Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gabiiii

Bycie konkubiną. Jak długo można

Polecane posty

Gość gabiiii

Strasznie mi smutno...Dzisiaj się dowiedziałam, że moja koleżanka i kolega mojego Misia będą się hajtać :( Po roku chodzenia ze sobą. Bez ciąży czy tego typu historii. A ja? Ponad cztery lata razem, przez pół roku nawet razem mieszkaliśmy. I nic. Dobrze mi z nim, ale ostatnio cały czas myślę tylko o jednym. Nie zależy mi nawet na szybkim ślubie, na razie wystarczyłoby nawet gdyby się ze mną zaręczył. Żebym wiedziała na czym stoję i miała poczucie jakiejś stabilizacji :( Nie mam już dłuzej siły, wszyscy pytają kiedy ślub i ile jeszcze zamierzamy tak żyć :( A on na to, że najpierw musi czegoś się dorobić, mimo że ma dobrą pracę, ja zresztą też :( Pozostaje mi chyba jedynie "wpaść" ale nie za bardzo mi sie widzi taki sposób na faceta :( Wkurza mnie świadomość że jestem zwykłą konkubiną. Jak to w ogóle chamsko brzmi. Oł fuck znowu sie rozklejam :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad niemnem
Ale co, jestes niepewna tego zwiazku? Jesli tak to uwierz mi, zareczyny, ani nawet slub niczego Ci nie zagwarantuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabiiii
No niby po zaręczynach też ludzie zrywają, ale chodzi o sam fakt, że facet chciałby być ze mną na poważnie. Mógłby sie jakoś okreslić. Ja i tak z nim będę, nawet bez ślubu, bo go kocham, nie mam siły dalej udawać że ja chcę się hajtać, bo on nie ma na to ochoty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×