Nieustanna i ogromna ochota na słodycze......

Od okolo 3 tygodni meczy mnie ciagly apetyt na slodycze,wrecz nie moge spac bo przeszkadza mi w tym mysl o napoleonce,tortach,snickersach..Nie jestem w ciazy na pewno(wstrzemiezliwosc).Nie jem ich tez zbyt czesto,wiec apetyt nie powinien rosnac w miare jedzenia.Zachodze do sklepu ale wychodze bez zadnych lakoci-dbam o linie.O co wiec chodzi???

witaj , mozesz podać mi e-maila mam artykól na dreczace Cie pytanie Pozdrawiam cieplutko justin_wiecz@poczta.onet.pl

pij magnez :)

Ja się budzę i odrazu czekoladka ląduje w buzi.... na dzień dobry :O

organizm domaga sie energii, i co w tym dziwnego. Gorzej że akurat cukry proste to najgorszy sposób na zaspokojenie tego głodu :o

Ja od zawsze lubiałam slodycze. Jak byłam w podstawowce to zawsze przed szkoła szłam kupic sobie batonika. Teraz mam 17 lat i nie moge zyc bez słodyczy. Od jakis 6 miesięcy jem je nieustannie po kilka a nawet kilkanaście razy dziennie. To jest uzaleznienie bo jak nei zjem to mam wrazenie ze zwariuje. Po za tym poprawia mi sie zawsze humor. Sredno na dzien jem 8 batonikow. Nie mam apetytu, mogłabym jesc tylko i wyłacznie batoniki, czekolady i cukierki. Musze zacząc sie zdrowo odzywiac bo mam teraz nie za ładna cerę. Pomimo , ze ciągle jem słodycze to jestem szczupła. Mam 168cm i waze 52 wiec jestem nawet za chuda. Więc jem, jem i jescze raz jem...

a moze to cukrzyca?????

wystarczy brac magnez i chrom ochota przejdzie :)

a moze to objawy candidas albicas czy jakos tak tam sa wlasnie takie napady jedzenia slodyczy

*

im więcej jeszc tym wiekszą masz ochotę - na zasadzie nałogu. Słodycze to też nałóg, jakbys nie wiedziała. Po prostu zaciśnij zęby i odstaw.

do po prostu obzarstwo- ja slodyczy nie jadam w ogole, tzn od kilku m-cy nie jadam...zyje zdrowo, no moze nawet za malo troche jem nawet i ciagle mitowarzyszy to uczucie wstrtne.......no co jest mi to ja nie wiem :( cuker jestjak najbardziej oki!