nocowanie u chłopaka

masz rację o by było głupie jak byście się gdzieś indziej spotykali.

ja rozumiem że oni sie o mnie martwią, ale jako dorosła osoba biorę w pełni odpowiedzialność za to co robię. Kocham go, on kocha mnie, nasz związek traktujemy poważnie, i naprawdę nam chodzi tylko o te momenty wspólnego zasypiania i budzenia sie przy swiom boku, już i tak spędzamy ze sobą mało czasu i każda sekunda razem jest dla nas ważna.

A jeśli jego rodzice nie mają nic przeciwko to w czym problem? Ja czasem nocuję u swojego faceta w obecności jego rodziców, bo wiem, że na to pozwalają. Przecież nie muszę paradować przed nimi w bieliźnie ani kochać się z moim facetem w pokoju obok. Ola_25 ok, ale to wygląda tak, jakby ich dziecko mogło zrobić coś złego tylko w godzinach 24- 6. A to wg mnie jest głupie.

23-latka -wyjscia masz dwa - jesli wiesz, ze rodzicow nie przekonasz, to mozesz sie albo zbuntowac i postawic przed faktem dokonanym, albo dalej robic wszystko pod ich dyktando. ani jedno ani drugie wyjscie nie jest zle, pytanie tylko w ktorej sytuacji ty sie bedziesz lepiej czula.

tez byli mlodzi i powinni zrozumiec sytuacje. tym bardziej nikt nie powinien klasc im klody pod nogi. sama mialam matke podobna do autorki matki i co? dopiero sama musialam wyperswadowac swoje racje bo inaczej musialabym zostac dziewica do konca zycia bo zawsze cos......... do autorki - a co jego rodzice na to? czy on mieszka sam? bo jezeli tak,to zostawalabym u niego na noc bez zastanowienia.

Przeciez 23latcenie chodzi o spotykanie sie bez nadzoru tylko spanie bez nadzoru:) I prosze nie sciemniaj,ze nie chodzi wam o seks tylko o obudzenie sie razem. Bardzo romantycznie to brzmi, ale niestety bardzo nieszczerze.

rozumiem. na Twoim miejscu bym jeszcze poczekała, bo to mimo wszystko tylko 6 miesiecy związku

moj facet tez do mnie przyjezdza i nocuje (studiujemy w roznych miastach) ale w warunkach domowych nie poszlabym na to...bylabym baaardzo skrepowana

taka_ja - jasne, zrobic cos zlego moze w kazdej chwili i o kazdej porze, ale nocowanie byloby czynnoscia regularnie sie powtarzajaca w przeciwienstwie do zrobienia czegos zlego jednorazowo.

mieszka sam, już nawet on próbował wytłumaczyć mojej mamie o co chodzi, moja mama kiwała głową, mówiła że to rozumie, ale spać mam u cioci. I był koniec tematu.

no wlasnie...i zasadnicza kwestia jest to czy On mieszka sam...bo jesli tak to ja bym sie nikogo o zgode nie pytala i na pewno bym u niego nocowala natomiast jesli mieszka z rodzicami to nie

no to dla mnie sprawa jest jasna...nikogo nie pytam o zgodze i spie u faceta

Ta cala sytuacja jest smieszna. Masz 23 lata. To zdanie powinno stanowic komentarz. W ogole Cię nie rozumiem i nie zrozumiem, boisz się samodzielnosci?! nie umiesz mowic i się sprzeciwic?! conajmniej dziwne. a co ludzie powiedzą to mnie malo obchodzi, mogą sobie mowic do woli, nie ich zycie..nikt nie ma prawa Cię ograniczac!!! ludzie niech sie zajmą lepiej sobą i swoim zyciem i leczą się ze swoich ograniczonych umyslow.

hmm, czy nie chodzi nam o seks? nie chodzi, jak już pisałam wyżej równie dobrze możemy sie kochać wieczorami, po południu, czy rano. Nigdy nie marzyłaś by zasnąć w ramionach ukochanego mężczyzny?

to jest śmieszne, zdaje sobie z tego sprawę, próbowałam już wszystkiego żeby mamę przekonać, na próżno, dlatego proszę was o radę, co jeszcze można zrobić.

