Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezinteresowna Halina

Jak sądziecie - czy to facet przede wszystkim ma utrzymać rodzinę ??

Polecane posty

Gość bezinteresowna Halina

Czy waszym zdanie mężczyzna powinien być w stanie zapewnić byt kobiecie i ewentualnym dzieciom, a jeśli nie, to znaczy że nie powinien zakładać związku ? Co myślicie o facecie, który się rozwodzi z żoną, bo ta niepracuje (pomijam uczucia, zakłóżmy, że ją kochał) ? Odchodzi do babki, która zarabia, bo tam widzie lepsze perspektywy na założenie rodziny - co dwie pensje to nie jedna. Ale co myślicie tak ogólnie ? Facet ma obowiązek utrzymać rodzinę (zakładam że zdrowy, normalny), czy to przeżytek ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościuwa
ja sądzę że powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
a gdzie tu równouprawnienie? Mój mąż tak uważa że to on powinien utrzymać rodzinę ale ja bez pracy czułabym się bezużyteczna. Nie pracuje się tylko dla pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na temat faceta , o ktorym napisalas nie wypowiem sie :o Uwazam,ze jesli jest mozliwosc to obydowje powinni utrzymywac rodzine, ale jesli kobieta rodzi dziecko i ma je wychowywac w domu to mezczyzna przejmuje paleczke jesli chodzi o ich utrzymanie. Wszystko jest kwestia dogadania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotna wiola
Sądzę, że facet ma psi obowiązek zadbac o kobietę i przyszłą rodzinę finansowo. A kobieta może pracować, ale nie musi. Powinna zająć się domem w takim stopniu w jakim uzgodnią. Tak to powinno być. To facet jest od tego, by zarabiać na dom. Co do tego, który odchodzi, bo nie może utrzymać żony - to sorry, ale dupa nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
no to wiola gratuluje...tłumaczenia lenistwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
"psi obowiązek..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Mój mężczyzna na przykład pracuje głównie dla pieniędzy. Ja natomiast nie pracuję - tak się ułożyło, ale absolutnie nie czuję się bezużyteczna. Żal mi tylko par, w których konflikty są głównie na na tle finansowym , nie wspominając o przytoczonym przeze mnie przykładzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotna wiola
a to czemu sądzisz że o lenistwo chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"To facet jest od tego, by zarabiać na dom\" nie za ostro? powiedzmy,ze nie moze pracy znalezc, tez dupa? owszem, mysle,ze facet, ktory poczuwa sie do takiego obowiazku jak utrzymanie rodziny i robi cos w tym kierunku ,ma \"jaja\" . Nie generalizujmy jednak.W zyciu bywa roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym wolała pracować
a że mój ukochany, to taka "dpa" troszkę, to już teraz się martwię jak nas utrzymam:o Bo to mi zależy bardziej na lepszym życiu, na przyzwoitej forsie, na tym, zebyśmy mogli byc razem, mieli mładne mieszkanko, mogli sobie żyć spokojnie i na jakimś poziomie. No to skoro mi zależy, to powinnam si ę postarać, nie? Tzn. jemu zależy na nas, ale podejrzewam, ze warunki finansowe nie są dla niego tak wazne. Chociaż wiem, sam mówi, ze chciałbym mi zapewnić wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
ja już taka jestem. Oboje mamy delikatnie mówiąc "tyle kasy" żeby nie pracować do końca życia.dzieci mają fundusze powiernicze i w wieku 5 lat odłożone na studia. Ale pracujemy, bo to rozwija człowieka. W domu jest wszystko czyściutkie, dzieci zadowolone. Podziwiam kobiety które zajmują się domem, ale można i pracować i zająć się domem i być świetnym rodzicem. Kwestias organizacji i podejścia. Za to znam kilka pań które nie pracują, do południa chodzą w szlafroku i nie starcza im czasu na zadbanie o dom i rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotna wiola
no tak, masz racje, za ostro. zasugerowalam sie tym przykladem autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
No tak.. Też bym wolała pracować...Tak jak to tu ktoś powiedział różnie bywa, w naszym kochanym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy od obowiązków
jeśli kobieta zajmuje się domem i dizećmi, to jasne, że pwoinna pracowaćmniej godizn, bo inaczej po prostu nie da rady! praca w domu jest męcząca i żmudna, codzienne gotowanie,pranei i sprzątanie oraz opieka nad potomstwem to jest ciężka praca!!! zwłaszcza to ostatnie jeśli chodzi o małe dzieci. na szczęście są meżćzyźni (mój), któryz to wiedzą i doceniają pracę kobiety w domu. ja prację tylko 15 godzin w tygodniu, nie męczę się więc mogę się zająć domem a on pracuje na półtora etatu z wyboru i utrzymuje rodzinę. i jest nam tak dobrze,bo się nawzajem doceniamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pf
