Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Athena wawa

Kto chce praw małżeńskich, niech weźmie ślub

Polecane posty

Czytaliście ten artykuł? http://wiadomosci.onet.pl/1448290,12,item.html JA uwazam,ze jest logiczne co powiedzial biskup: \"osoby żyjące w konkubinacie nie zobowiązują się do niczego, nawet do trwania ich związku przez jeden dzień i nie mają żadnych zobowiązań wobec dzieci oraz społeczeństwa, ale proszą o prawa\". \"Społeczeństwo musi tej osobie coś zagwarantować, podczas gdy ona sama niczego nie gwarantuje\" - dodał kolumbijski purpurat podkreślając, że podejmowanie takich inicjatyw ustawodawczych jest przejawem \"subiektywizmu bez granic\". Zapraszam do wyjawienia swoich pogladow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się i dlatego
z amiesiąc biorę slub, ale tylko cywilny bo KK w moim zyciu nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pojęcia
Zgadzam sie i ja.KK istnieje w moim zyciu,ale najpierw wzielismy cywilny,po roku koscielny :) P.S.Ten temat to lawa-goracy i ciagnacy sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia 1980
Myrevin -------> A MOŻE NA ODWRÓT??? (ale byki robisz :classic_cool: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam takie pytanko
Uwielbiam jak na temat małżeństwa wypowiadają się osoby duchowne które nigdy w nim nie zyły. Prawdziwi eksperci nie ma co! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się mogę zgodzić z brakiem możliwości wspólnego rozliczania z podatków, bo za wielkie jest pole do oszustw. A cała reszta, to nie wiem, co ma piernik do wiatraka. Po pierwsze, nie rozumiem, dlaczego głos zabiera Kościół, skoro projekt ma być rządowy. Nie wszyscy są chrześcijanami, a katolikami tym bardziej, więc co tu mają duchowni do gadania? \"osoby żyjące w konkubinacie nie zobowiązują się do niczego (...) i nie mają żadnych zobowiązań wobec dzieci oraz społeczeństwa, ale proszą o prawa\" - chyba duchownemu coś się rzuciło na mózg. Jak to nie mają zobowiązań wobec dzieci? To jest kwestia sumienia w pierwszej kolejności, a w drugiej także prawa. Ojciec po rozwodzie też może się na dzieci wypiąć i tak naprawdę g... można mu zrobić. Znamy te przykłady z własnego podwórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam takie pytanko
A pozatym co biskup powiedział o tych którzy chcą mieć ślub i udzielić społeczeństwu i sobie tej gwarancji a nie mogą? Co np. z gejami? O nich już nie wspomniał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acidofilna
tak, tak...wszystko slicznie, pieknie, brzmi to calkiem trzezwo i logicznie, ale sa ludzie, ktorzy bez pewnego zabezpieczenia ze strony spoleczenstwa na dziecko (chociazby) sie nie zdecyduja, a malzenstwo z roznych powodow wykluczaja. a w takiej Polsce przyrost ciagle ujemny.... chyba cos tu nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz gejeeeeeee
A ja nie znosze gejow i wole sluchac takich wypowiedzi madrych chociazby z ust biskupa.Bo nie wazne kto to powiedzial ale co powiedziano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem zresztą, co takiego wielkiego ten ślub gwarantuje społeczeństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubna wkrotce
A dom stawiasz na piachu czy na fundamencie?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rene gat
Przypominam,ze kiedys ksieza sie zenili (do 10 w.n.e. bodajże) Wiec hajtali sie a nie bylo konkubinatow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acidofilna
slubna - ale to kazdego indywidualna sprawa na czym chce stawiac dom, albo na czym budowac zwiazek/relacje. nikt w to nie powinien ingerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tervau
