Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roroe85__

Moja była dziewczyna....

Polecane posty

Gość A mi sie wydaje że
nie tylko ona jest pusta, ale tez wyrachowana. Wie, że tobie na niej zalezy i chce trzymac ciebie w rezerwie, tylko czy tobie odpowiada taka rola ? Ona tego nie bierze pod uwagę, liczy się tylko ona ... zobaczysz jak dostanie baty od zycia, przewaznie tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona jest jak ...
pies ogrodnika sama nie chce a innej tez nie da ... Szkoda na nia twojego czasu, ktos tutaj ma rację, że pewnie trzymie ciebie na ławce rezerwowej bo wie, że jeszcze cos do niej czujesz i to wykorzystuje, ma wredny charakter to zwykła egoistka, a raczej egocentryczka ... Daj sobie z nia spokój, niejeden juz ja olał, recze tobie, dlatego opowiada, że każdy facet się w niej zakochuje, bo jest odwrotnie ... No ale ty wierzysz w to co chcesz, ooooooohhhhhhhh jednak to prawda, że miłość jest ślepa :-D Oj ty biedaku, marnujesz swoje zycie na kogos kto na to nie zasługuje (czytałes "Lalkę" - lektura :-D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIESZ SIĘ ZE
to była dziewczyna facet :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85___
Siema witam Siedze własnie w pracy..i czytam to i wiecie co macie wszyscy racje..obiektywnie sadząc.owszem było fajnie ale to koniec......I fakt miłos zaślepia...heh jakie to życie.. Nic ja jade jutro na swieta i sylwka w góry z ogromną ekipą znajomych ponad 20 osób i bedie czad....Zycie jest zbyt piękne i krótkie zeby rozpamietywac...choc mi to troche zajeło..heh 2 miechy...czas... Dzięli za wasze opinie... Jak ktos chce to niec cos jeszcze na pisze na ten temat.. Dzięki i pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blagam... nie dobijaj mnie. Czytam to i kazdy Twoj post w ktory cytujesz byla wkurza mnie coraz bardziej. Blagam... zdejmij te rozowe okulary z nosa i spojrz na to \"cudo\" obiektywnie. Jest glupia, pusta, wyrachowana suk...a a Ty sie jeszcze zastanawiasz czy oby nie uraziles ksiezniczki bo po tym jak z Toba zerwala, jak paplala caly czas o swoim bylym itd itp, przestales jej nadskakiwac???????????????????? No ja wiem ze milosc oslepia, ale jak bedziesz jej dalej nadskakiwal to tylko stwierdze ze trafil swoj na swego :O jest po prostu zalosna pusta dziewucha ktora sobie trzyma Ciebie na zapas. Milego czekania jesli tego nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie można bawić
się ludzkimi uczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85__
....Cholera mija czas ..ja powoli zapominam....ale nie moge przebolec tego ze tak sie stało co jakis czas wraca mi poczucie winy ze to wszystko prze zemnie..ze to ja nie byłe mtaki jak powinienem..i ze odwaliłem tą głupote z tym prawem jazdy...i ze potem niedotrzymałem słowa...:/ W dodatku wszyscy i moja rodzina i moi znajomi mówia to samo zebym dał sobie spokuj...NIe wiem jak sobie poradzic z tymi wracającymi wspomnieniami...Zawsze jak ją widze to mi wszystko wraca...Ale chyba musi coś w tym byc skoro wszyscy mówią mi to samo... Nie moge tylko przebolec tego...ze było tak dobrze miedzy nami..i sie popsoło wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85__
Hej . wracam jeszcze do tego tematu...bo nurtuje mnie jedna rzecz.. Kiedy sie rozstawalismy ona wypominała mi to ze jestem niodpowiedzialny..Mówiła ze ona utrzymuje sie sama a zarabie mniej ode mnie w dodatku studiuje 2 kierunki...Nie wiem moze zraziło ją to ze spłacam pozyczki jedną wziołem na samochód ...a drugą poto abysmy wyjechali razem na wakacje bo bardzo chciałem sprawic jej przyjemnoś on nie była nad morem od 7 lat..A reszte pieniędzy przenaczyłem na samochód i opłate studiów... jak myslicie...? Czy moge prosci o jakies sensowne komentarze tylko bez zartów proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85__
