Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cie-kawosc

Jak dlugo od oświadczyn do ślubu?

Polecane posty

Gość cie-kawosc

Jak długo czekaliście od momentu oświadczyn do ślubu? Czy mialyście takie prawdziwe oświadczyny czy była to raczej rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie 8 miechow od oficjalnych oswiadczyn do slubu..po czym pol roku po slubie zdrada mojego mezusia hehe..moze za krotko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cie-kawosc
a nieoficjalne? jak to wygladalo? jesli moge zapytac? A oficjalne to masz na mysli rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas od oświadczyn do śłubu mineło prawie 9 miesięcy.Któregoś dnia mąz przyszeł z kwiatami dla mnie i dla mamy -powiedział swoja mowe i poślismy sobie gdzies na spacer.Szkopka dopiero była gdy zapoznawaliśy rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, oficjalnie to pojechalismy do moich rodzicow i on z butla napoju z promilami oswiadczyl oszust ze chce sie mna opiekowac do konca zycia(buhaha, wystarczylo pol roku i znalazl se mezatke z dzieckiem)..i takie tam..a nieoficjalnie?..hmmm..zapytal sie podczas jakiejs kolacji czy czegos krotko po poznaniu, a jakis rok przed tymi oficjalnymi zareczynami..wiec widzisz, to jest roznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cie-kawosc
bloomoo przykro mi, ze sie tak stalo. Pytam bo mysmy wlasnie zaczelli rozmawiac powaznie o slubie ale oswiadczyn formalnych nie bylo i jestem ciekawa jak to u Was wygladalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to ja nie chciałam by mój mi się oświadczył w obecności całej rodziny-jak dla mnie to by było przedstawienie dla innych a ja chciałam by był tylko on i ja .I tak było.Póxniej przyszła mama i zapytał się czy mnie jemu odda na żone :) heheheh średniowieczne te pytanie ale wesoło było :) za 2-3 dni zabrał mnie do swojej rodziny gdzie powiedizał że mi się oświadczył (ale i tak wszyscy wiedzieli że to zrobił) a za kilka mieisecy od oświadczyn była kolacja zapoznawcza z rodzicami gdzie głównym celem było omawianie wesela i śłubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabcia220
mi sie moj facet oswiadczyl 1.5 roku temu a slub mamy za pol roku wiec w zasadzie minie 2 lata od zareczyn.. :D U mnie zareczyny byly cudowe i niespodziewane. Zorganizował moj facet romantyczna podroz nad morze baltyckie i tam na plarzy o wschodzie slonca mi sie oswiadczyl... Oczywiscie rodzice wczesniej wiedzieli o jego planach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cie-kawosc
zabciu no gratuluje takich milych zareczyn :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo najpierw są OSWIADCZYNY
sam na sam, a później ZARĘCZYNY z rodzicami-nie mylcie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cie-kawosc
o wlasnie o to chcialam zapytac. Bo cos mi sie wydaje, ze moj uwaza, ze jak na ten temat otwarcie rozmawiamy (slubu) to juz sa oswiadczyny a zareczyny bedą dopiero na pol roku przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo najpierw są OSWIADCZYNY
otwarta rozmowa to jeszcze nie oświadczyny.Powinien ci się oświadczyc, czyli zaptyać czy zostaniesz jego żoną(ale tak formalnie bo otwarcie o ślubie to my przez 9 lat związku gadaliśmy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cie-kawosc
ja tez tak uwazam. Ale on chyba mnie nie rozumie. Jemu sie wydaje, ze jak rozmawiamy to juz jest zgoda. A formalnie to powiedzial, ze bedzie przed slubem pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam..bylo minelo..teraz jest dobrze i po wszystkim..no wlasnie..nie mylic..mi sie ten baran oswiadczyl na 2 lata przed slubem a zareczylismy sie na rok przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo najpierw są OSWIADCZYNY
no to mu powiedz że tak właściwie to cie jeszcze nie pytał czy chcesz za niego wyjść i że przydałoby się żeby ci pierścionek na palec założył.Wiem że wymuszone się nie liczy, ale może on poprostu nie zdaje sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cie-kawosc