Pragnę zauważyć,iż za pomysłem konkubinatu stoją głównie mężczyźni. O czym to świadcz? Że jest im wygodniej żyć na kocią łapę, natomiast kobiety w 90% zawsze dążą do ślubu(choćby żyjąc już z mężczyzną) Więc o czym tu dyskutować dalej? Pozdrawiam.Alex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ks. Alojzy
To wszystko dla dobra Waszego,a Wy buntujecie sie. Czy tak naprawde jestescie szczesliwi zyjac na kocia lape? Co stoi na przeszkodzie,by wziac slub? Boicie sie wiernosci? Wiec czego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ks. Alojzy
A przypuscmy,ze spoleczenstwu nie podoba sie,ze istnieja sady i wiezienia i pragna zlikwidowac,bo... np.wiezien zyje na koszt podatnikow,sedzia z naszych pieniedzy sadzi oszustow,a ktos uwaza,ze wiezienie nie naprawia sumienia kryminalisty,to po co ma siedziec w celi?Niech dalej okrada,to jego wybor. Podalem tylko przyklad. W panstwie musi istniec jakas hierarchia,prawo-kodeks, do ktorego spoleczenstwo musi sie dostosowac,inaczej zapanowalby chaos w kraju i na swiecie.Po co jest prawo??Kt je wymyslil?Zastanowcie sie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"To wszystko dla dobra Waszego,a Wy buntujecie sie. Czy tak naprawde jestescie szczesliwi zyjac na kocia lape? Co stoi na przeszkodzie,by wziac slub? Boicie sie wiernosci? Wiec czego???\" - co zmieni ślub ? Jest gwarantem wierności ? I po jaki c*uj kościół wwala się do podatków ? Co wy macie do tego ? \" A przypuscmy,ze spoleczenstwu nie podoba sie,ze istnieja sady i wiezienia i pragna zlikwidowac,bo... np.wiezien zyje na koszt podatnikow,sedzia z naszych pieniedzy sadzi oszustow,a ktos uwaza,ze wiezienie nie naprawia sumienia kryminalisty,to po co ma siedziec w celi?Niech dalej okrada,to jego wybor.\" - bzdury i pomieszanie z poplątaniem. Przypuszczam że społeczeństwu coraz mniej podoba się że muszą łożyć na klechów z podatków i co ? Pewnie, zlikwidowac ! Klechy ? Nie, dotacje i inne przyileje. \"Podalem tylko przyklad.\" - zły przykład \"W panstwie musi istniec jakas hierarchia,prawo-kodeks, do ktorego spoleczenstwo musi sie dostosowac,inaczej zapanowalby chaos w kraju i na swiecie.Po co jest prawo??Kt je wymyslil?Zastanowcie sie dobrze! \" - zastanowiamy się, ale nadal nie rozumiem co ma mieć kościół do tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam takie pytanko
Z tego co wiem konkubinat nie jest nielegalny :O To moja sprawa z kim żyję i jak. Może państwo i kościól dadzą mi wytyczne po jakim czasie mam się pobrać bo inaczej mój związek będzie nielegalny? Czy ci którzy przed ślubem mieszkają ze sobą są gorsi od tych którzy nie mieszkają? A jak ktoś po dwóch latach bycia razem nie dojrzał do stałego związku to już jest przestępcą? A co z rozwodnikami - przeciez postapili wbrew udzielonej przez siebie gwarancji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acidofilna
ks alojzy - zwiazek dwojga ludzi to ich intymna sprawa i nikomu nic do tego. twoje porownanie nie jest najlepsze, bo sam fakt zycia w niezalegalizowanym zwiazku nie czyni cie czlowiekiem zagrazajacym spoleczenstwu w jakikolwiek sposob. ale to szczegol dla mnie malzenstwo tworzy jakies zupelnie niepotrzebne przede wszystkim psychiczne ograniczenia - chociazby przymus wiernosci - jesli jestes w klatce, probujesz sie z tej klatki wyrwac... a przeciez wolny ptak jest najwierniejszym stworzeniem tego swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margarynia