Sylweter minął nowy rok....a jakoś nie moge sobie z tym poradzic staram sie ale ona ciągle siedzi mi w głowie..Ciągle mam mysli ze to wszystko prze ze mnie..ze to ja zawiniłem...że zrobiłem za dużo błedów...ze gdybym nie stracił prawa jazdy z włsanej niodpowiedizlnosci..i dotrzymałsłowa...rozegrał to inaczej to wszystko potoczyło by sie innym torem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forgotten_Girl
Po prostu nie szukaj winy w sobie. Prawda jest taka, że gdy kobieta kocha, to wybaczy facetowi wszelkie głupstwa. Moj obecny narzeczony robił nie takie rzeczy, a jednak nie zraziło mnie to na tyle, żeby myśleć o rozstaniu. Gdy uświadomisz sobie, że to nie była miłość z jej strony to szybciej wyjdziesz z tego dołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska
roroe z tego co piszesz wynika, że już nie chce byc z tobą...mozliwe, ze też dlatego, że jakoś ją zawiodłeś...moze to sprowokowało koniec...ale nie wierzę, że to był zasadniczy powód... to, ze ktos robi 2 fakultety, niestety, przyzwoitym, dobrym i wartościowym człowiekiem go nie czyni....jej nie uczyniło... ona upaja się, że inni ją podziwiają, zakochują się w niej...a ja uważam, ze ona w ten sposób się dowartościowuje, tworzy swoją legendę...która normalna dziewczyna się tym popisuje, podkreśla to, zwłaszcza do kogoś, kto ją kocha...tak niewiele wyobraźni trzeba, zeby wiedzieć, że sie w ten sposób kogoś rani oraz że UMNEJSZA SIĘ JEGO WARTOŚĆ (w podtekście brzmi: za mna biegają, za toba nie, patrz i cierp, że mnie straciłeś, jestem niedostepna, więc moja wartość wzrasta)? na moje oko jest zapatrzoną w siebie egoistką i manipulantką... uważam, ze dobrze, ze czujesz sie odpowiedzialny za to, co robiłeś, jest to warunkiem twojego rozwoju...wyciągaj wnioski, ucz sie na swioch błędach, zebyś innych w życiu nie zawodził, zebys wiedział, że lekkie traktowanie swoich słów kosztuje i ciebie i innych...jestes refleksyjny, to dobrze...masz zadatki na wartościowego partnera... ale teraz odpuść sobie obojętnie czy ona robi ci wyrzuty, czy nie, dlatego, ze gra na twoich emocjach, sprawdza czy jeszcze działa na ciebie i jak sie przekona, ze tak, to bedzie szukała następnego obiektu, by sie o tym przekonywać wciąż na nowo... wrzuć luz i nie daj sie na pokuszenie :) wypowiadający sie tu radzili ci bardzo sensownie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85
..NIe wiem wracam ciągle do tego tematu...bije się z myślami...przechozi mi jakoś kiedy ją widze na uczelni nie wydaje mi się jż taka naj..ale mimo to coś mnie w środku rusza.. Nie moge tylko pogodzic siez tym ze wypominała mi moje błedy..to ze 2 razy ja okłamałem ( nie przyznałem sieodrazu ze byłem na imprezie i popiłem) :/....to że nie Cieszyłem siętak bardzo z tego ze ostałą sie na drugi kierunek...bo sam w tym czasie miałem cięzko w pracy i zero perspektyw..i jakos poprostu nie potrafiłem tego tak bardzo okazać.... Często łapie się na tym ze winie siebie za to ze mnie zostawiła...ale z drugiej strony kiedy przypominam sobie co mi mówiła pod koniec ..stwierdxzam ze to jednak nie to.... i Czy możecie mi coś poradzić nie potrafie pozbyć się tych myśli? Ciagle wydaje mi się ze gdybym nie popełnił tych kilku błędów ..to bylibyśmy razem... Prosze o sensowsne komentarze tych co