ja od mojego faceta własnie niedawno usłyszałam że jak facet nie jest w stanie zapewnić rodzinie jakiegos godnego bytu nie powinien jej zakładać.. co do mnie zawsze mówi że pracować nie będę musiała ale jak będę chciała będzie nam lepiej (łatwiej?); ja chcę i mam nadzieje że będę pracowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Fajny / masz racje! Tak bywa. A swoją drogą zazdroszczę Ci !!!!! Masz super ! Pomyśl jaki to komfort psychiczny wiedzieć, że nawet jak stracisz pracę to jest z czego żyć do pierwszego, jest na jedzenie, baa, nawet pewnie na wiele więcej. To coś zupełnie innego, niż martwić się o jutro. Nie każdy ma ten komfort, pracy dla rozwoju. Popatrz na kobiety pracujące w marketach, pchające wóżki z towarem itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Pf, o to chyba dobry znak, że tak mówi. Ja zetknęłam się z przypadkiem faceta, który dużo mówił, ale potem okazało się, że przy pierwszych problemach (znalezienia przeze mnie pracy) poprostu zwiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja od mojego faceta własnie niedawno usłyszałam że jak facet nie jest w stanie zapewnić rodzinie jakiegos godnego bytu nie powinien jej zakładać\" i ma racje ;) ale jesli chce miec te rodzine to moze by sie tak postaral zapewnic ten godny byt?? czesto jest tak,ze szuka sie wymowki i spoczywa na laurach bo tak wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
dokładnie.dlatego piszę że wszystko zależy od sytuacji ale też podejścia. bywa też tak że mężczyzna czuje się odpowiedzialny za byt rodziny, zapieprza , nie dosypia a w domu ma taką kobiete, której nie bardzo się chce do pracy iść i ona to tłumaczy tym, że to on jest mężczyzną. Nie mówie tu o kobietach, które nie mogą znaleźć pracy, albo są niepełnosparawne czy mają chore dziecko...tylko o zwykłych . To że facet tak mówi to nic złego-jest odpowiedzialny, ale to że tyle kobiet to podejście mężczyzny wykorzystuje-to jest okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Ale wiecie co ? To chyba też jest tak, że kobieta bez pracy i perspektyw nie powinna wiązać się z facetem, który co tu dużo mówić "gołodupiec" i w dodatku nie zanosi się, że zarobi. No bo jak tu potem utrzymać dzieci, dom ? Tego mnieżycie nauczyło, choć nick mówi co innego. Ja akurat nie chcę już zakładać rodziny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta w obecnych czasach powinna utrzymywać rodzinę. bo to kobietom bardziej zależy na posiadaniu rodziny. A możliwości zarabiania mają takie same jak mężczyźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdo fajny /
zaraz zaraz... czyli jak kobieta niepełnosprawna i ma chore dziecko to ok, tak ? usprawiedliwiona . a jak zdrowa, ale nie ma ochoty pracować, to co, to zła ? a idź.... przecież, jak nie chce, to nie musi. skoro facet sobie taką wziął, to jego sprawa. skąd wiesz jak te niepełnosprawne by się zachowywały jakby były zdrowe ??? to się tak wydaje, że napewno by pracowały... ale niekoniecznie !!! więc nie usprawiedliwiaj. to normalne, że niektóre kobiety nie chcą pracować, zwlaszcza przy dzisiejszym tempie życia, przy dzisiejszym traktowaniu pracowników i wyścigu sczurów, konkurenji, kulcie ciała i pieniądza. ja jestem taką kobietą i nie uważam, żebym kogoś wykorzystała. bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pf
"bo to kobietom bardziej zależy na posiadaniu rodziny" w moim związku jest własnie odwrotnie wiec nie uogólniaj faceet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowana Halina
No właśnie, u mnie kiedyś też było odwrotnie - to acet chciał rodziny i uważał, że muszę pracować, jak najszybciej - jakieś tam terminy mi wyznaczał (haha) i po 3ej próbie już mnie skreślił !!! Tylko nadmienię, że on nigdy nie szukał pracy, nie doświadczył czegoś takiego jak wysyłanie CV i odpowiedzi odmowne. On był z tych czasów kiedy się kończyło szkołę i zaczynało pracę. Poszedł sobie, bo się wystraszył, że skoro ja nie pracuję, to z czego utrzymać rodzinę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
właśnie napisałam że to zależy od człowieka-ja nie muszę a pracuję, bo jestem wychowana tak a nie inaczej. Nie chce się kobiecie pracować-jej sparawa i nikomu nic do tego. Tylko czy , w momencie gdy rozmawiamy na forum, ja nie mam prawa mieć zdania na temat takiej kobiety? A moje zdanie jest takie że "nie chce się=lenistwo. A kobieta wychowująca niepełnosprawne dziecko nie równa się kobiecie której nie chce się pracować"przy obecnym tempie życia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×