mezczyzni..ech..

mam taki maly problem, wczoraj zerwalam z facetem z ktorym jestem juz 5 lat, klocilismy sie juz od jakiegos czasu, a od tygodnia praktycznie bez przerwy. kocham go, ale czuje ze w naszym zwiazku czegos brakuje. no i do tego pojawil sie ten "drugi". spotkalam go wczoraj przypadkiem, nie widzielismy sie od kilku tygodni, bo wczesniej powiedzialam mu ze nie moge z nim byc bo kogos mam. no i tak jakos wyszlo ze najpierw trafilam do jego mieszkania a potem do lozka. no ale niestety nie zdalylam sie jeszcze wyprowadzic od bylego i ten jakos tak wszystko zakrecil ze oststecznie zgodzilam sie dac mu jeszcze jedna szanse. nie wiem co teraz robic. nie cjce z nim byc, ale jesli teraz go zostawie to strasznie strasznie go zranie..

:O A tytuł powinien brzmieć: kobiety..ech...

ech..

:-0

pieprzona zdzira :o

Nie dawaj kolejnej szansy swoijemu facetowi i tak z niej nie skorzysta. Mowie z wlasnego doswiadczenia. Mialam bardzo podobna sytuacje. Ciagle sie ze swoim facetem klocilam, tylko wciaz nie mialm odwagi odejsc, wtedy ktos sie pojawil. Zostawilam mojego faceta i to byla najlepsza decyzja w zyciu, a moje zycie jest teraz cudowne. Jesli ktos ma ciezki charakter, ciagle sie z nim klocisz, to chyba nic dobrego z tego nie bedzie

euseblo - dokladnie tak o sobie mysle

lafirynda