żona niewidomego

Ostatnio ktoś w pociągu mi czyta cos takiego: ------------------- Był raz człowiek, który miał bardzo brzydką córkę, więc wydał ją za mąż za ślepca, bo nikt inny by jej nie chciał/ Kiedy pewien lekarz zaofiarował się przywrócić wzrok ślepemu małżonkowi, ojciec dziewczyny sprzeciwił się z całej mocy, gdyż obawiał się, że człowiek ten porzuciłby jego córkę. Na temat tej opowieści Sa'di stwierdza: "Mężowi brzydkiej kobiety lepiej jest zostać ślepym". A zalęknionym ludziom nie wiedzieć. ------------------------ co według was oznacza ta historyjka??

watpie zeby ktos ci odpowiedzial tu tylko same spaslaki przesiaduja co mysla tylko o jedzeniu, ewentualnie jak tu zgolic cipe, same sa pewnie brzydkie jak ta zona albo i gorzej

moim zdaniem historyjka ma ukryty morał ale opowiesc wydaje mi sie nie dokonczona.... wiec trudno stwierdzic;) powinno sie patrzec na chrakter człowieka a nie na wyglad...... moze niewidomy po przywróceniu zwroku byłby wdzieczny dziewczynie i nie porzucił jej ?

moze chodzi o człowieka i ukrytą przed nim prawdą o świecie, my jesteśmy ślepcami a ten cały mechanizm ktory kieruje światem to brzydka żona, gdyby nasze oczy sie otworzyly nie wiedomo co by sie moglo stac z nami,bycmoze bysmy sobie z tym nieporadzili i oszaleli, a tak sobie zyjemy spokojnie, nieświadomi

ze prawda nie jest wartoscia bezwzgledna! mozemy byc szczesliwi nie znajac prawdy i unieszczesliwic sie poznajac prawde. to oznacza mniej wiecej tyle co \"czego oczy nie widza, tego sercu nie zal\". nie wiesz, nie zalujesz. a tak na marginesie, czemu Ci ktos czyta koran?

to nie koran tępaku

jhgjghj

gaudi, chodz wyrucham cie w tylek :-)