Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vegga18

Jakich użyc argumentów by przekonac matke ?? POMOCY!!

Polecane posty

Gość vegga18

Chodze do 1 LO , szkoła ma wysoki poziom , a ja nawet sobie z tego nie zdawałam sprawy , tyle kos co juz mam ... szkoda gadać ... dziennie dostaje sie po dwie 3 oceny i co ja mam zrobic kiedy nigdy nie byłam bardzo dobrą uczennicą...wiem ze to moj blad itd... zbliza sie polrocze i jest jedno wyjscie... niestety tylko ja je dostrzegam matka nie chce o niczym słyszec ... jak mam ja przekonac zeby mnie jednak przepisała do innej szkoly gdzie jest niższy poziom ;/ wiem ze ja zawaliłam rok ... ale nie chce go stracic dlatego chciałbym sie przepisac i pozaliczac to .. w szkole w ktorej obecnie jestem jest to nie mozliwe... matreiału sie namnożyło wszyscy chca sie poprawiac a ja widze tylko to wyjście... a może poprsotu za głupia jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcineczka
a to jest LO w Poznaniu? Jedynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegga18
nie, to LO w Kocku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcineczka
to masz szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcineczka
ale nie umiesz walczyć albo jesteś leniwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcineczka
tzn. że nie uważasz się za inteligentną? czy uważasz się jednak za inteligentną, ale z kompletnym brakiem czasu na naukę? ja tez miałam takie przejście ze szkoły o niskim poziomie do najlepszego Lo w poznaniu. CIĘŻKA PRACA i RYCIE. i to tyle. dałam radę, bo umiem walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegga18
nie o to chodzi to w lublinie ale chodzi mi o to ze ja nie chce sie uczyc w tym liceum bo nie daje rady poprostu ... bede miala ten sam papier...ale chce zeby matka mnie przeniosła!!nie wiem co jej powiedziec jeszcze....nie chce tego roku zawalic !! a jak zostane to juz lipa...jestem stracona ;/ i niemowcie by walczyc bo mam i tak duzo problemow... :( co wy byscie powiedzieli matce w takiej sytuacji ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcineczka
ja chcę jeszcze raz do liceum i chcę jeszcze raz takie problemy jak ty... sama nie możesz tego zrobić? powiedz matce, że też umiesz wyciągać papiery ze szkoły i zapisywać się do innej. jeśli nie czujesz się na siłach uczyć w obecnej... a Twoja mama potrzebuje dowodu na to że sobie nie radzisz? chce zobaczyć dopiero Twoje oceny na półrocze i dopiero wtedy uwierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobka_
jesli matka nie slucha co mowisz to moze pogadaj z nauczycielka czy wychowawca klasy. Powiedz jej tak jak to opisalas na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegga18
Tylk oze matka zna doskonale moje stopnie i mowi ze sama sobie tak narobilam i t6ak mam . wsumie racja ale ja chce to naprawic...a zapewniam ze gdybym mogła to by te papiery wziela i sie przepisala ale jest problem matka musi podobiasac papiery!! na wychowawce nie mam co liczyc , jest wredny, dwulicowy i nie lubi młodzieży ... ja nie wiem co ja mam jej jeszcze powiedziec.... proźbą krzykiem groźbą :( eh dzieki za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcineczka
a dlaczego masz takie stopnie? i skąd myślisz, że nie podołasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organized chaos
Czasem trzeba umiec przyznac sie do bledu. Moim zdaniem masz racje. Sama najlepiej potrafisz ocenic sytuacje, w koncu to ty chodzisz do szkoly i wiesz najlepiej co wiesz. Musisz porozmawiac z mama. Z rodzicami da sie rozmawiac trzeba pamietac tylko o paru zasadach. Nie unos glosu, nie probuj przekrzyczec mamy. Nie pokazuj zdenerwowania gdy cie nie rozumie, zacznij inaczej. Pokaz jej szacunek i licz sie z jej zdaniem. Powiedz ze nie chcesz stracic roku dlatego teraz pora sie przeniesc do innej szkoly. Wszystko da sie powiedziec, pilnuj aby wasza rozmowa nie zamienila sie w klotnie a bedzie dobrze - tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobka_
nie musi byc wcale wychowawca, niektore nauczycielki sa mile, moze jest taka u was w szkole ? powiedz ze masz problemy i chcialabys sie poradzic.... moze akurat bedziesz miala szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegga18
organized chaos - dzieki ... napewno skorzystam osobka_ -pomysl sama pojde do nauczycielki i powiem ze mam problem ?? hehe ja wiem ze by pomogła ale wiesz co potem z tego moze wyniknąc ... pozatym ona nie przekona mojej matki do zmiany decyzji...to ja to musze zrobic ... musze wziac sie w garsc no kata zapuścić ;( Tylko że to jest moje życie , moja szkoła , moja nauka i to ja wybieram a ona mi to utrudnia ;( postaram sie to wytłumaczyc ... jej ale nie wiem czy dam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organized chaos
Sluchaj? jesli jestes przekonana ze tego chcesz, ze chcesz zmienic szkole, nie masz watpliwosci, ze to najlepsze wyjscie z sytuacji, to dasz rade. Lepsze to niz usiasc i plakac bo nie wiem co robic :( Ty juz wiesz czego chcesz. Dorosli - wychowacy - rodzice - potrafia sluchac mlodszych od siebie, jeszcze mozesz byc mile zaskoczona. Nie zakladaj od razu ze musisz isc na rozmowe z "tym co nie lubi mlodziezy" idz raczej jak do tego, ktory jest przygotowany do pracy z mlodzieza. To jego zawod i obowiazek. Pomysl tez ze czy cie lubi czy nie to zupelnie nie ma znaczenia. Nie jest tam do lubienia i nie bierz tego do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×