Ostatnio nic mnie nie podnieca, zadne pieszczoty ... nic...

Jak to zmienic? wiecie? Mój mezczyzna stara sie zeby było mi jak najlepiej, ale ja zauwazyłam ze w łózku najbardziej pomaga nam wibrator... zaczynam miec jakies blokady itd... jak zaczynam sie podniecac to szybko mi wszystko opada... jak to wyjasnic? kochamy sie bardzo z moiim partnerem

opada??? jak się pieści dwóch facetów to tak bywa

a mnie tam jara wolf:D

a tak serio to spróbuj sie odprężyć i wyciszyć:) może stres tak na ciebie działa

opada mi libido oczywiscie... zresztą jest wiele rzeczy które moga opasc tak na marginesie- i nie musi byc to związane z meskimi igraszkami :)))

moze stres... ale czasem mysle, ze to jest cos innego- nie odczuwam podniecenia, choc na seks mam wielka ochote... dotyk mie nie podnieca (czasem wrecz drazni) pieszczoty oralne mnie nie podniecają, no nic... jakas taka oziebla sie robie a nie chce ;(((

to tak jak ja

i jak poradzic sobie z tym? myslalam o farmakologii jakiejs. Dodam, ze mam orgazmy - i to jest cały ten paradoks - mam ale jak podczas stosunku uzywam dodatkowo reki lub wibratora do stymulacji lechtaczki

hmmm a moze jest cos co Cie podnieca - jakis temat ktorego nie realizujesz z partnerem..

niby realizuje wszystko, ale pomimo tego, ze jestem atrakcyjna, mój mezczyzna mnie ubóstwia- mam czesto wrazenie , ze jestem nie tak ladna i nie tak zgrabna, jak te które maja cos lepszego niz ja... mam male piersi- i ten fakt tem mnie doluje.. Pomimo, ze mój kochany uwielbia je i uwaza za najpiekniejsze, to nie wierze w to... wiem jak mezczyzn kreca cycate, zgrabne, kobietki... jak lubia ogladac gole pupy itd... chyba to mnie blokuje

orgazm lechtaczkowy nie pochwowy z tego winika.

to mi wyglada na jakas depresje

Natura wymyslila tak, ze ludzie "psychiczni" zazwyczaj sa bezplodni albo maja takie problemy... wymyslila to po to aby takie osobniki nie dawaly potomstwu zlych genow, nie jest to regula ale w wiekszosci przypadkach da sie to zauwazyc :) pozdrawiam i wspolczuje :)

wczesniej podejrzewałam u siebie depresje, ale jakos próbowałam wałczyc i mysle, ze nie jest najgorzej. Fakt mam czasem gorsze dni, ale mijaja- staram sie zeby mijały. Kurde naprawde chciałabym jakos znormalizować swoje zycie- deprymuje mnie ta cała sytuacja...

pipparapapa - pomimo wszystko uwazam, ze nie ma to zbyt wiele wspólnego z choroba psychiczna, a tak dla scisłości natura taka cwana była w przypadku takich chorój jak np zespół downa. Wg Twojej teorii schizofrenicy itd. nie mieliby dzieci. A tu jak wiesz takij zaleznosci nie ma

wiesz co - ja jestem facetem i mam podobny problem - mimo ze moja partnerka jest piuekna kobieta od jakiegos czasu wogole seks z nie mnie nie interesuje - nie wiem co sie dzieje - kocham ja ale w lożku jest kiepsko

no własnie fan... jak to mozliwe? mój partner tez jest takim o jakim zawsze marzyłam, naprawde jest z nim wszytkow najlepszym porzadku... a ja... czesto mam blokady, czesto wstydze sie- sama nie wiem czego. i zauwazam, ze cos cpo nie było dla mnie kiedys problemem teraz sie staje... ciezko mi z tym, bo chyba krzywdze mojego partnera :((

poucz sie troche genetyki to pogadamy bo narazie to nie ma sensu

nie wiem co ci poradzic bo sam mam problem - czekam - moze to minie... wogole ostatnio jak mysle o seksie to bardzo leniwie - nic mi sie nie chce

moze faktycznie depresja... Piparapa... wiem ze jestes po jakims wykłądzie z genetyki lub czegois podobnego... ja juz to przechodziłam, i powiem Ci, ze genetyka niestety nie jest taka sprytna zebyt dawac takie gwarancje... Przykłady?? rak, schizofrenia, skłonności depresyjne, i duzo duzo innych chorób... genetycznie sa przenoszone... dlaczego???

a kto powiedzial, ze matka natura jest idealna?

w przyrodzie zwierzat jest to prostsze. np w stadzie wilkow romnazaja sie najsilniejsze osobniki: czyli samiec i samica alfa, reszta nie ma prawa miec potomstwa.... u ludzi jest to troche bardziej skomplikowane jakby sie wydawalo.

wiec jak mozesz twierdzic... sokolwiek na temat mojego problemu?

to jest tylko moja spekulacja... sama jeszcze dodajesz cos o depresjii. jak juz napisalem wyzej nie ma tu zadnej reguly.

piparapa dokladnie wim jak sie dzieje w genetyce, wiem na jakiej zasadzie rozmnazaja sie gatunki, i na czym polega dobór cech... przedstawiam tylko swój klopot i szukam podobienstw u innych, rady... nie powinnas wiec raczej wychodzic tu na przód z chorobami psychicznymi itd... mysle, ze za malo masz danych a i zapewne wiedza Twoja nie wystarczy by diagnozowac..

mialem kiedys dziewczyne, ktora byla nawet leczona z powodow depresyjnych... niestety miala ten sam problem co ty...

W takim razie po co zakladasz taki temat? Skoro uwazasz, ze podalas malo szczegolow to nikt nie jest w stanie ci tutaj doradzic, bo powodow moze byc wiele, wiec czego oczekujesz?

no i mysle, ze Twój stosunek do tej sprawy- nie pomagał jej ... a wrecz utrudniał zmiane ... no ale naszvczescie ja nie mam partnera , który mnie pograza- pomaga mi bardzo w tym co przezywam

mysle, ze zaden inteligent=ny czlowiek nie szukał by porady naukowej na jakims babskim forum... wiec co najwyzej szukam podobienstw z innymi ludzmi- chyba nie sadzisz ze w tych czasach polegałabym na Twojej dzwinej poradzie ... typu To choroba psych=iczna, i dzieki naturze tak sie dzieje, ze nie bedziesz juz czerpac przyjemnosci z seksu... Współczuje Ci po niewielkiej przeróbce to Twoje słowa pozdrawiam i lece