i boję się własnej tendencji do idealizowania tym bardziej, im bardziej pragnę bliskości i czułości... i - póki co - nie wypiwszy dwóch kaw nie potrafię radośniej patrzeć na świat ;). Skończę więc prośbą - udowodnij, że to możliwe i że możliwe bez ranienia innych. Powodzenia, Pozdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
Jak on może Ci to udowodnic, skoro opuścił dla niej a właściwie dla siebie dom, rodzinę(bo wszystko co robimy, to dla siebie, choć myślimy inaczej), to znaczy,że juz ktos cierpi i kogos zranił,ale widzi póki co swoje zaręcenie na jej punkcie.To zwykła rzecz, która wielu sie przytrafia (ale nie wszystkim) i to w różnym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
zakręcenie na jej punkcie -rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana
wszystkiego dobrego🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy można się tak zakochać
Dom opuściłem dlatego, że miałem dla kogo. Dom mnie i tak nie chciał, a nie chciał, tak bardzo, że byłem już po dwóch próbach samobójczych. Przede mną stało widmo 3 ciej, ale wtedy poznałem ją i pod jej wpływem, oraz wpływem psychologów, opuściłem dom który mnie dobijał i więził. Zabiłby mnie do końca, bo nie miałem gdzie pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy można się tak zakochać
Teraz mam dla kogo żyć i tylko dla niej. Ona też często płacze w domu i zaczęła pić, bo została wśród rodziny sama. Teraj jakoś nam lżej, chociaż nie jest tak łatwo, ale lepsze to, niż nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błekitna
od kilku dni czuje to samo..jstem w stałym związku a tu 3 grudnia pjawił sie ksiąze na białym koniu...nie spie nie ejem wszysto starciło sens a tylko on się liczy...cudne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×