Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sol Angelica

Dlaczego tak zwane przyjaciółki takie są????

Polecane posty

Moja naprawdę dobra koleżanka - słowa przyjaciółka używam rzadko i ostroznie - towarszyszyła mi często i się świetnie rozumiałyśmy. była dla mnie swoistym guru, bo ja jestem typem kobiety, która chyba podświadomie szuka dominującej koleżanki. Liczyło się bardzo to, co mówiła.Zaznacze, że poznałyśmy się obie będąc juz po studiach ,więc nie podlotki,lecz kobiety z pewnym życiorysem. Pamiętam,jak mnie zraniło,gdy się dowiedizała,że mój narzeczony jest ode mnie młodszy 2 lata.widziałam jej uśmieszek,mimo iż poweidziała \"o,to fajnie mieć młodszego\". potem jak go poznałą to traktowałą go z góry, bo była od niego 4 lata starsza i p ostudiach, a on po studium. czułam to w jej zachowaniu,jak ją czsem wkurzyłto mówiął ale nie przy nim,lecz mi \"ale z niego gówniarz, niech dojrzeje wreszcie, ty to masz faceta\", z pobolewaniem. a mój narzeczony jest naprawdę dorosłym,powaznym człowiekriem,po prostu ona i on nadają na innych falach. teraz od 4 miesięcy ona ma fsceta. to jak na ironię mój znajomy,nie bliski ale znam go dość dobrze. wiem,że jest dużo bardzej niedojrzały niż mój partner, na dodatek jest w wieku mojego więc jest od niej młodszy o 4 lata. I ma tylko maturę - ja nie mam nic do takiego wykształcenia, ale chodzi o to,że ona wcześniej krytykowała \"tylko studium\" mojego narzeczonego! a ona się tak obnosi z tym swoim nowym, jakby zapomniała że kiedyś wysmiała,że ja mam młodszego o 2 lata. snuje takie plany jak nie wiem co, a ja widzę,że jej facetowi na niej średnio zalezy. raz sie oburzyła, jak jej delikatnie w pewnej rozmowie zasugerowałam, że nie ma co porównywać naszych związków, bo mój jest sporo dłuższy (pra\\wie 4 lata) i zdeklarowany i mieszkamy razem 2 lata... ale sie wkurzyła! no i od kiedy ma faceta,to juz nie jest taką fajną koleżanmką, nie potrzebuje mnie, a wczesniej to godziny ze mną spędzała, wręcz się czasami wpraszała do nas.teraz nawet nas nie zaprasza, z łaski raz to zrobiła. jak kobieta mająca 27 lat może się tak zachowywać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna z niej
i cieszy sie,że kogoś w końcu dorwała to teraz swiata poza nim nie widzi znam takich babek koło 30 na pęczki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betania
Moja tak zwana przyjaciółka była za granicą gdy umarła tragicznie moja mama. Byłam wtedy w fatalnym stanie, chciałam bardzo skontaktować się z przyjaciółką, więc wysłałam jej mejla i i opisałam co mi się smutnego przytrafiło. Nie odpisała. Mój przyjaciel widząc w jakim jestem złym stanie w tajemnicy przede mną sam napisał do niej list żeby się skontaktowała ze mną jak najszybciej, bo ja czekam na jakiś znak z jej strony. Po dwóch miesiącach od śmierci mamy w końcu zadzoniła do mnie pytając czy nie potrzebuję ... pieniędzy. Zapewniała, że jak wróci z zagranicy to sie spotkamy i o wszystkim porozmawiamy. Guzik. Przyjechała i nie odezwała się w ogóle. Od śmierci mamy minęło już ponad pół roku i nagle ona odezwała się do mnie, żebyśmy sie spotkały. Mam mieszane uczucia. Nie czuję juz potrzeby zwierzania się jej. W trudnych chiwlach po śmierci mojej mamy pomogli mi zupełnie obcy ludzie, których teraz nazywam swoimi prawdziwymi przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×