Wg mnie nie o to chodzi czy to powiedzial klech czy szary obywatel Kowalski.Chodzi o merytorykę. Wymazmy podpis biskupa,powiedzial to np. prezydent Kaczynski w Polsce. Dlaczego ja zonaty mam miec takie prawa co ci,ktorazy slubu nie maja?Bo przysiegalem,dalem kase U.C. i za zmiane dowodu,nazwiska zony itd.Rozliczam sie razem z zona,bo tworzymy rodzine wg panstwa,a konkubeni sa dzis,jutro ich nie ma i znowu kreslenie papierow.Po co ten chaos.Nie chce cie slubu to nie,nikt was nie przymusza. Po co ten chaos,balagan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metafora z domem stawianym na piachu jest beznadziejnie głupia - co to ma do rzeczy? Fundamentem związku jest uczucie, obopólny szacunek, zaufanie, wierność, a nie ślub. Jeśli ktoś kogoś kocha, to z nim będzie niezależnie od ślubu. A jeśli uczucie się wypali, to żaden ślub w niczym nie pomoże. Gdyby nie to, nie było by rozwodów. Radzę pamiętać, że nie dla wszystkich ślub jest sakramentem i przysięgą przed Bogiem. Cywilny jest przede wszystkim regulacją prawną. Nie wiem, o co takie wielkie halo. Co niby takiego wielkiego slub obiecuje społeczeństwu? Dzieci można mieć i bez ślubu, uznane przez ojca i noszące jego nazwisko, z aktem urodzenia takim, jakie mają dzieci poślubionych rodziców. Czyżby o podatki te wielkie wrzaski, czyli po prostu o pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dlaczego ja zonaty mam miec takie prawa co ci,ktorazy slubu nie maja?Bo przysiegalem,dalem kase U.C. i za zmiane dowodu,nazwiska zony itd.Rozliczam sie razem z zona,bo tworzymy rodzine wg panstwa\" - Zakładając ten typ rozumowania mogę dojść do prostego wniosku: - dlaczego ja płacący np 30.000 pln podatku dochodowego oraz kilkadziesiat tysięcy składek zus mam mieć takie same prawa jak ci co płacą kilkakrotnie mniej ? Dlaczego oni mają prawo decydować o moim życiu np w wyborach w równym mi stopniu ? Czy to że zapłaciłeś w USC kilka złotych powinno \"coś\" więcej dawać ? Moim zdaniem rejestracja związków to typowo biurokratyczny-niepotrzebny twór. Czy para bez ślubu robiąca takie same zakupy jak ty, kupująca mieszkanie, wzajemnie względem siebie łożąca na utrzymanie nie może mieć prawa np do wspólnego opodatkowania tylko dlatego że nie zapłacili 70 zł w USC ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak napisał
tylko jakie są te małżeńskie prawa?! - dziedziczenie po sobie: obchodzimy testamentem i co więcej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulga remontowa oraz odestkowa - jak istniały w starej formie to można było więcej uzyskać wspólnie. Teraz zwrot vat trochę komplikuje niektórym życie, szczególnie jeśli tytuł własności nieruchomości jest na jedną osobe itd... Pozostało wspólne opodatkowanie, dziedziczenie ok. Obdchodzimy testamentem, tylko co w przypadku ludzi młodych ? Ilu z nas sporządziło testament ? Tu nawet nie rozchodzi się o ulgi a o sposób myslenia niektórych. W jakim celu kościół zabiera głos w tej materii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem, dlaczego jakiś facet w sukience ma decydować co jest dla mnie dobre i dlaczego za fundament związku mam uważać papier?? Nie rozumiem... Tylko legalny związek jest gwarancją wzajemnego szacunku, odpowiedzialności i zaufania???? Śmieszne... Szanowy purpurat powinien troszkę spróbować zycia i popracować. Nie ma to jak luz, blues - kupa złota na sobie i piękne szatki, zarcie za darmo, spanie za darmo, pracować się nie chce, a pouczało by się wszystkich dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia margaryna
skoro tak to teztan ksiedzem-nic nie stoi na przeszkodzie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia margaryna
mialo byc ZOSTAN KSIEDZEM :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beasten TY SZATANIE
jaka ty masz stopke!!! Wstydz sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×