przeczytają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomóc może Ci czas i przede wszystkim dużo pracy/zajęć/czasu poświęconego na hobby. Nuda sprzyja rozmyślaniom, więc zabij nudę ;-) Sam widzisz, że już się trochę oswoiłeś z sytuacją. Z czasem będzie lepiej - to zawsze musi potrwać, a dobre wspomnienia z tego związku zachowaj, i kiedy wszystko już będzie za Tobą, kiedy znowu zaczniesz żyć bez rozpamiętywania (nie rób tego, tylko utrudniasz sobie sprawę!) - wtedy możesz spokojnie do nich wrócić. Bo nie ma sensu zapominać na siłę, wyrzucać pamiątek itp. Z czasem staną się tylko śladami po tamtym czasie w Twoim życiu. Powodzenia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85__
Nie jest tak łatwo zapomnieć ..gdy się widujemy na zjazdach...Czasem mam ochotę do niej napisac co u niej jak siema itd. ale nie potrafię jakoś ...bo zaczyna mnie wszystko w środku boleć..nie wiem czy dobrze robie...Chciałem o nią zawalczyc 2 raz ale słowaz ze mnie nie kochała..blokują mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85__
..Hej. Witam Jakoś sobie radzę..z tym wszystkim..Ale kiedy jesteśmy na zjeździe na uczelni..i jawidze siedzimy razem ze znajomymi ciągle mnie boli a widze ze czsami ona mówi specjalinie teksty o innych kolesach przy mnie i zachowuje sie tak ze bym yłzazdrosny bo wie ze mi na niej jeszcze ależy... NIe wiem co zrobic bo ciągle wrca mi do głowy to ze ..cholera straciłem to prawko na rok i to wszystko sie od tego zaceło..nie wiem porpostu..brak mi słów i to ze dwa rzy jej sie odrazu nie przyznałem...a dobrze wiedziałem ze ona nie luvbi strasznie jak ktoś jej ściemnia....Wyliczam sobie błedy na palcach....Strarałem się byc jak najlepszy dle niej i wiem ze byłem bo mi to mówiła jak bylismy razem...ale co z tego jak wyszło jak wyszło Łapie sie na tym ze obwiniam za to wszysztko siebie a jątłumacze ze to dlatego bo była po 5 latnim związku ... Poradźcie mi coś bo czasami naprawde już nie moge wytrzymac jak sobie poradzic z takimi myślami.....wiadamo ze kazda dzieczyna jest inna..alesam już nie wiem...Dwa razy nie przyxznałęm sie jej odrazu że piłem z kolegami na impreziei byłwm na balecie..i potem to prawko...wiem ze to było nieodpowiedzialne itd załuje teog do dzis i nie ma dnia zebym o tym nie myślał... ..meczą mnie te myśli... poradzcie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85__
zawze jawspierałem nie zraniłme jej nigdy...mogła ne mnie liczyc bo mi tomówiła..ui co...Słyszałem ze mam dużo zaje...cech ale to ze tak postąpiłem odpychają ode mnie ..a na to ze sie postram zmienic i nad tym pracowwac..usłyszałem ze nie da mi gwarancji ze jak sie zminie to bedzie ok bo przechodziła to już z byłym ze sie dlaniej zmienił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezkasprawa
...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junior
roroe85 .. czesc i jak sobie radzisz po takim czasie? wiesz tak czytam sobie te wszystkie Twoje posty i musze przyznac ze mnie spotkalo cos podobnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że minął prawie rok, ale piszę to, bo może się komuś innemu przydać, takich przypadków jest całe mnóstwo. Jeśli nie jesteś pewien czy ona jeszcze coś do ciebie czuje i masz wątpliwości czy chciałaby z tobą jeszcze raz spróbować wtedy najlepiej powiedz jej wprost o swoich uczuciach a wszystko się w jednej chwili wyjaśni. Zobaczysz czy ją w ogóle jeszcze obchodzisz i czy zrobi to na niej jakiekolwiek wrażenie. Sprawdzałem ten sposób to działa, tylko że w moim przypadku akurat okazało się że padłem ofiarą subtelnej gorzkiej igraszki ze strony