Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania z miasta grzechu

jak czesto czujecie ruszajacego sie malucha?

Polecane posty

Gość ania z miasta grzechu

"malucha" znaczy dzidzie- bez skojarzen;):P w kazdym razie ciekawi mnie jak czesto wyczuwacie ruchy dzidzi i w ktorym jestescie tygodniu:) ja jestem w 20 tc i czasem noralnie maluszek nie przestaje szalec.. ze 2 godziny sie wierci i gramoli... a czasem cisza przez dlugie godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska styczniowa
ja jestem już na początku 35 tc i moje maleństwo też wierci się czasem dośc długo, wręcz brzuch mi podskakuje, czuję wtedy jak się "przemieszcza". Na tym etapie co ty tez miałam takie długie rewelacje, a czasami długo było cicho. To znaczy maluszek się ruszal, ale ja nie czułam tego mocno, bo mam łożysko na przedniej ścianie macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Moja Dzidzia tez warjuje w brzuchu podobnie jestem na poczatku 35 tyg. wiec witam w klubie. Jak się czujesz? Ja nie bardzo moge spac w nocy i w ogóle brzuch mi sie caly czas napina Stawianie macicy. Ja coraz bardziej zaczynam sie denerwowac zblizajacym sie porodem. Mam miec cc (wskazania ortopedyczne) ale i tak sie obawiam ze zaczne wczesniej rodzic i nie zdaze do szpitala w momencie kiedy jeszce moza zrobic cc. A jak sie sprawy maja u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska styczniowa
ja niby śpię, ale do 4 rano ... potem wstaję do wc i do rana przewalam się tylko (o ile można to nazwać przewalaniem) z boku na bok. Oba mnie bolą, drętwieją i jednym słowem przyjemności spania nie ma. Też zaczynam się denerwować porodem ... chyba wszystkim, co z nim związane ... no i ogólnie zmianami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd sie przyznac ale jeszce nie mam spakowanej torby do szpitala a jak to jest u Ciebie moze nie jestem sama :) Z jednej strony juz nie moge sie doczekac konca a z drugiej obawiam sie ze sobie nie poradze ...maz calymi dniami pracuje wraca kolo 20 wiec caly trud spoczywa na mnie... Ale nic to bedzie dobrze...moze Niunia bedzie spokojna... mam nadzieje :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×