mysli że zdradziam

Mój mężczyzna mysli, ze go zdradziłam, a to nie prawda. Czy jest sens walczyc w tej sytuacj. Jeżeli mi uwierzy to i tak może za parę tygodni wyciągnąć to od nowa. Z drugiej strony kocham go i nie chcę żeby tak to sie skończyło.

moj tez mysli, ze go zdradzilam... a nawet ze zdradzam... chodzi o to, ze ja nie mam za duzo wolnego czasu... studiuje dziennie, do tego pracuje wieczorami i w weekendy, zeby sie utrzymac. jestem czesto zmeczona. chodze spac o 1-2 w nocy, wstaje po 7. gdy sie z nim spotykam nie mam juz sily na drugi stusunek a on ciagle ma ochote. pare dni temu mi to wypomnial i rzucil aluzje, ze ja go zdradzam :( nie daje mu powodow, zeby myslal o mnie w ten sposob. w przeszlosci popelnilam ten blad, ze zdradzilam mojego bylego chlopaka. to byl moj blad i nie zamierzam go powtorzyc... moj obecny chlopak wie o tym, i moze tez dlatego tak o mnie mysli... ale nie ma podstaw by tak sadzic... ech

Jezeli chodzi o mnie zrobiłam totalna głupote, więc sama jestem sobie winna. Ale siedzę teraz w domu na wychowawczym i z nudów zamiesciłam anons na jednej z towarzyskich stron. Sama nie wiem po co. Nawet nie odpowiadałam na maile. A on sprawdził gdzie właże w historii i teraz mam za swoje. Zapłacę za bardzo za swoje idiotyczne postępowanie.