Nie wiem co robić??

oby nie był tylko taki w każdej sytuacji życia bo może być mu ciężko zarobić na chleb...

popieram wypowiedzz ulllllla :D tlyko,ze nie jest to takie proste,ja juz mowilam mojemu waroatowi aby On czasem postawil na swoim,gdzie mamy sie spotkac itp a On,ze to ja jetsem kobieta wiec zadze :O jak grochem o sciane:P ale cio tam kochamy sie tlyko czasem mnie to wQrwia Autorko topicu jestescie ze soba okolo miecha wiec wszystko przed wami,moze taki a poczatku tylko jest?:P

hyhyhy - nosisz spodnie w związku :] podobno niektóre kobiety to lubią. nie wiem czy zauważyłyście zależność, facet ciepłe kluchy zawsze szuka silnej kobiety :/ jakby sam nie umiał rządzić swoim życiem, i bał się odpowiedzialności za decyzje.

niop masz racje ,byl pare razy za granica,ja teraz tez jade ,zreszta On tez ale bedziemy w innych panstwach :( wiec do konca to tak nie wyglada,ze nie potrafi podjac decyzji ........................................ ale to nie moj topic wiec piszcie do autorki topicu:P

ale taka prawda, cieple kluchy, szukaja kobiet mocnych z charakterem, boja sie ze zgina w swiecie, ale nas to po czase wkurza, ja lubie by facet wiedzial czego w zyciu chce, by umial podejmowac decyzje, by wiedzial czego chce, a jak taki tylko patrzy na mnie, .. dzieki, fakt, czasem podejmuje sie wspolne decyzje, ale nie zawsze samej, bo z takim to jak by samemu:)))))

Hej, bylam w dokladnie takiej samej sytuacji.Wypisz wymaluj.I niestety,a raczej stety skonczylam to.Bylam z nim troszke dluzej,bo 1,5 roku,jego rodzice tez pelen zachwyt moja osoba,on zapatrzony jak w obraz.Nie chce Cie straszyc,ale taki facet w lozku to porazka na calej linii:O W miedzy czasie poznalam kogos i skonczylam tamten zwiazek...:O A z moim obecnym mam raj na ziemi:D Jestesmy juz razem rok i z kazdym dniem kocham go coraz mocniej.Nie slodzi mi bez sensu,ale jest bardzo czuly i kochany,szanuje mnie,jest stanowczy ale nie wulgarny,dojrzaly,meski.I w lozku...niesamowity kochanek Skoncz ten zwiazek - nie pasujecie do siebie,macie rozne temperamenty...Z czasem bedzie Ci jeszcze gorzej podjac decyzhe,wiec zrob to juz teraz

Acha - praktyczna rada jak to skonczyc: zraz go do siebie i bedzie jemu i Tobie lzej: ja bylam nerwowa,mowilam mu ze mam kompletnie inne zdanie niz ja,nie lubilam jego dotyku i dawalam mu to odczuc,nie odpowiadalam na smsy,nie dzwonilam...\"oswajanie\" do rozstania trwalo miesiac ale pomoglo - rozstalismy sie normalnie,bo mu sie,nazwywajac rzecz po imieniu,odwidzialam i zbrzydlam.Troche podle ale skuteczne na takei cieple zakochane kluchy.Mniej boli rozstanie i mniej stresow. Pzdr

Ale oni są ze sobą dopiero miesiąc, a na początku zawsze jest milucho. Może mu to przejdzie

Czlowiek nie zmienia sie,ot tak,na pstrykniecie palcem.Ale jak chce sie przekonac niech probuje.Tylko zeby potem nie trafila na jakiegos chama i alkoholika bo bedzie sobie w brode plula:O Ryzyk fizyk...ktora bramke pani wybiera?:P

wariant 1: podejrzewasz, ze on nie jest dojrzały, ze jego reakcje są przesadne z powodu niedojrzałości emocjonalnej. Za facetem stoi jego matka, która tłumaczy Ci uczucia syna. Dlaczego to robi? Kochasz go, lecz przeczuwasz problemy i to cię przeraża , wychładza. Facet który stoi blizej ojca jest dla kobiet bardziej atrakcyjny nie facet stojący blisko matki - zwykle wzbudza w nas litość i współczucie. Czy oprócz nieustającego przesadnego deklarowania gestem i słowem uczuć, masz wobec niego jakieś inne zarzuty? Czy on panuje nad swoim życiem? Czy radzi sobie? czy umie podejmowac decyzje? czy potrafi się Tobą opiekować , przejąć w pewnych sytuacjach odpowiedzialnosć za Ciebie? wariant 2: nie jesteś w nim zakochana, nie zaangażowałaś się w ten związek- pora to zakończyć z klasą. To jest najlepsze wyjście.

