Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdegustowanasd

Weterynarze to w wiekszosci nieuki i ignoranci

Polecane posty

Gość zdegustowanasd

miałam chorego psa, nitkt z weterynarzy nie wiedział co mu jest ale wszyscy za to za kazda wizyte słono sobie kazali płącic(w zasadzie za nic), w koncu po chodzeniu chyba po 10 lecznicach trafiłam na porzadnego, ktory go wyleczył, nie było to nic skoplikowanego, dzieki Bogu pies zyje a wiekszosc z nich proponowała mi uspienie(oczywiscie , zeby zarobic sobie)Jak sie dowiedział o tym fachowiec, ktory wyleczył mi psa!!!po prostu o mało nie spadł z krzesła(nie potrafili nawet ze zdjec rentgebowskich odczytac mimo, ze wszystko było biało na czarnym: Jak mnie wkurza, weterynarzami sa w wiekszsoci ludzie ktorzy chca sie dorobic a nie tacy co kochaja zwierzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanasd
acha i Ci najlepsi wyjezdzaja zagranice!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uogulniasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanasd
skoro 1 na 10 mogł mi pomoc!!! to pomysl!! kto konczy te podobno trudne studia, chyba jakies mało inteligetni osobnicy ktory na studiach kieruja sie zasada trzech Z ZDAC, ZAKUPC, ZAPOMNIEC, byle miec dobre oceny i dyplom a wiedza poszła w las bo mało inteligentny człowiek, nie umie korzystac z wiedzy ktora wkuł zreszta ci co kuja, znaczy sie ze nie rozumieja materiału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrykoles
chodzi o to, ze mamusia kaze lub tatus kaza corce isc na studia weteryaryjne, zeby miec prestiż w rodzinie przeciez wiadomo, ze chodzi o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znów ja
w takie coś to może my się bawić w kazdej dziedzinie pracy...lekarze, pielęgniarki, weterynarze, krawcowa, bankier... kiedy ja szłam ze swoim pupilem do weterynarza to nie płaciłam za wizyte... tylko za usługe jaką na moim psie wykonano...z moim szczurkiem to samo... gdzie ty łaźisz do tych weterynarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znów ja
pfff....też mi prastiż rodzinny...buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalsd
Niestety, ludzie którzy posiadaja psy sa skazani na nieuctwo, ignorancję, arogancję, zadufanie w sobie i chęć zysku lekarzy weterynarii. I niestety, ja także jestem ofiara tak jak i Pani tej ignorancji, tylko że mój pies nie żyje. Spotkałam się w trakcie choroby Walkera z pyszałkowatoscia i brakiem wiedzy lekarskiej. Objawy choroby mojego psa były na tyle charakterystyczne dla chorób ludzi, że maz, lekarz pediatra, sugerował lekarzowi weterynarii co może dolegać psu, i cokolwiek by nie zasugerował weterynarz zgadzał się z diagnoza. I o czym to wiadczy? O wiedzy lekarskiej? Moj pies był traktowany jak przedmiot, który nic nie czuje i nie wie co dzieje sie wokół niego, jak przedmiot, na którym można poeksperymentować! Żadnego weterynarza nie obchodziło, mimo że informowałam, że jest to pies z duża przyszło cia wystawowowa i niestety, musiałam podjac decyzję o u pieniu Walkera. Pienišdze? Nie grały już wtedy żadnej roli, ile chcieli - zapłaciłam. Został mi tylko żal, ból i brak zaufania w to, co robia weterynarze. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werr
a czy lekarze weterynari zdaja egzamin tak jak zwykli lekarze... uprawniajacy do zawodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdegustowanasd, no to miałas dużego pecha dziewczyno. I nie uogólniaj. Mnie zawiódł tylko jeden weterynarz, a w moim domu psy są od 24 lat. Różnie bywa. A jak bardzo chcesz tak krzyczeć o swoim nieszczęściu, to chociaż powiedz z jakiego miasta jesteś i którzy weterynarze (konkretnie) Cię zawiedli, to może dzięki temu oszczędzisz nieprzyjemności innym posiadaczom psów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werr
ale kto idzie na ogoł na takie studia głupie klasowe kujony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890maha
Chciałbyś dostać bezpłatne gadżety, darmowe próbki, katalogi i wiele innych darmowych gratisów? Ta strona jest właśnie dla Ciebie - wystarczy się zarejestrować. Znajdziesz tutaj m. in. adresy www i e-mail na których możesz zamówić t-shirt-y, karty telefoniczne, podkładki pod myszkę, pocztówki, długopisy, naklejki, breloczki, drobiazgi dla dziecka, dokumentację turystyczną wielu miast i państw oraz wiele innych bezpłatnych rzeczy. Nie musisz znać języków - oferujemy Ci gotowe teksty, dzięki którym wysyłanie próśb stanie się łatwe i przyjemne. http://free.amciu.com/news.php :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werr
lek. wet. Sękowska & Wiś niewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z autorka. Mialam papuzke falista, przezyla ponad 12 lat. Kilka lat temu zachorowala, tzn nie mogla wydobyc z siebie zadnego dzwieku, tak jakby miala kaszel i nie mogla sie utrzymac na galazce i caly czas siedziala na dnie klatki. Wiec moja mama zadzwonila do weterynarza, a ze u nas w malym miescie jest tylko 2-óch, trafla na tego zlego. Jak mu powiedziala o co chodzi, zapytal sie ze smiechem, ze niby jak ma ten prypadek traktowac, jak drób??? Powiedzial, zeby przyjechac, to cos wymysli, a nawet jak nie pomoze, to i tak nie bedzie duzej straty!!! Pojechalismy, on pokrecil glowa i dal jakis proszek w papierku i kazal dawac papudze 3 razy dziennie. Pytam sie, ja, a on, cos wymyslicie, w sumie to lek dla kur, ale zobaczymy!!!! Wiec 3 razy dziennie bralam na patyczek od loda po troszke tego czegos i mu wsypywalam w ten maly dziubek. Papuga wyzdrowiala, nie wiem, czy to zasluga tego leku, ale ignorancja tego weterynarza mnie przerazila!!! Juz do niego nie chodze, na szczescie jest jeszcze jeden, naprawde super lekarz, taki z powolania, ktory kocha zwierzeta i nawet malemu zwierzatku nie odmowi pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwagafrrf
