Gdy porównujesz się do ex swojego partnera/partnerki.

Czy zdarza wam się to? Wiem, że powinno wychodzić się z założenia, że skoro jest z tobą, a nie z nim, to na pewno ciebie kocha, jesteś dla niego najważniejszy. Ale mnie ostatnio dręczy pytanie: Czy zanim zaczęło psuć się między nimi, on znaczył dla niej więcej niż ja teraz? Czy otrzymywał większą dawkę uczuć niż ja teraz? To chore myślenie, ale trudno wygrać z psychiką, podsuwającą takie obrazy.

niestety ale i mnie to dotyczy jestem pewna jego uczuc...bardzo pewna...ale jestem zazdrosna o to co było miedzy nimi

Jak z tym walczysz? Czy w ogóle można? Jak dajesz sobie radę? Nie powiem, żeby te myśli przychodziły do mnie każdego dnia, ale jeśli już przyjdą, są niezwykle silne i intensywne.

w koncu ktos, kto ma tak samo, jak ja. w dodatku on ma z nia dziecko :/ jak widze ja na ulicy to jestem pozniej zdolowana przez dlugi czas...kiedys widzialam jej zdjecia na kompie u kolezanki i to mnie dobilo juz calkowicie...podczas seksu tez czasem zastanawiam sie, czy z nia bylo mu moze lepiej....to chore:(

mam ten sam problem...moj byl z dziewczyna ktorej mu bardzo zalezalo, ona go zostawila ale fakt faktem ze byla bardzo wazna dla niego. wiem ze on mnie kocha, moze bardziej niz kochal ja, nie spali ze soba, ale mimo to mam czasem mysli ze moze on sie o nia bardziej staral etc...glupia jestem :(

Dziewczyny, po co sobie robicie dodatkowy problem? Nie zaprzątajcie sobie głowy takimi myślami. Mało macie zmartwień? Dajcie sobie spokoj, a życie będzie lżejsze.