Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedługo zwariuję

Jest we mnie tyle złości i żalu. Mam dość bycia z kimś, a samej..

Polecane posty

dlaczego uparlas sie zeby marnowac zycie w ten sposob? czy nie wierzysz, ze mozesz spotkac faceta, ktory bedzie o Ciebie zabiegal, bezdie chcial byc z Toba naprawde? Poprosi Cie o reke i bedzie chcial miec z Toba dzieci? Da Ci wsparcie i bliskosc na codzien? Dlaczego uparlas sie, zeby tego wszytskiego sobie odmowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo zwariuję
A dlaczego on mnie okłamuje, że chce tego samego co ja??? Jestem głupia. Chcę mu wierzyć. Nieraz pytałam się kiedy zamieszkamy razem. Pierwszy termin jaki on wyznaczył był wrzesień 2 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on Ci tylko mowi to, co chcesz uslyszec. I dopoki bedziesz lykac te klamstwa - bedzie to robil. Ech, szkoda zycia dziewczyno. Widze, ze to nie nim, tylko Toba trzeba potrzasnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, unieszczęśliwiacie się nawzajem. Chcesz tak już zawsze? Jak już się do niego wprowadzisz, to za jakiś czas będziesz chciała innej normalności - ślubu... No i co, kolejna rozpacz? Uważam, że jeśli zamieszkacie teraz razem, to ból tylko się odwlecze...ale za to także się wzmoże. Chcesz tego? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo zwariuję
Może jestem zbyt naiwna. Ja nie umiem sobie wyobrazić, że można kogoś tak okłamywac jak on mnie. Można mieć tak gdzieś czyjeś uczucia? Jak tak nie umiem postępować, może dlatego tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie ma Twoich uczuć \"gdzieś\", ale ma inną wizję związku. Ma do niej prawo. I więcej, ma siły, żeby tej wizji konsekwentnie trzyma się i broni. Podczas gdy Ty swoją odpuszczasz i to czyni Cię nieszczęśliwą. Myślisz, że on byłby szczęśliwy, gdyby robił coś wbrew swojej wizji związku i szczęścia? Miotałby się tak samo, jak Ty teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzac tak wiesz, na zimno, to ma darmowa panienke na weekendy.... przyjemnosc bez zadnej odpowiedzialnosci. I jeszcze dom posprzata. jak sie juz wkurzylas to dobry znak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo zwariuję
Ma moje uczucia gdzieś, bo doskonale wie jak ja się męczę. ze mi się żyć nie chce przez to uczucie samotności. A mimo to każe mi tak żyć i okłamuje, że to się kiedyś zmieni. Ciągle mi powtarza "myślisz, że byłbym z Tobą tyle czasu jakbym nie chciał traktowac Cię poważnie i żyć z Tobą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, prostsze ćwiczenie - zapytaj go, kiedy będzie to KIEDY. Za pół roku, za rok, za dwa? I możesz mu powiedzieć, że pójdziesz do domu poczekać na to \"kiedyś\". :D Tylko nie pozwól sobą manipulować i wzbudzać sobie wyrzutów sumienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sypiacie chociaz czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz, czy Ty naprawde wierzysz, ze bedziecie razem i ze bedziesz z nim szczesliwa? Ze to jest ten facet, z ktorym chcesz przezyc zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo zwariuję
Sama nie wiem. Jak on wyjeżdża czasem gdzieś na parę dni to jest super. Wtedy pisze i mówi mi, że pragnie tego samego co ja, że chce ze mną zamieszkać, mieć mnie przy sobie, że jestem kobieta jego życia itd. Czasem jest naprawdę fajnie. Ostatnio jeździliśmy i wybieraliśmy ozdoby świąteczne. Czułam się jakbym miała rodzinę. Ale potem przychodzi ten wstrętny poniedziałek. On staje się wówczas taki nieobecny w moim życiu. Jeden dziennie zimny informacyjny sms od niego. To wszystko. Jakbym nie istniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo zwariuję
A gdy mówię mu, że mi źle. To słyszę "Zajmij się sobą, nie przeszkadzaj mi, mam zajęcie". Ja się nawet zastanawiam czy mogę do niego zadzwonić. Często słyszę "co jest". A naprawdę nie należę do kobiet wiecznie wydzwaniających. Zastanawiam się nad 1 telefonem na 2 dni. On prawie nigdy do mnie nie dzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet ma chyba zwiazkofobie. Pisalas, ze byl juz zonaty... Widac, ze bardzo chce kontrolowac Ciebie i ten zwiazek. Wyznaczyl sztywne ramy jego funkcjonowania. Czy Ty go naprawde kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, jak inni, ale ja bym nie mogla tak zyc... Wiesz, jak moze byc wspaniale w zwiazku??? Wiesz jakie oparcie mozna miec w sobie nawzajem? Jak mozna sie kochac i chciec byc razem najczesciej jak sie da?? Wiesz, dzis w nocy nie moglam spac... Moj maz tez nie spal, zeby mi dotrzymac towarzystwa... Tak po prostu. Wiesz, ze jest tylu facetow na swiecie, ktorzy szukaja kobiet? Wiesz, ze mozna byc naprawde szczesliwym? Zlosci mnie troche to, w co sie wpakowalas i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo dobrze wiem, jak autorka może tak żyć. Mam taką sytuację doskonale przećwiczoną. I nie rozwiązaną w praktyce, bo w teorii, jak widać, jestem całkiem do przodu! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo zwariuję
Mnie też to złości... Że go pokochałam. Ze byłam tak głupia by mu wierzyć, ufać. Mam prawie 30 lat i żadnej przyszłości przed sobą. Od 2 lat mówię mu, że chciałabym mieć dziecko. On raczej nie może, ale przez te 2 lata nawet się nie zbadał. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka, ja tez bylam w takim zwiazku - wytrzymalam 2 tygodnie :) Teoretyczne podstawy to wazna rzecz, przynajmniej masz jasnosc sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań gadać, że nie masz przed sobą przyszłości, kobieto! :D Ty dopiero możesz zacząć żyć, jeśli tylko tego będziesz chciała. I możesz i masz prawo żyć tak, jak chcesz. Z kimś, kto będzie chciał tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już nie BP
Ryba? Ty nie cierpisz przypadkiem na schizofrenię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już nie BP
Jest mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego znowu? A koleżanka opisała ciekawą historię, prawda? To nie ja pisałam, a prawie, jakbym o sobie czytała... Mam w teorii dużo na ten temat do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już nie BP
Smutno mi nie z powodu koleżanki, ale Ciebie, Ryba. Uwierz mi, popsuł mi się humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już nie BP
Bo jesteś tchórzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×