Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anitaaa

byliście czy może wybieracie się na staż do małej firmy?

Polecane posty

Gość anitaaa

Zaznaczam że nie chodzi mi o staż z UP, tylko taki że firma ze swoich funduszy Ci pałci, albo i nie. Ja byłam na dwóch takich stażach po około 3 miesiące i były to nie wypały. Na tym pierwszym stażu, to jeszcze choć trochę mi czasu powświęcali, próbowali mnie czegoś nauczyć, ale na tym drugim to już byłam zdana sama sobie. W sumie to był mój wybór i mój błąd, bo nietrudno było przewidzieć szczegolnie na tym drugim stażu, że tak będzie. Bo jak mogę być na stażu jako copywriter w małej agencji reklamowej skoro tam nie ma na stałe, na etacie doświadczonego copywritera. Od kogo niby miałam się uczyć...A jakie sa Wasze doświadczenia ze stażami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam stażystką
kiedyś bylam na stażu z UP u takiego jednego cwaniaczka i kombinatora. Byla to mala firemka zajmująca się transportem - od początku wszystko bylo na mojej glowie, mój szef sobie potrafil wyjeżdżać na dwa, trzy tygodnie a ja bylam za wszystko odpowiedzialna (byl równocześnie moim opiekunem na stażu a jest z resztą taki przepis że stazysta nie może zostawać bez nadzoru), jeszcze do tego mnie straszyl że w razie jakiejkolwiek pomylki będę ponosić konsekwencje finansowe. Ciągle robil jakieś przekręty i lewe interesy, naklanial mnie do podrabiania podpisów ludzi z którymi robil interesy, oszukiwal ludzi i nie wywiązywal się należycie z umów a ja potem wysluchiwalam obelg i gróźb przez telefon.:o Ponadto byl świnią i erotomanem z lubością przeglądającym calymi dniami kiedy raczyl się pojawić w biurze pornograficzne strony w internecie i próbowal się do mnie dostawiać. Kiedy ostentacyjnie odrzucalam jego zaloty zacząl być wobec mnie chamski i opryskliwy, o wszystko się czepial a koniec końców aby pozbyć się takiej "niechętnej" stazystki (może se wyobrażal że jest Billem Clintonem) polecial do urzędu nagadać że niby od kilku dni nie przychodzę do pracy (chociaż caly czas w niej bylam) i jeszcze próbowal narobić mi syfu w papierach po tym jak powiedzialam w urzędzie jak naprawdę wyglądal mój staż - koleś zwyczajnie powiedzial mi że za to, co powiedzialam zalatwi mnie tak, że się nie pozbieram. Wkrótce potem w UP "poginęly" moje dokumenty, sprawozdania ze stażu, listy obecności, próbowano mi wmówić że nie przychodzilam do pracy, że będę musiala zwracać pieniądze które uczciwie zarobilam. Zaczęlam więc w tej sprawie slać odwolania i skargi gdzie się tylko dalo i nagle po miesiącu w cudowny sposób wszystkie moje papiery odnalazly się. Okazalo się również że w calą aferę byla jeszcze zamieszana pani naczelniczka która musiala wziąść chyba jakąś lapówę... Po swojej historii jak również po tym co slyszalam od swoich znajomych którzy również byli na stażach odradzam wszystkim tę formę zdobywania doświadczenia zawodowego. Firma cię wykorzystuje za frajer, zapierniczasz za kilka osób które w tym czasie plotkują i chleją kawę a do tego traktują cię jak szmatę i na koniec dostajesz jeszcze solidnego kopa w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitaaa
No to wyjatkowo zle trafilas. u mnie w obu przypadkach byla kulturka, cho w drugim przypadku szef tez byl lekkim konbinatorem, no ale chociaz sie na nas nie wyzywal. masz racje, staz to wyzysk, ale wedlug pracodawcow, to sa dobroczyncamy, no bo przeciez sie uczysz od nich. jeszcze pol biedy, jak na prawde duzo sie uczysz i jest dobra atmosfera pracy. prawda jest taka, ze jak bym dostala oferte pracy na etacie, to bym na staz za grosze nie poszla, a ze juz w domu nie wytrzymywalam, to poszlam na staz, sprobowac mozna i w kazdej chwili moza, to rzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staż staż
Ja byłam na stażu z UP w małej firmie dokładnie w szkole nauki jazdy, sama prowadziłam biuro - oczywiście po jakimś miesiącu przygotowań, było super. Niestety była to mała firma prywatna a takim firmom urząd pracy nie przedłuża do pełnego roku i po 7 miesiącach musiałam odejść. Firma nie mogła mnie zostawić bo nie miała pieniędzy. W trakcie stażu płacili mi też od siebie więc miałam więcej niż 460zł. Niestety niedługo minie rok od skończenia stażu a ja nadal szukam pracy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitaaa
no wlasnie zalezy, jak sie trafi. w mniejszych miastach, to sie cos wie o sporej czesci firm, albo mozna podpytac sie znajomych czy sa np. uczciwe, ale np. w Warszawie to juz gorzej. chyba warto tez pojsc na staz do duzej firmy, do jakiegos konkretnego dzialu. bo w malych firmach, to czesto jest sie jakims pomocnikiem biurowym, przynies, podaj, idz na poczte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×