Przestałem szukać dziewczyny

tzw. "normalnym" życiem, ma ambicje, doświadczenia, cele, perspektywwy to raczej nie zrozumie osób kteór tego nigdy nie miały. Jak ktoś taki jak ja może do czegoś dążyć, coś osiągnąć... w życiu nic nie osiągnąłem, jestem mało inteligentny, bez doświadczeń (taki ch zwykłaych dla normalnych ludzi), mam "lekką" fobię społęczną, nie miałem nidgy znajomych (a od ludzi to tylko po łbie dostawłąem)....... niz mnie nie intersuje/intteresowałe..... mółbym tak długo pisać.... Myślisz że tacy ludzie jak ja przystają do tzw. "normalnego" świata :)

niesamowitosc nie stoii w opozycji do bycia załosnym. mozna byc niesamowicie zalosnym. Co do Tomka, to nie napisalam, ze jest zalosny. nie lubię jak mi się wklada do ust nie moje slowa. napisalam, ze reprezentuje zalosne podejscie do zycia. [takie są moje odczucia] Nie on jako osoba jest zalosny, ale sam sposob myslenia.

spsób myślenia jest główną cechą jaka określa człowieka myślisz, że to o czym piszesz...że VVV i Tomek o tym nie wiedzą chcesz tutaj udowdnić swoją wyższość dobrze to napisał...jak ktoś życje nie do wszystkich stosuje sie jedną miarę

ile masz latek i skad jestes?

nikomu nie chcę udowadnic swojej wyzszosci. bo nie wierzę, ze ktos jest lepszy od innego ktosia. chcialam zarazic was trochę optymizmem, ale nie będę nikogo zmuszala, zeby zapragnąl wlasnego szczęścia, skoro on sam jest na \'nie\'. jak to mowi powiedzonko: \' mowisz masz\' ja poprostu wierzę, ze to sposob myslenia często stanowi blokadę do naszego szczęscia.

miało być udowodnic. nie cierpię literowek.

sposób myślenia wynika z wydarzeń ale potem może być tak że to sposób myślenia determinuje sytuacje więc możesz mieć rację ale nie da się słowami...przerobić kogoś

do \'jak ktoś życje\' A co to w ogole jest \'normalny\' swiat.?! cos takiego istnieje? bo mi się wydaje, ze caly ten swiat jest pokręcony.. \'normalni\' ludzie..?! ze jak..?! jakas nowa kategoria ludzi?! co to za podzial na normalnych i nienormalnych? Jaka jest wg ciebie miara normalnosci? Beznadziejny podzial. mowiąc w skrocie. idąc Twoim mysleniem..jezeli ktos jest nienormalny..czyli jest \'wariatem\' to dla mnie to jest cos naprawdę \'na plus\'. taka osoba nie przejmuje się ogolem, odbiega od schematow, tego calego bagna generalizacji..pytanie czy jest szczęsliwa w \'swoim swiecie\'?!

o to chodzi, że nie da się mieć swojego świata...jednocześnie nie uczestnicząc w tym...to właściwie kwestia życia i śmierci albo się dostosowujesz...albo nie nie masz pieniędzy...w końcu giniesz bo nie ma już gęstych lasów pełnych zwierzyny pewnie że nie ma co rozpatrywać co to jest normalność...ale istnieje coś takiego jak główny nurt...i żeby odejść daleko to trzeba mieć warunki

to co do mnie dociera warunkuje moj sposob myslenia. nie są to same wydarzenia, a raczej moje odczucia w stosunku do nich. swoją drogą milo mi się rozmawia:D:D:D

pozwoliłem sobie odpowiedzieć

wybieram niedostosowanie. nie mam pieniędzy, to usiłuję je zdobyc?! ginę?! to lepiej juz ginąć niz godzic się na ten caly syf wokolo. zresztą ja mam specyficzne podjescie do smierci..dla mnie to \'nicosc\' a czy moze byc cos piękniejszego? zadnych mysli.

w tym miejscu chciałem Cię przeprosić bo po Twoich wcześniejszych wypisaniach...pomyślałem ( o ile to w ogóle możliwe ) że jesteś taką panienką...co to ma wszystko poukładane...i to co sobie założy zawsze jej się udaje ale teraz...szacun

co do tej samotnosci. nie rozumiem dlaczego czlowiek tak boi się bycia sam ze sobą?! bo samotnosc tym dla mnie jest. nie potrafi pokochać swojego \'ja\', więc jak inni mogą go zaakceptowac?! skoro sam siebie ma za nudnego, nieinteresującego to jak chce zainteresowac sobą drugą osobę?!

poukladane?! wszystko mozna o mnie powiedziec, ale nie to. nie jest tak, ze wszystko mi się udaje. wierz mi, ze niejednokrotnie dostalam po dupie od zycia, ale to mnie tylko mobilizuje.uczę się zaciągac zyciem. dziara zdradz mi ile masz lat.

po co Ci to? poza tym z tą akceptacją swojego ja jak moje ja nie ma możliwości dalszego bytu albo moje ja mogło by istnieć ale nie w takim układzie a moje ja nie zmieni tego układu bo jest odwieczny jedyny itd. a jeli moje ja nie akceptuje samego siebie i jeśli moja ja było by inne yto wtedy odnalzłbym się w rzeczywistości...ale nie byłbym już sobą łeb mnie od tego boli

nie skomentuję tego[chociaz moglabym tak jeszcze dlugo] chyba Cię wymęczylam. coz niełatwo ze mną wytrzymac ..mam trudny charakter. jestem poprostu zołzą.. Chcialam wiedziec czy jestes straszy ode mnie. ale nie jest to wiedza niezbędna.

to napisz ile Ty masz lat? a jak jestem starszy to co a jak młodszy nie próbuj dopasować poglądów do wieku...u mnie to nie działa

skąd pomysl, ze dopasowuję poglądy do wieku?! to juz nie mozna byc poprostu ciekawą...? zwykla ciekawosc i ani grama filozofii..

Czy jest tu jeszcze Pan z pierwszej strony, niejaki Grim Ripper ?

wątpie, ze ktokolwiek moglby zniesc tutejsze wywody;)

Le coeur tak myślisz ? :D Szkoda, tak ciekawie napisał, o tych kaczuszkach ;)

:D:D:D moze się jeszcze odnajdzie;)

O Mój Boże... Le coeur, co ja zrobiłam..... .. wyszło na to, że jestem \" wyjątkowo zdesperowane stworzenie \" :D a niech to ! ;)

a niech to! [podoba mi się to a niech tam] :D:D:D pocieszę Cię..dla mnie nie jestes zdesperowanym stworzeniem:D:D:D A swoją drogą cos budzik pozno zadzwonil:D:D:D moglas go wczesniej łapac:D:D:D

o rany!

a Tomek sie zmył...

ja myslę, ze dziara to tomek.

Le coeur, dzięki za pocieszkę :D:D ła. ..łap..ać mówisz ? ..ależ ja chciałam tylko adres do tych kaczuszek.. nie wiadomo, kto kogo zaraził zaraził tak naprawdę ;) szkoda stworzeń. :p

maybe ;)