no i co ja mam zrobić?

rok temu chodziłam z chłopakiem z mojej klasy, zerwaliśmy bo okazał sie beznadziejnym egoistą. Sporo nas jednak łączyło i on duuużo o mnie wie, za dużo :-( Boje sie że wszystkim rozgada co pikantniejsze kąski, bo chyba uraziłam jego wybujałe męskie ego. Co ja mam zrobić? nie moge z nim nawet pogadać bo sie do mnie nie odzywa...

prosze poradzcie mi coś...

narazie stosuje taktyke "jestem miła i próbuje wzbudzić pozytywne emocje" żeby nie miał serca mnie zranić. A on doskonale wie jak to zrobić :-( Uważajcie na takich, najpierw był ideałem a teraz jest gorszy od największego wroga. A ja mu NAPRAWDE nic nie zrobiłam

nic nie zrobiłąś to dlaczego boisz się że cię obgada na pół mioasta. Jeżeli tak niestety . jak nie to tylko cicho siedzieć żeby nie wywołac wilka z lasu. Najlepiej zresztą dementować wszystko co się usłyszy i przekręcić na swoją stronę mówiąc że to on ze złosci z żalu z zazrdości itd. sie mści

czemu sie boje? bo odkryłam w nim psychopate :-( robi wszystko żeby mi zaszkodzić.. Niestety opcja "przeczekać" chyba nie wchodzi w gre. On wie o mnie takie rzeczy że jakby komus powiedział.. eeech... słabo mi sie robi na sama myśl. A najgorsze jest to że podoba mi sie ktoś ze szkoły, ale boje sie nawet spojrzeć na tego chłopka żeby nie prowokować złości byłego. Popadam w paranoje.. Czemu ja mu tak zaufałam?

tak to jest jak sie kreci/wiaze z kumplami ze szkoly czy pracy takie to jest ryzyko :(

mam nauczke :-( a kiedy mu mówiłam rok temu że boje sie wiązać z kolegą z klasy to zapewniał że dyskrecja to jego mocna strona :-p Jak można sie tak beznadziejnie zmienić w ciagu jednego roku?

może o tobie wiedzieć ?