Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piwonia9

Czy można żyć z szaleńczo zazdrosnym facetem?

Polecane posty

Gość mozna...
tylko trzeba siedziec caly czas z torba papierowa na glowie w ciemnej piwnicy bez okien. jedzenie przez dziure w drzwiach 1 dziennie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie odpowiedz na to
pytanie. to tak samo jak zycie z facetem ktory ma np jakis nalog czy nie potrafi szanowac swojej kobiety. pomimo tego wiele kobiet tkwi w takich zwiazkach.takze to czy ty chcesz tkwic u boku faceta to tylko twoj wybor. wiem ze pisze jakby to bylo bardzo proste-odejscie. prawda jest taka ze jak same sie nie pozbieracie to nikt za was tego nie zrobi. sama tkwilam w zwiazku w ktorym facet wyniszczal mnie psychicznie. teraz dziekuje Bogu ze sie z tego wyzwolilam. powodzenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twigusia
niestety nie mozna ja to przeszłam i dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwonia9
na poczatku bylo normalnie, nawet nie wiem kiedy to sie zaczelo. Jego zazdrosc sprawia mi duza przykrosc. On to wie, przeprasza i mowi, ze nie potrafi nic na to poradzic, taki juz jest. Przewaznie wszystko jest cudownie, zaczyna sie kiedy przeczyta smsa od kolegi, dowie sie ze rozmawialam ze znajomym. Jest zly kiedy pojde z kolezanka i kolega do kina. Gdy siedzimy razem w pubie twierdzi ze zamast patrzec sie na niego, patrze na wszystkich dookola. Najbardziej bola te ironiczne teksty: Podoba ci sie nie?? Fajny, co?? W sumie kazdy facet jest dla niego zagrozeniem, nawet moj kolega gej. najbardziej boli gdy insynuuje ze nie jestem wobec niego fair, chociaz doskonale wie ze nigdy bym go nie zdradzila. Jest bardzo dobrym i kochanym facetem, gydby nie ta zazdrosc byloby idealnie. Nie wiem czasami co mam z tym zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
moj maz zawsze był piekielnie zazdrosny. nie stronilam od krotkich spodniczek (uwielbiam) kazde wyjscie konczylo sie draka, dzika awantura nie moglam sie do pracy ładnie umalowac, uczesac, bo bo pewnie dla kogos postanowilam go oduczyc tego plan był na tydzien, ale skonczyło sie na 3 dniach: chodzilam potargana, polamane paznokcie, stare swetrzyska, w domu wymiety szlafrok szybko błagał mnie, zebym cos z soba zrobila teraz jest juz tylko dumny, ze ma sliczna i zadbana zone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×