mojej byłej. Też miałem wątpliwości łudziłem się, że coś jeszcze może do mnie czuć. Na spotkania ze mną się stroiła malowała, była miła chciała się ze mną spoufalić raz nawet przyszła do mnie i oznajmiła, że chce się przytulić. Kiedy proponowałem jej troszkę dłuższe spędzenie razem czasu np. popołudnie lub wieczór odpowiadała twardo stanowczo: nie chce mi się, jadę do domu spać-a poza tym nie chce mi się, mam koło w przyszłym tygodniu-a poza tym nie chce mi się, obiecałam mamie pomóc-a poza tym nie chce mi się. Zazwyczaj potem informowała mnie, że jednak nie pomagała bo coś tam. Te odpowiedzi uderzały we mnie lepiej jak zimny prysznic nagle budziłem się jakby z letargu. Jakiekolwiek próby namowy do zmiany decyzji ponosiły fiasko. Zostawałem w takich sytuacjach sam jak kołek a ona odmawiając zawsze patrzyła mi w oczy. Kiedy napisałem jej o moich uczuciach odpisała mi dosłownie w trzech wymijających wyrazach. Dogłębnie przemyślałem sprawę wczułem się w jej rolę jakbym się czuł gdybym to ja jej w taki sam sposób odmawiał lub odpowiadał na jej tęskniące zwierzenia i tu się okazało, że nie czułbym nic dobrego, więc doszedłem do wniosku, że nie ma wobec mnie dobrych zamiarów. Straciłem już wszelką nadzieję teraz moim celem jest oderwanie się od niej. Mimo że przyciąga mnie jak magnes, teraz coś mnie przed nią powstrzymuje, bo nie chce się poraz kolejny sparzyć. Po każdej takiej akcji miałem straszliwego doła i nic kompletnie nie rozumiałem. Nie martwie się o nią, pewnie nie zauważy mojej nieobecności, a jak zauważy to się w ogóle tym nie przejmie. Mówiłeś też, że ją kochasz, więc nie masz co się zachowywać „normalnie” bo twoje spojrzenie i tak wszystko jej mówi. Ktoś też coś pisał że lubi być adorowana i że jest próżna. Charakter takiej kobiety mnie po prostu przeraża – wyobraźmy sobie, że jesteśmy piękni i jesteśmy tego w pełni świadomi, czy nie istnieje pokusa aby pobawić się głodnymi spojrzeniami płci przeciwnej lub intrygować w taki sposób aby mieć wszystko na kiwnięcie palcem? Lub w ogóle bawić się od czasu do czasu czyimś uczuciem wiedząc, że i tak zostanie to zapomniane. Uroda tak jak władza deprawuje. Takie osoby myślą, że wszystko im się należy, ale same do tego wniosku nie dochodzą to wychodzi z ich życiowego doświadczenia niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cz Wy lubicie
być dla kogoś zabawką???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallo, poczytalam troszke, nawet nie wszystko , bo o tak pustej, glupiej lalce to nawet czytac nie warto, sorry, napewno cie urazilam, bo ja kochasz, radze ci wylecz sie z tego, gdzie ty widzisz jej inteligencje, dziewczyna wyrazajaca sie o waszym zwiazku takimi slowami (zaj... chemia) to zero klasy, dno, jesli dla ciebie to wyraz uznania, inteligencji, to wspolczuje, chyba nie miales do czynienia z dziewczynami z klasa i nie masz porownania, sprobuj takiej poszukac a sam zobaczysz jaka pusta kukla ta twoja eks, nie zaluj i wylecz sie z tej zarozumialej dziewczyny, jak mozna sypac takie teksty bylemu chlopakowi, wiedzac ze on ciagle kocha, chyba trzeba byc wyprutym z wszelkich uczuc wyzszych, sorry za to co ci mowie, jest ci pewnie przykro t czytac, ale mysle ze jak pytasz to chcesz slyszec to co inni mysla, powodzeniu w nowym zwiazku, pelnym ciepla, czulosci, milosci a nie zaj....stej chemii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minnka
jesteś głupi nie daj sie ona tobą manipuluje to nie jest prawdziwa miłość ,, prawdziwa miłość to sex ,namiętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gib
