JEDZĄC DUZO SŁODYCZY A NIE JEDZĄC MIĘSA NIE MOZNA PRZYTYĆ !!

BO co z tego ze jem słodycze skoro nie jem miesa wcale i niemam bialka z tego ..tylko od bialka mozna przytyć ..wiec te co nie jecie mięsa wpieprzajcie słodycze bez ograniczenia..:)pocieszam was tylko.

Nie rozumiem pokrętnej logiki tego posta - jasne, że jedzac słodycze a nie jejdząc mięsa można przytyć. Tak samo jak nie jedząc mięsa a jedząc dużo chleba czy innych przetworów mącznych - to chyba dość oczywiste ... chodzi głównie o węglowodany...

nie ma sensu polemizować ze stwierdzaniami że od białka sie tyje albo uproszczeniami że białko=mięso :)

jestem ditetykiem i moze i post ten to prowokacja ale tylko jedząc białko mozna nabrać tuszy bo bialko to głowny budulec budujacy mięsnie itd..od slodyczy moze sie zrobic jak juz cos tłuszczyk ale coż z tego ze sie zrobi jak miesni nie bedzie rozbudowanych i taka osoba zawsze bedzie za chuda choc otłuszczona. węglowodany nie budują więc i nie tuczą tak bardzo..!dlatego ludzie jedzący mięsa duzo tak tyja ..

Ależ, mammamamaaa, pieprzysz głupoty.... :o

bzdury kompletne, że ręce opadają a najgorsze jet to że ktoś taki napisze "jestem dietetykiem" na forum i jeszcze ludzie uwierzą w takie brednie i potem będą to powtarzać :o

czy chcesz czy nie chcesz to prawda!!spróbuj sama .. spróbuj nie jesc wcale mięsa i białka a jesc mnóstwo słodyczy.. zobaczysz sama zenie utyjesz wcale tylko cialo twe sflaczeje..a miesni zero.

co ma masa mięśniowa wspólnego z otyłością i tyciem w ogóle? Jedząc same słodycze owszem można wyniszczyć organizm dość szybko. Nawiasem móiąc słodycze nie składają sie w 100% z cukru ale i tłuszcz jest tam bardzo często. W każdym razie nie można nie jeść białka bo to prowadzi w prostej linii do trumny, każdy człowiek potrzebuje ileśtam gramów białka na dobę zalężnie od wagi ciała i jakości tego białka, zresztą.. to są rzeczy oczywiste że nie chce mi sie nawet dyskutować

Prosze cie...:) nie jem mięsa 12 lat i jakoś nie zauważyłam specjalnej zmiany w wadze w jedną czy druga stronę. Żeby nie było wątpliwości - słodycze jem okazjonalnie, raz na jakiś czas. Byłam kiedys na diecie south beach, która głównie eleiminuje cukry pod wszelką postacia - przetwory mączne, owoce, soki, alkohol, słodycze też oczywiście i schudłam 10 kg. Wiięc bez takich bzdur, że jak się bedzie żarło słodycze to sie nie utyje. Ktoś jeszcze uwierzy - zrobi sobie diete czekoladową i będzie potem płakał.:)

przez miesiac żywiłam sie tylko lodami czekoladowymi,czekoladą i orzechami laskowymi,schudłam ok 5kg i wyladowałam w szpitalu na kroplówkach,żołądek dostał szału;).Przestałam tolerować wszystkie pokarmy/silne wymioty/.Nie polecam Dodam tylko,ze nie odchudzałam sie,a jedzenie tego wszystkiego i nie jedenie innych produktów spowodowane było tragedią rodzinna.

Stres potrafi zdziałać cuda :)

coś w tym jest :p uwielbiam słodycze, w dużych ilościach, niestety :o i jestem od 14-nastego roku życia jaroszem waga od 15 lat ta sama: 44-45 kg ( mam prawie 30-dziestkę ) ostatnio robiłam pomiar zawartości tkanki tłuszczowej wyszło mi 9,5 % podczas gdy norma dla mojego wieku i płci to 20-29 % , tak więc z badań wynika, że nie jestem otłuszczona :p była sugestia lekarza, że może tłuszcz, zamiast odkładać się w tkance ( prawidłowy mechanizm ) krąży mi we krwi ( ryzyko miażdżycy itp. ) ale badania cholesterolu wyszły ok, no poza poziomem trójglicerydów, który okazał się o wiele za niski ( ilości prawie śladowe )

Wy to tylko patrzycie na wagę i tłuszcz na ciele. Byłybyście gotowe zagłodzić organizm, co sugeruje wpis powyżej, ale wszystko będzie dobrze dopóki waga niska i tkanka tłuszczowa poniżej normy.

ja się nie głodzę !!! jem bardzo dużo, oprócz słodyczy uwielbiam nabiał :) i wszystkie mączne dania ( pierożki, kluski, naleśniki, makarony itp. ) chleb, ziemniaki i kasze, dzisiaj np. mam na obiad kaszę jaglaną pychaaa :)

widzicie same ze nieklamie! nie jedząc bialka sie nie tyje a bialko tylko w miesie jest dobre i przyswajalne..

co??