on na balandze a ja tutaj sama siedzę

Horror! Horror! Jejku, ludzie, nie świrujcie.

Witajcie nie jesteście same

nic na to nie poradze ze sie denerwuje, wyobrazam sobie jak siedzi tam pije piwsko i sie zajebiscie bawi i serce mnie boli, nie moge sobie poradzic z myslami.Najchetniej bym sie ubrala i poszla go zobaczyc. Wariuje

Ja też się wkurzam a na dodatek pokłócilismy ze sobą przed jego wyjściem :(

Też bym sobie wyszła z koleżankami od czasu do czsu na piwko ale niestety my matki nie mamy tak łatwo

no niestety nie mamy. Moj obiecal ze zadzwoni ale jakos tak chyba zapomnial to troche przykre jest. Wspolczuje ci troche tego ze sie poklociliscie, miedzy nami tez tak bywalo i wtedy czulam sie 100 razy gorzej, moglam przeplakac cala noc, straszne. Nawet mi sie spac nie chce a najchetniej bym to zrobila zeby tylko nie myslec.

ja też chciałabym usnąć ale coś nie moge

najgorsze jest to ze zawsze mowi ze idzie na piwo z kolegami a pozniej sie okazuje ze pili to piwo w dyskotece a nie w knajpce

jejku ale jestem wkurzona

oj znam z autopsji, nie raz sie juz awanturowalam, pakowalami wyprowadzalam z tego powodu. Rozmawialam juz z nim wiele razy na ten temat, tlumaczylam dlaczego uwazam ze robi nieslusznie az w koncu mi powiedzial ze rozumie i nie bedzie chodzil. Ale jak wychodzi to i tak sie licze z tym ze tam pojdzie bo jak sie wypije to sie nie mysli, swedzi i chce sie isc dalej bawic. Jezeli dzisiaj tampolezie to mu niedaruje.

kuzwa ale się mamy z tymi chłopami

a jesteście małżeństwem?

jestesmy zareczeni, w czerwcu przyszlego roku zostaniemy rodzicami. Mieszkamy ze soba juz ponad rok, uklada nam sie dobrze, choc na poczatku nie bylo najlepiej musielismy sie dotrzec ale bylo coraz lepiej i lepiej a teraz jest naprawde dobrze. Wlasnie dzwonil, sie zameldowac hehe , przynajmniej wiem gdzie jest. wlasciwie to dzisiaj pierwszy raz zgodzilam sie na jego wyjscie, bez awantur i pretensji i musze przyznac ze chyba dobrze zrobialam. Przynajmniej wiem gdzie jest i z kim, przedtem nigdy nie dzwonil. Powiedzial ze nie ma zamiaru na dyskoteke isc ale czy ja wiem watpie czy odmowi jak go koledzy zaczna wyciagac.

gratuluje :) macierzyństwo jest piękne. ja z moim jestem od 10 lat a małżeństwem od prawie 4 też minęło trochę czasu zanim sie dotarliśmy

mam do niego zaufanie ale sie wkurzylam bo mieli isc do knajpki a się okazało że koleżanka(żona kolegi) też idzie wiec wiadomo że pewnie pójdą na dyskoteke

a gdzie sie ten twoj dzisiaj podziewa w ogole?? mam jeszcze jedno pytanko do ciebie jako bardziej doswiadczonej. Czy twoj maz wychodzil czesciej sam przed narodzeniem dziecka? Czy zaczal po?? Moj chlopak jest typem bardzo towarzyskim i boje sie ze po narodzeniu dziecka on nadal bedzie wylazil sie bawic a ja sama w domu z malym dzieckiem. Niby mowi ze nie bedzie ale czort tam go wie.

to tak troche glupio ze dziewczyny kolegow ida a on sam bez ciebie i jeszcze pewnosie bawi dobrze i nie mysli ze postepuje nie fair w stosunku doCiebie. A nie mogliscie wynajac opiekunki i isc razem, zaloze sie ze chetnie bys poszla sie rozerwac. faceci zawsze mysla tylko o sobie.

nawet nie wiem gdzie poszedł dzisiaj bo tak się pokłóciliśmy że wyszedł bez słowa a nigdy tak nie robił:( przed urodzeniem niuni wychodził rzadko raczej ale teraz też nie chodzi za często i nie miałam nic przeciwko żeby poszedł ale tak sie wkurzyłam że szok

to mnie bardzo wkurzyło ze kolegi żona a moja koleżanka nie chciała go póścić samego wiec poszła chyba z nimi a mnie nie spytał czy chce isc

mieszkamy z moja mama wiec normalnie by nie bylo problemu z wyjsciem ale wyjechała akurat na tydzien wiec nie mialabym z kim zostawic niuni

on sam mnie czsami namawia zebym poszla z kolezankami sobie na piwko od czasu do czasu ale to nie takie proste kiedy jest sie matka i nie zawsze kolezanki moga sobie pozwolic na takie wyjscie nigdy nie mozemy sie jakos zgrac wiec siedze w domu

facet poprostu mowi WYCHODZE NA PIWO i tyle a ty sama nie dość ze przez caly dzien z dzieckiem to jeszcze sie nie zainteresuje czy pomoc ci na wieczor czy cos tylko WYCHODZE

my jak sie kiedys poklocilismy to wyszedl o 12 w poludnie a wrocil o 1 w nocy, byl w takim stanie ze nawet nie wiedzial ze nie nocowalam w domu, troche sie zdziawil jak mnie zobaczyl jak wchodze do domu na drugi dzien o 9 rano.Chyba mu glupio troche bylo bo od tamtej pory juz tak nie pije mocno. Jestem ciekawa o ktorej wroci ale chyba nie bede czekac na niego jak zasne to czas szybciej zleci. Jak ja nie lubie byc sama w domu. O ile dam rade zasnac bo zawsze mam z tymproblemy jak go nie ma w domu.

a jak znosisz ciaze?

wlasnie dlatego czasami moglabym zabic, za takie wlasnie zachowanie, wcale ci sie nie dziwie ze jestes wsciekla.

ciaza przebiega bezproblemowo, nie mam zadnych humorow ani mdlosci, troche czuje sie tylko bardziej zmeczona i duzo spie (oprocz dzisiaj) tak poza tym to jest ok.

no to Ci zazdroszcze dobrego samopoczucia, ja znosiłam ciaze fatalnie od samego poczatku do konca. mowi ci horror, takie mdłości jakie ja miałam chyba nikt mnie nie pobije :)

ale mineło i cale szczescie chociaz boje sie jak bedzie przy kolejnej ciazy :(((( ale za to jaka mam wspaniala coreczke teraz:))))))))

ja jeszcze nie wiem czy to dziewczynka czy chlopiec, wszystko jedno byleby zdrowe bylo. Moj chlopak wolalby chlopca zreszta jak rozmawia z moim brzuszkiem to jakby z chlopcem gadal troche to smieszne jest :) cieszymy sie naprawde, bylo nieplanowane ale jest bardzo chciane.

nie wazne ze nie planowane, ale kochacie je juz i to jest najwazniejsze.Oby urodzilo sie zdrowe tego wam zycze z calego serca:)