Była Moja Dziewczyna była taka sama .Mówila,że kocha,będzie zawsze blisko mnie na dobre i złe.Trwalo to dwa lata.Byłem mocno zakochany i nie widzialem wiele krętych dróg Mojej ex.Bylem na ławce rezerwowych kochanków.Jak leżala na mnie lub podemną,to byla zakochana i wyznawała wielkie uczucia.Fantastycznie kłamała,miała we mnie wspanialy poligon sexu.Robila wszystko by dostać to co jest Jej bardzo potrzebne .Zdałem sobie potem z tego sprawę,że byłem tanią dziwką ,całkowicie darmową i robiąca za Fantoma do rżnięcia a jak zaczałem zadawać niewygodne pytania i stałem się zaciekawy to wyciągnęła mnie ze swojej pochwy w prezerwatywie,ładnie ją zawiązała i wypieprzyła w zarośla.A ja zakochany myślałem,że lecę i lecę i latam do dzisiaj.Chociaż minęło wiele lat śni mi się moja Leokadia jak macha wielką prezerwatywą i kiedy ją wypuści z ręki? A ja spokojnie upadnę w spokojne życie.Zapewne był to" chlop przebrany za babę"o miłym usposobieniu i ładnym imieniu "Lodzia"?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swobo
Olej ja inie wracaj do niej bo to sie dla ciebie zle skonczy,wiem z wlasnego doswiadczenia.Chciala to ma niech cierpi.Pie... to i szukaj kogos innego bo powrot to najglupsza decyzja i na koniec bardziej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja jebe
zajebiście przeczytać coś takiego:) od razu człowiek się podbudowuje i bez urazy ale jak czyta się opisy takich sytuacji z perspektywy osoby trzeciej nie uczestnicząc w nich osobiście to dochodzi się do wniosku:" o ja jebe ja tak sie tez zachowywalem (w sumie powinienem powiedzieć zachowuje), a to jest tak bardzo żałosne że w głowie się nie mieści". Przynajmniej ja do takiego doszedłem:P A moja historia którą nie bede was zanudzał jest bardzo podobna do tej opisanej przez prawdziwegoBiskupa... Stary a niezadałeś sobie nigdy pytania dlaczego one takie są??? i dlaczego tak bardzo nie widzimy tego jakich płaszczków z siebie przed nimi robimy??? a nawet kiedy już to sobie uświadomimy, dlaczego popełnia się te same błędy... i robi się dokładnie to co one chcą żebyśmy my w tym momencie zrobili... adorowali trochę a kiedy widzą że mimo wszystko nadal mają na nas jakiś wpływ olewają zostawiając nas z ręką w nocniku... ile razy trzeba dostać po dupie żeby sobie darować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja jebe
chujowo cały czas kochać byłą łudząc się że ona też chociaż troche jeszcze kocha mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin0
Chlopie olej ja cieplym moczem!! One takie sa czesto wybieraja skur.wysynow podczas gdy wokolo tylu wartosciowych ludzi. Dla nich nie liczy sie partnerstwo rozum zaangazowanie tylko magiczne to cos. Musi miec TO COS potem reszta nie odwrotnie!!! Po zawarciu zwiazku w wiekszosci przypadkow to cos znika i wychodza na jaw wszystkie cechy maskowane przez magiczne to cos. Jest rozwod albo co jeszcze gorsze nieszczesliwe zycie z roznych powodow znecanie psychiczne fizyczne zdrady czy totalne olewanie. Znam kilka takich przypadkow z wlasnego podworka. Jest przykro patrzec na takich ludzi na ich zaslepienie w przeszlosci. Nie jest ciebie warta zapomnij o niej predko. Kiedy spotka ja nieszczescie a jest to bardzo mozliwe ze ja spotka przypomni sobie ciebie. Bedzie wiedziec jakiego wartosciowego czlowieka stracila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hthjteh
zgadzam się ona Cię o wszystko obiwnia a ty ją tłumaczysz i sam stiwerdzasz że byłeś nie w porządku a ona żadnych wad nie miała ps. nie nawidzę tipsów ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×