Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość truś

Straciłam przyjaciela...

Polecane posty

Gość truś

Straciłam przyjaciela przez głupi czas i nieuchronne dorastanie. Tak mocno się starałam ,aby temu zapobiec. Widocznie tak już jest, że wszystko musi się skończyć. Kiedyś nierozłączne, a teraz tak obce i tak dalekie. Boli mnie to, że ona już mnie nie potrzebuje. Moi znajomi byli jej znajomymi łączyło nas tak wiele, a dzieliło prawie nic. Wszystko wiedziała nawet nie musiałam jej mówić, że coś jest nie tak. Teraz nie łączy nas nic oprócz wspomnień, eh jak kiedyś było pięknie.. nie mówie że obecnie jest źle, po prostu jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też straciłem
tyle że nie ze swojej winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truś
ja też nie ze swojej winy. poprostu ona wszystko zniszczyła. bez najmniejszych oporów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też straciłem
trzeba iść dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslona na maxa
stracilas chyba przyjaciolke a nie przyjaciela, pomyśl kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the_real_princess_SiSi
nie da sie tego odbudowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truś
napisałam ogolnie, przyjaciel. przyjaciel to nie musi byc facet, moze byc kobitea, nawet kot! naprawić? ja już nie mam siły naprawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×