Ola_25, ale jeśli zostaje u niego regularnie od tej powiedzmy 18 do 24 to jest to również regularnie powtarzająca się okazja do zrobienia czegos złego.

po prostu nie pojechac do ciotki tylko do faceta

Marzylam i mam to codziennie od 2 miesiecy:) Ja tez mam takich rodzicow jak Ty, szczegolnie mame, ale "czego oczy nie widza, tego sercu nie zal":) Wyjechalismy za granice i nawet jesli moja mama ma swiadomosc tego, ze spimy razem, choc ona to potepia, to nie ma nic do gadania:) Jest cos w rodzaju zmowy milczenia - ona nie pyta a ja nic nie mowie, a jednak obie wiemy, ze wiemy:)

dziewczyno - nie zastanawiaj sie ani chwili. masz, AZ 23 lata i uwazam to wrecz zenujace ze strony twojej matki,ze probuje narzucic ci swoja wole wlasnie w tej kwestii. kobieta jest niepowazna by doroslej osobie mowic takie rzeczy. przeciez wiadomo,ze nie spotykacie sie by tylko patrzec sobie w oczy. a moze twoja mama jest poprostu zazdrosna? nie wiem. jesli powiesz jej,ze jestes zabezpieczona i nie ma sobie robic obaw to powinna przystopowac. powiedz jej,ze czasy zasciankowe sie skonczyly i to jest twoje zycie a nie sasiadow cioci jadzi. przeciez jak bedziesz u niego nocowac to chyba nie wyrzuci cie z domu? zobaczysz,na poczatku bedzie sie denerwowac ale po jakims czasie przejdzie w normalnosc i zapomi,ze to stanowilo kiedys jakis problem.

taka_ja, ale od 18 do 24 zazwyczaj sie nie spi:)

jej rodzice i jego, zadne zabezpieczenia nie daja 100%, zapomnialas?:)

Ola_25, no własnie. Przecież seksu nie uprawia się spiąc!

jezu,jak to czytam to wydaje mi sie jakbym czytała posty 15 latki...bez obrazy autorko..ale jak 23 letnia kobieta moze miec takie problemy??toż to paranoja dosłownie...:O współczuje... ja mieszkam z moim facetem,zaraz bedą 3 lata...a razem jesteśmy od 3,5. i moi starzy nigdy nie robili zadnego przedstawienia...bo to niewypada...a co sąsiedzi powiedza...moja mamuska zawsze przedstawia mojego faceta "mój zieć" :D a inni niech gadaja...inaczej umarli by z nudów jakby nie mieli o czym plotkować...:D zrób coś i to jak najszybciej...bo inaczej to nawet po slubie mamusia bedzie Ci do łózka i do garów zagladac...:O zycze powodzenia!! ps.pytanie-jestes jedynaczka??

Poprostu musisz olac zdanie matki. W tym wieku kobietki juz cieszą się swoimi dzieciaczkami, a ty się boisz spac ze swoim chlopakiem.... \'bo co powie mama i jej sąsiadka\' naprawdę smieszne.

hhhheheheeeee, uwazam, ze przesadzasz. Ja tez mam takich rodzicow i co? Szanuje ich i kocham za to jak mnie wychowali, choc klotnie tez sie zdarzaja. A jak Ty masz takich rodzicow, ktorym wszystko jedno co ich corka robi to Ci wspolczuje.

taka_ja, seks mozna uprawiac o kazdej porze dnia i nocy:)

Twoje mamie też pewnie w dużej mierze chodzi, że jak będziesz spać u chłopaka, to ciocia może się od ludzi nasłuchać, a jak jest starszą osobą, to może to za bardzo brac do siebie

w czym przesadzam przepraszam bardzo?? w tym ze mieszkam z facetem...jejku no straszne.rzeczywiscie...widze ze z ciebie tez taka cnotliwa dama...wiec o czym my tu mówimy... i co myslisz,ze jestem zła i nieczysta bo mieszkam i sypiam z facetem bez slubu...hahaha sory ale mam w dupie papierek i zdanie innych ludzi...bo to moje zycie i nikt nie bedzie mi mowił co mam robic! a od moich rodziców WARA,gdzie napisałam ze moim rodzicom jedno co robie??to juz sama sobie dośpiewałaś...a zebyś wiedziała ze bardzo ich obchodze!tylko ze Oni są na luzie...i nie robia checy o byle głupoty... pytam czy jesteś jedynaczka??bo to by wszystko wyjasniało...

właśnie, wolałabym znależć argumenty, które mogą ją przekonać, a nie od razu sie postawić, kocham ją, szanuje, ale nie pojmuje tego staroświectwa

Ja się zgadzam z hehehe. Tu nie chodzi o to, ze rodzice się nie przejmują, ale o to czy potrafią uszanować prywatne zycie swojego dziecka. Kazdy ma prawo do intymnosci i do swojego zycia. Jezeli rodzic kocha naprawdę to potrafi to zrozumiec i to swiadczy jedynie o jego otwartej postawie. Rodzic, ktory zachowuje się jak rodzice autorki tekstu jest dla mnie infantylny w swoim zachowaniu i zacofany. Nie zapominajmy, ze autorka nie jest malolatką!