Jak wytrzymac bez niego pol roku??

Juz zalozylam taki temat,ale na dowolnym,niestety nie dostalam zadnych odpowiedzi to zakladam tutaj... Moj chlopak jest w wojsku,w marce jedzie na misje do Syrii na pol roku,to przymusowe jezeli chce zostac w wojsku na stale... nie moge mu zabronic bo wiem ze chce jechac... pomozcie mi!jak mam wytrzymac tyle czasu?mialyscie podobny problem??

Nie mam ale bede miala...Moj chopak wyjezdza na cale wakacje czyli do pazdziernika. Nie wyobrazam sobie tego. Codziennie sie widzimy,rozmawiamy a on tam nawet internetu miec nie bedzie. Jedzie na kurs polaczony z praca do Kanady:( Ale tez mu tego nie zabronie bo wiem ze bardzo tego chce i wiele mu pomoze. Do jego wyjazdu zostalo jeszcze ponad 5 miesiecy a ja juz tesknie.... Musimy jakos dac rade!

moj jedzie w marcu,z kontaktem tez bedzie kiepsko,rozmowy sa bardzo drogie a i nie zawsze bedzie mozna... boje sie tez o niego...to nie sa wakacje... nie wyobrazam sobie 6 miesiecy bez niego!! powoli umieram z tesknoty...

hej, powiedz mi, nie boisz sie? zycia z zolnierzem. Nie bedziesz zazdrosna o jego najwazniejszą kobietę - słuzbe?!?! jesli mozesz to napisz mi na mejla, mam glupia sytuacje, ojjjj tez posrednio zwiazana z misjami:(

jak sie kogos kocha to nie mozna bać się życia z Nim, ale bez niego :) a swoją drogą, na pewno bedzie cięzko, ale wierzę, że dacie rade

przeszlam przez 7 miesiecy zycia na odleglosc. udalo sie. wyszlismy z tego zwyciesko. Drugi raz nie chcialabym tego powtarzac.