ooo sporo ludzi sie wypowiedzialo. Dziekuje Wam. Pewnie skorzystam z jakiejs rady...kurcze no wlasnie co do tego rozkrecenia sie...to nie wiem. Moze faktycznie to poczatek. Chociaz troche znam jego byla dziewczyne - byli ze soba 1.5 roku... i wiem jak miedzy nimi bylo...zawsze slodko. Myslalam, ze moze tu bedzie inaczej, ze moze w naszym zwiazku sie to zmieni i nie bedzie taki przesadnie milusi i nie bedzie tak slodzil ciagle i sie tulil. Serio tacy sa kiepscy w lozku?? Boże !! to tego mi jeszcze brakowalo...(nie spalam z nim jeszcze...wiec nie wiem) Fajny z niego facet...jest przystojny, mily, czuly - ale nie mozna byc az takim dobrym i nie miec wlasnego zdania, nie umiec sie sprzeciwic. Czasem wolalabym aby czemus zaprzeczyl, powiedzial, ze sie nie zgadza.

poprzednio jezeli juz bylam z jakims facetem ( a wielu ich nie mialam) to byl zazwyczaj meski , mial swoje zdanie , nie lasil sie ciagle i byl po prostu normalny. Przed zwiazaniem sie z nim...pomyslalam sobie, ze moze czas zmienic tok myslenia i przestawic sie na czulego i kochajacego ,a nie cale zycie poswiecic draniom. Okazuje sie , ze ja chyba sie nie zmienie. Podejrzewam, ze nie nadaje sie do zwiazku z cieplymi kluchami. A co do tego, ze tacy faceci szukaja silnych kobiet to macie racje. Zgadzam sie w 100%. Potrzebuja tak jakby opieki i dezydowania za nich. Nie wypowiadaja sie...bo nie maja po co. Wiedza, ze my bedziemy gora. Ale czy to mwlasnie o to nam chodzi. Otoz nie... Chodzi o FACETA z prawdziwego zdarzenia. I to on w zwiazku ma nosic spodnie. Myslicie, ze warto dac temu mojemu kochanemu troche czasu? Moze chociaz z miesiac poczekac i zobacze czy cos z tego bedzie...jak nie to trudno...(pewnie z jednej strony bedzie mi brakowalo, ze byla osoba ktora byla przy mnie kiedy potrzebowalam i nie tylko :P i ze mnie na maxa adorowal) a zdrugiej, przeciez nie spedze zycia z czlowiekiem, ktory mi nie odpowiada w 100%. Ahh...

a on nam zycie planuje...i to mnie troche przeraża, wiec powiedzialam, zeby przystopowal i nie myslal, co bedzie za rok...tylko o tym co jest teraz, bo nie wiadomo co sie stanie jutro...a ten mowi o przyszlym roku! yhh;/

Adventure moim zdaniem poprostu go nie kochasz i Ci nie zalezy.... przestancie ludzie ja wyzywac nic zlego nie robi przeciez mala nie daj sie i zakoncz ten zwiazek bo sie udusisz...

adventure, albo mu to przejdzie z czasem albo uwazaj zeby zycia Ci za dolkładnie nie poukładał

no wlasnie...z tym ukladaniem to jest najgorsze;/ To mnie az przeraza, jak on mowi o planach na nasz WSPOLNE zycie. ajjjc....a nasz zwiazek trwa narazie bardzo krotko - znamy sie dlugo. Ja mu dam jeszcze troszke czasu...ale niezbyt duzo i powiem co mi lezy na serducho - nie zmieni sie to nie bede trwac w takim zwiazku bo nie nadaje sie. Przez to, ze on jest taka ciepla klucha...to potrzebuje sielnej kobiety - a ja znow potrzebuje silniejszego mezczyzny ode mnie..ktory jest w stanie mnie obronic jak trzeba, ktory ma wlasne zdanie...ktory jest FACETEM!

a nie pipką...;/ ja zawsze mam jakies problemy. O zgrozo!

okej pojawie sie jeszcze pozniej, albo jutro. dzieki za wszystkie rady ! ! ! :) Teraz zmykam do kapieli..czas sie zrelaksowac i nie myslec o tym wszystkim...i nabrac powietrza przed dniem jutrzejszym. jeszcze raz dzieki, paa:))

aaaaaaaaa!!!! To misiowanie mnie wykonczy ! :((