Ignorancja i lekceważenie podstawowych obowiązków przez lek. weterynarii D. Wiśniewskiego doprowadziła do amputacji nogi u szkockiego teriera Felka. Pies był wybitnym reproduktorem na skalę międzynarodową. Wzmianka na ten temat ukazała sie w wydaniu "Faktu" w dniu 15.12.2004. Szczegóły: http://www.hodowlakoncept.republika.pl/tragedia.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jest na to jedna rada, trzeba się zorientować wśród rodziny, znajomych, jak wychodzisz z psem na spacery to warto porozmawiać z innymi właścicielami i dowiedzieć się do kogo warto iść, kto jest godny zaufania. Ja od lat mam weterynarza z polecenia, kobieta zajmuje się tym z powołania i to widać od razu, jak podchodzi do zwierzaka, moja najpierw przytula kota, głaszcze go, gada do niego, jakby mnie wcale w gabinecie nie było, po prostu widać, że kocha to co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znów ja
dobra dobra...wiadomo jak w dzisiejszym świecie jest...juz nieraz było głośno o arogancji i bezmyślności w zawodzie...co tu roztrząsywać...albo sie ma szczęście albo i nie...tak jak z chirurgiem- albo trafisz na obrago albo na tego co robi na "odwal sie" nie ma co rozpaczać bo i tak niestety świata nie zmienicie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwagafrrf
air super tacy oni powinni byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy istnieje jakieś
forum, gdzie mogłabym polecić kogoś, podziękować itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam psa piękną bokserkę z
rodowodem, pojechałam by obciąć jej uszy by mogła być dopuszczona do wystawy, weterynarka tak spieprzyła sprawe że przez to nigdy nie zdobyła medalu zawsze była na 4 i 5 miejscu, bo miała jak sie okazało krzywo obcięte uszy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwagafrrf
wiem, ale akurat uwazam, ze lekarze bezw wzgledu na to czy lekarze ludzi czy zwierzat powinni byc to ludzie, ktorzy sie do tego zawodu nadaja a nie tacy ktorzy chca sie dorobic ci co chca sie dorobic, wiadomo, ze dla nich wazniejsze beda pieniadze niz zycie ludzi czy zwierzat!! To zawod zaufania publicznego trzeba kochac zwierzeta do tego posiadac odpowiednia wiedze, ale tez cały czas sie dokształcac to takjak dziennikarz musi byc dociekliwy i błyskotliwy miec dar piora i obcawania z ludzmi tak weterynarz musi kocha zwierzeta i bcy kompetentnym!!!a nie nieukiem to zawod od ktorego zalezy zycie zwierzat dodatkowo tak trudny bo zwierze nie powie co mu jest lekarz musi sam do tego dojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dużym mieście jeszcze kogoś można znależć ,ąle mniejsze miasteczka i wsie to tragedia ! Chodzę do różnych weterynarzy i u wszystkich jest BRUDNO !!! Stoły operacyjne są z sierści,moczu i krwi -żeby choć przed zabiegiem trochę je ścierali !!! Niby lubią zwierzęta,ale jak umrą -to trudno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znów ja
tak ja sie z wami zgadzamw 100% ze lekarz weterynari powinien kochać zwierzeta, być dla nich i byc kompetentny bo zwierzak nie powie mu co go bloi lub jak sie czuje...ale chodzi mi o to, ze niepotrzebnie się denerwujecie...psujecie nerwy... takich ludzi jak wy jest multum ale sami widzicie ze nic to nie daje...taka u nas polityka...szybko zrobić byle sie nie narobić, hajs do ręki, nastepny.... po prostu najlepeij bedzie jeśli wymienicie sie doswiadczeniami ale nie denerwujcie się bo i tak świata nie zbawicie... a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym to swiadczy o ignorancj
a ja znam takie weterynarza co sie chyba wystraszył i nawet nie ogladał mojego szczura zapytał tylko ile mam lat ja powiedziałam tylei tyle a on powiedział a to jest chory ze starosci i kazał mi wyjsc poszłam oxzyiwscie do innego i mi głupich pytan nie zadawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znów ja
szczur? a jak to ze starości??? przecież szczury ledwo 2 lata zyją... ehh... głupi weterynarz ale nie bede sie denerwować, szkoda mi humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym to swiadczy o ignorancj
a najgorsze jest to, ze to moj znajomy z podstawowki myslałam ze znajomu mozna zaufac ze pomoze a ten spekał nawet go nie obejrzał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoczuczone sa
w wiekszosci baby, co to zdawały na studiach na ładna buzke albo dupkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znów ja
co znaczy spękał? bał sie go dotknąć? ehhh...a jakie objawy miał twój szczur???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfd
a to Polska włąsnie głowa wysoko dumnie uneisiona a zero wiedzy brak kompetencji najlepsi wety juz wyjechały zagranice!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfd
a czego sie spodziewałąs jak oni na studiach pewnie sie ucza historii weterynarii zamiast najnowszych metod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×