no chyba sobie nie zdaje. No mówie mu ( moze to za duzo powiedzanie mowie) dwa razy albo 3 powiedzialam. Bo w sumie nigdy o slubie tak nie rozmawialismy zawsze byly przebakiwania i to o dziwo z jego strony. Az w koncu pare dni temu jakos tak powazniej zaczelismy rozmawiac najpierw w formie zartu ale okazalo sie, ze on calkiem serio mowil, wiec mu powiedzialm, ze musisc sie oswiadczyc, zebym nie myslala, ze to jest przebakiwanie. Odpowiedz- bede musial nad tym pomyslec. I zobaczymy co bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie to wszytsko się na razie jakoś dziwnie układa. Jesteśmy prawie rok ze sobą i mój luby stwierdził, że w tych dniach pomiędzy Bożym Narodzeniem, a Sylwesterm jego rodzice przyjadą do moich się oficjalnie zapoznać (tak jakby zaręczyny), tylkoże on mi się jeszcze nie oświadczył. Mam nadzieje, że nie planuje zrobić tego przy rodzicach. To takei staromodne. Wolałabym tylko we dwoje. I jeszcze jedno. NIe ma niespodzianki. Oświadczyny powinny być niespodziewane, a ja już wszystko wiem. No prawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoniczka
mi maz oswiadczyl sie dosc powszechnie acz malo rodzinnie ( był tylko moj cioteczny brat) zawsze w piatki o 20 cala paka sie spotykamy odpoczac po trudach pracy w pewnym lokalu. bylo jedno piwko, wesolo i nagle wszyscy chlopcy wstali (12 chłopa) i zaczeli gromko spiewac : moze ty mi powiesz jak to bylo, co mnie w tobie zachwycilo, slepa sila tralalala(jarockiej). smialysmy sie do łez a tu nagle kleka przede mna moj maz, kelerka leci z kwaiatami i słysze mowe (wciaz przez łzy smiechu): Kasiu, czy zostaniesz moją żoną? potem był szampan dla wszystkich gosci i zabawa do polnocy ( bo to powazny lokal ;) ) rodziców poinformowalismy w niedziele na cotygodniowym obiedzie ps: na weselu tych 12 chlopa swiewalo nam " moja droga ja cie kocham)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoniczka
dodam tylko,ze slub bralismy po 7 miesiacach a dzisiejszy piatek w reastauracji był dosc krótki ale bardzo szczegolny: nasza kolezanka zaczela rodzic :D a teraz wracam do meza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maratonka
już 3, 5 roku minęło od zaręczyn- ślub za pół roku;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia-frycia
od zareczyn minelo 2,5 miesiaca ,slub za 5 miesiecy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie podobnie jak u bzyczka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viktoria86
ja jestem nie dlugo po zareczynach a slub 12 lipca 2008 r. ale to dlatego tak dlugo czekamy zeby wszystko bylo dobrze zalatwione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejuuuuuuuuuuuuuu
my zaczelismy załatwiać wszystko 8 stycznia, a slub pod koniec kwietnia. I jakos mamy wszystko porządnie załatwione, przyjęcie w dobrej restauracji, piekna suknia slubna itp. czyli nie znacyz ze jak bierzesz slub za dwa lata to będziesz miała lepiej niz ci co biorą wczesniej. tak długie czekanie na "załatwiony" slub odbiera temu wydarzeniu jakąś świeżość :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kochany mężczyzna na samym początku to było jakiś prawie rok po poznaniu w samochodzie powiedział ta:\"wyjaśnijmy coś sobie wreszcie jesteśmy razem??\" No i to było w lutym:) Potem w listopadzie 2006 zabrał mnie do restauracji oczywiście zrobił tak żebym się niczego nie domyśliła... był jego najlepszy przyjaciel zresztą nasz świadek na ślubie:) zjedliśmy obiad potem deser a w deserze był mój pierścionek:) zapytał czy za niego wyjdę??? w lokalu tym wiedzieli wszyscy oprócz mnie :) chyba nigdy tego nie zaapomnę!!!!!!!! tego samego dnia pojechaliśmy do moich rodziców z procentami dla taty i kwiatami dla mamy:) dwa tygodnie później było poznanie naszych rodziców tzw.oficjalne zaręczyny a 12.05.2007 ślub:):):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rówieśniczki moje
prawdziwe oswiadczyny ze 3 lata czekalismy no moze 2,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna fajna babka////
Od oświadczyn do ślubu minęło pół roku bez dwu dni:) Oświadczyny były, jak to tu określono "prawdziwe" Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×