Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezinteresowna Halina

Jak sądziecie - czy to facet przede wszystkim ma utrzymać rodzinę ??

Polecane posty

Gość Besiro
Czyli facet ma pracowac a kobieta? Co ma robic kobieta? Bo teraz jest tak, ze kobieta ani nie pracuje, ani nie zajmuje sie domem. Wiec co ma robic?Moge utrzymac cala rodzine, zona moze nie pracowac, pod warunkiem, ze bedzie sprzatala, prasowala i gotowala. Jesli nie, to niech tez idzie do pracy. Leni utrzymywac nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Ja też ich nie lubię :D Ostatnio próbowałam przegonić jednego na poczcie - bo zajmował miejsce przy stoliku, a chciałam, żeby mi mój mężczyzna pomógł adresować paczki, no i był problem, bo dzieciak uparty i bezczelny, a mamusia zamiast synkowi wytłumaczyć, to do mojego facia "proszę pana, on tu ma prawo tak samo przebywać jak pan". hahaha, dobre sobie, ale dlaczego dzieciak samopas puszczony po urzędzie bawi się klejem, nalepkami i zajmuje miejsca, które służą nie do zabawy dla dzieci, tylko czego innego. Ludzie urzędy to nie przedszkole !! Tak samo inne miejsca, pilnujcie swoich pociech zamiast opieprzać tych, co zwracają słuszną uwagę! Ja właśnie ldatego nie lubię dzieci, panoszą się wszędzie, przeszkadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraB
czuję na sobie presję zdobycia dobrze płatnej pracy po studiach. Mam chłopaka, który zarabia bardzo dużo, jest ambitny, pracowity i inteligentny. Boję się, że nie sprostam jego oczekiwaniom, że nie znajdę pracy i zostanę kurą domową. Pragnę iść do pracy- dla siebie - bo nie mo to się tyle uczyłam aby stać przy garach. Znam polskie realia i obawiam się, że to facet będzie mnie utrzymywał. Strasznie się tego boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fajny
No wlasnie, mi nie chodzi o Twoje zdanie ale fakty. Fakty są takie, że nie masz pojęcia jak by się zachowywała taka kobieta, gdyby miała zdrowe dziecko, albo nie miała dzieci, więc nie możesz wiedzieć czy się równa czy nierówna. Twoje zdanie wynika z wąskotorowości myślenia. Masz do niego prawo, oczywiście, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
nie bój się -to nic złego. Nie musisz wtedy szukać byle czego bo stać was będzie abyś spokojnie poszukała pracy takiej która bedzie adekwatna do twoich zainter. czy wyksztalcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dep
"bo nie mo to się tyle uczyłam aby stać przy garach." to po cholere na te studia lazlaś? Trza bylo skonczyc liceum i nie miala byc takich dylematow. Wtedy latwiej by ci bylo zostac kura domowa, ktora pewnie i tak zostaniesz, bo do tego wlasnie sa stworzone kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
moim zdaniem na mężczyżnie spoczywa obowiązek utrzymania rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny....//
co by bylo gdyby-już dawno nie myślę takimi kategoriami. Gdybyśmy kiedyś nie zaryzykowali, nie mielibyśmy teraz tego co mamy. Mi nie chodzi jaka by była, gdyby była zdrowa-ja mówie o chorej kobiecie, która nawet gdyby chciala to nie może. Gdyby byla zdrowa to bym o niej nie mówiła w taki sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boisz sie ,ze facet Cie bedzie utrzymywal? bac sie nalezy chorob, zlych ludzi itp. :) Dla mnie sparwa jest jasna, nie ma tak,ze facet musi to a kobieta tamto.Wszystko jest kwestia dogadania sie dwoch osob.Przeciez sa kobiety pracujace, utrzymujace rodzine i ojcowie, ktorzy sa na wychowawczym.Wszystko do uzgodnienia, Jedno jest jasne, jesli ludzie sie decyduja na poczecie dziecka, zalozenie rodziny, obydwoje ponosza odpowiedzialnosc za nia.Czy to w formie zarabiania pieniedzy, czy wychowania, czy utrzymywania domu w czystosci, robienia zakupow, zalatwiania sparw urzedowych.Po prostu wszystko powinno byc uwzglednione i tak rozlozone, by obydwoje dawali rade i czuli sie bezpieczenie w tym zwiazku . Podstawa to odpowiedzialnosc i chec oopieki nad drugim czlowiekiem, nietylko dzieckiem, ale i zona czy mezem . 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazinteresowna Halina
Fajny // słuchaj, różnie bywa ! Ja myślałam, że nie będę musiała szukać byle czego, a jak przyszło co do czego, to dostałam takiego kopa, że po knajpach zapieprzałam. A na koniec i tak zerwał :D Ty chyba z innej bajki jesteś co ? Masz takie idealistyczne podejście do życia widzę. I wszystko wg Ciebie jest czarne albo białe chyba. Praccuje=pracowita, nie chce pracować= leniuch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraB
do dep Przy garach i tak się stoi niezależnie od posiadanego wykształcenia. Ludzie decydujący się na studia nie chcę robić z tego głównego zajęcia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry układ to układ indywidualny: znam rodziny, w których pracuje tylko facet i jest dobrze, znam mnóstwo takich, w których pracuje oboje partnerów. I dwie, w których zarabiają kobiety, a facet siedzi w domu /nie dlatego, że nie może nic znaleźć - ona ma więcej możliwości, lepszą i nieporównywalnie lepiej płatną pracę, więc tak postanowili/. Jak dla mnie, \"psim obowiązkiem\", jak to określiła jedna z pań, jest liczenie się z potrzebami, możliwościami i priotytetami partnera/ki, i to nie w sposób ustalony raz a dobrze /np. po ślubie/, a korygowany na bieżąco. Przy czym obie strony wspólnie ustalają opcję, która im odpowiada /albo najlepszą z dostępnych/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraB
No i bardzo ładnie Ondyna wszystko wytłumaczła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
A ja studia zrobiłam, ale intratnej pracy z wielu powodów nie zdobyłam (jak narazie!), studia nie takie chwytliwe, też dlatego. Mogę powiedzieć, że moim głównym zajęciem są gary :D Ale nie powiem, bo mam bogate życie wewnętrzne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
" Co myślicie o facecie, który się rozwodzi z żoną, bo ta niepracuje (pomijam uczucia, zakłóżmy, że ją kochał) ?" To, że odchodzi to chyba wie, że w takim przypadku czeka go alimentacja żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, cóż---- pomyślę natychmiast, że jest wyłącznie pretekst. Albo jednak jej nie kocha, albo czuje się wykorzystywany /być może słusznie/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezinteresowan---> to tak jak ja :D pomimo wielu lat nauki realizuje sie w kuchni bardziej niz w pracy (ktora dobrze,ze jest, ale nie robi szalu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Też się zgodzę z Ondyną, zwłaszcza z tym, że trzeba być na bierząco. Różne są w życiu zdarzenia, i trzeba wiedzieć kim się jest, a nie jechać po najmniejszej linii oporu i uciekać, jak są problemy, albo klasyfikacje jakieś robić na pejoratywnych leni i wspaniałych nie-leni manifestując przy tym swoją wyższość "bo mnie to tak a tak wychowali". Życie weryfikuje poglądy i stan konta czasem zmienia też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezint. Halina
sorry za błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
I tak powiem---> pytasz "a jaki jest obowiazek kobiety?" Dbanie o dom (czy to mało ? :) ) skoro mężczyzna dostatecznie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
To ja powiem coś - może - kontrowersyjnego. Moim ideałem jest facet, który uważa, że jego kobitka może, ale nie musi pracować, no i oczywiście słowa te mają pokrycie w rzeczywistości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
To sie tyczy oczywiście częściowo tego ideału, odnośnie tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Phii, dbanie o dom ? A co to takiego ? Razem dbamy o dom, w końcu to nasz dom :) Ja się zawsze uśmiecham, jak ludzie sobie wydzielają obowiązki. Ja tam znam swoje miejsce, wiem kim jestem w życiu i te tak zwane obowiązki same się wypełniają, nawet nie wiem kiedy. Nie wyobrażam sobie mojego mężczyzny rozkazującego mi co mam zrobić w domu, albo wypominającego mi, że nie pozmywałam ito :D Zaskakuje mnie to ile kobiet boi się przyznać, że chciałoby takiego faceta, i jak wielu mężczyzn nie wierzy, że można spotkać taką kobietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Odyno---> jeśli mąż odchodzi czeka go podział majątku i alimentacja żony. Ma ona do tego prawo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Mi drodzy Ondyna i no cóż.. Jako bezinteresowna laska nie skorzystałam z tego jakże wspaniałomyślnego przywileju prawnie zapewnionego, ale jeszcze oddałam mu kilka tysięcy za to co musiał biedaczek "zainwestować w ten związek (niewielki remoncik - jego pomysł), jakieś buty sportowe dla mnie, kurtka itp...I wziął ! :D Krzyżyk na drogę i szczerze współczuję pani, która go przygarnęła. Fuj. Jak mogłam się tak pomylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezinteresowna Halina
Dlaczego taki topik... Bo ciekawa byłam opinii Panów. Ciekawa byłam ilu jest frajerów bez honoru a ilu mężczyzn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, cóż--- wiem o tym. Pochodzę z prawniczej rodziny :P Pytanie dotyczyło mądrego i korzystnego dla obu stron podziału ról w związku. Rozwód zawsze jest ciężkim przeżyciem, a podział majątku rzadko bywa sprawiedliwy. Sądziłam, że rozpatrujemy sytuację, w której żadne z partnerów tego podziału majątku nie zapragnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×