KTO JEST W ZWIĄZKU A CHCIAŁBY BYĆ SAMOTNY...?

no wlasnie,czy sa tu jakies osoby pragnace znow wolnosci,znudzone partnerem i monotonnia codziennego z nim zycia?A jesli taki to prosze o podanie powodów!

kto odda kobiete w dobre ręce:P

tzn??

niekoniecznie chodzi mi o trafienie z jednych rak od razu w drugie ale o wolnosc

no ja po prostu mam odwrotną sytuację...więc jakby jakiś facet chciałby być samotny a martwił sie itd no to jestem:P z resztą nieważne:o

ja chce byc sama..od paru miechow zrywam z afcetem ale chyba amm za miekkie serce;/ dzisiaj tez sie poryczal..juz brak mi sil na tego drania;/

juz nie....za duzo razy mnie zranil i sam zabil ta milosc..... bez sesnu sie uzerac z takim dupkiem :(

podobny problem... zrywam, krzycze, marudze... czasem robie dziwne akcje,zeby sie przekonal, ze jestem beznadziejna...a on tylko, ze mnie kocha,ze spokojnie, zeon rozumie,ale razem sobie z tym poradzimy...

a ile masz lat?ile razem jestescie,zastanow sie skoro jestes pewna ze nie chcesz z nim tkwic to odejdz postaw sprawe jasno,bo tak naprawde tracisz kazda minutą ktora moglabys przeznaczycz teraz na zapominanie o nim,cieszeniem sie zyciem jako singielka i rozkoszowaniem faktem ze mozesz podrywac innych facetow powodzenia ;)

w takich zwiazkach juz sie nic nie uratuje najgorsze jest skamlenie o litość,ze sie jakoś ułoży...to takie poniżające.

rajmunda! u mnie jest to samo! dokaldnie tak samo:( a odejsc odchodzilam,ale on mnie nachdozi ciagle..blaga o wybaczenie, ze sie zmieni itd...mam dosc po czyms taki mstwierdzam ,ze chce byc cama..zarywac koelsi na 1 noc, umawiac sie bez zobowazania, poznawac ludzi...

wreszcie jakis topic odwrotny:):):) ciekawa inicjatywa,a na tym forum rzadko cos nowego mozna spotkac;) powodzenia

jak ktoś mowi ze sie zmieni to sie nie zmieni jesli powtarza to po raz ktorys tam z rzędu!uwierzcie mi!wlasnie nie ma to jak wyjsc sobie gdzies z kumpelami pobawic sie wyszalec powyrywac towary,wrocic do domu i o zadnym z nich nie myslec,nie czuc zazdrosci tych wszystkich zobowiazan...eh nie ma to jak wolnosc zero nudy monotonni rutyny!ciagle cos nowego chyba zostane singlem albo stara panna ;))) no moze na razie do jakichs 25 lat ;))

nie wierze w to ze bycie w zwiazku z kilkuletnim stażem moze byc jesszcze fascynujące!!!!!!!???mi to sie kojarzy tylko z okroooooopna nuuuuuuuuudą bleeeeee tyle lat ten sam facet !!! jak tak wogole mozna?

spieprzaj

chyba wręcz odwrotnie ,wszystko mi obrzyyyyydło co związane z obleśnymi wstrętnymi facetami !blee

Tzn. co? że poza sobą nie macie swojego życia , swoich pasji i hobby żyjecie tylko sobą???

hej. rozumiem cie spragniona wolnosci. bylam z facetem 2 lata. nie bylo zle ale ja tesknilam za wolnoscia, za tym by moc wyjsc z kumpelami, poznac kogos innego. moze dlatego ze to byl wlasnie moj pierwszy facet...w kazdym razie zerwalam z nim...bylo mi ciezko bo wiedzialam ze mu na mnie zalezy, mi zreszta zalezalo na nim...po zerwaniu nie moglam sie pozbierac, ale postanowilam byc konsekwentna w swojej decyzji...nie zalowalam nigdy ze odeszlam od niego, tera jestesmy przyjaciolmi, on ma dziewczyne. ja nadal jestem sama ale raczej z wyboru. czekam na tego jedynego i wiem ze kiedys to nastapi. LEPIEJ BYC SAMEJ NIZ W ZWIAZKU BEZ PRZYSZLOSCI

no wlasnie nie mam swojego zycia hobby pasji nawet tylko swoich znajomych wlasciwie to zadnych bliskich znajomych!buuuu ;(((( to koszmar! a z tymi towarami to tylko chodzi o zabawe taka forma relaxu sprawdzenia czy podobam sie jeszcze innym facetom ,takie dowartościowanie się ale nic więcej!

Ja, ale mi się nie chce już o tym pisać bo się rozpisałam na ten temat wiele razy i wystarczy. :O