Nie pozwala mi odejść..

Zerwalam z chlopakiem.. z jegowiny zaczelo sie pusc miedzy nami.. Ale on mowi ze nie przyjmuje wiadomosci o zadnym zerwaniu. Mowi ze dla niego nie ma konca, ze bedzie walczyl, ze nigydmnie nie zosatwi.. Ze mnie kocha..ze naprawi wszystko.. Zachowuje sie jakby nic sie nie stalo.. dzwoni, pisze jak zawsze.. Wogule jakbysmy nadal byli razem. Co zrobic by zrozumial ze to koniec..? Czasem mam wrazenie ze tego nie przezywa, ze nawet na chwile nie zasmucil sie..ze mysli ze ja tylko tak mówie, że żartuję.. Jak mam sie zachowywac? Nie chce byc chamska.. wredna.. Chce zeby to dobrze wyszlo..Pomozcie.

Powiem ze mozliwe ze ejszcze cos do niego czuje..tylko jestesm juz zniechecona do tego.. nie mam sily.. moze gdyby robil duzo duzo duzo..naprawial.. kiedys by cos wyszlo z tego.. tak mowi serce.. glupie serce ejszcze nie odkochanje do konca dziewczyny.. Ale rozsadek mowi by odejsc.. i dlatego odeszlam.. ale on teraz jest taki kochany, taki mily.. a jednoczesnie zachowuje jakby nic.. jakby niebylo rozmowy, zerwania.. Co robic?

Dla niego widocznie jest to bardzo trudne przeżycie-to tzw. faza wyparcia / mój były po 6 latach związku też tak miał. Jemu taka walka zajęła 2 tygodnie - ja nie odpisywałam na jego smsy, nie odbierałam rozmów (no może 3 razy tak) i w końcu zrozumiał, że to co mówiłam było szczere. Teraz zamilkł na zawsze :-)

czyli musze byc zimna, oschla.. daleka..a nawet chamska.. :( ehh

jezeli nie chcesz z nim byc top twardo mu to powtarzaj, konsekwentnie. Ja chcialam byc delikatna i mowilam ze sie zastanowie itd. to w koncu tak sie ciągnelo ze powiedzial na koncu ze sie zabije! Wtedy juz mnie wkurzyl i choc sie balam :( bylam stanowcza...Tyle ze minely 2 lata a on nadal dzwoni i chce przyjechac :O

ale jak powtarzac kiedys on nawet nie agda na ten temat.. dzwoni i pyta jak sie czuje.. rozmawia jakby sie nic nie stalo..jest zadowolony, usmiechniety..dziwne

Powiedz mu wprost ze czujesz ze nie mozecie byc razem, ze zle sie ostatnio uklada...Jak nie zrozumie to powiedz ze NIUE CHCESZ juz z nim byc i ze go nie kochasz

i jeszcze dodam..napisalam mu list i wyslalam poczta na necie.. powiedzialam ze tak zrobilam.. hm.. jeszcze nie przeczytal.. a minelo 3 dni.. tez tego nie rozumiem..

i jeszcze jedno.. dzis przyjdzie z prezentem dla mnie..na świeta i na moje dzisiejsze urodziny.. wiem ze przyjdzie.. co robic? glupio nie przyjac a z drugiej strony przyjme..a potem nie ebde sie odzywac..? jejku.. to takie beznadziejne..

Powiedz ze dziekujesz za pamiec ale wele sie zmienilo i nie mozesz przyjac prezentu bo cos sie zepsulo, ze potrzebujesz czasu jesli nie mozesz inaczej powiedziec i powiedz zeby poszedl sobie :(

to trudne ale musisz byc odwazna i szczera dla wlasnego dobra i dla jego dobra. prezent i tak pewnie zostawi ;')

wiesz..masz racje..tylko..ja juz wczesniej mialam kupiony prezent dla niego.. sweterek.. nie mam komu tego dac.. wiem, moge nie dawac, trudno.. ale sama nie wiem.. myslalam ze moze powiem ze to prezent taki pozegnlny, zebysmy rozstali sie jak ludzie.. i to tak po przyjacielsku.. no nie wiem.. dac mu?

kurcze...sama nie wiem...pewnie i tak dasz bo bedzie ci glupio ze on dal :O To daj ale koniecznie powiedz ze duzo sie zmienilo i ze wlasnie to moze byc pozegnalny prezent, zreszta powiedz ze prezenty nic nie znacza bo liczy sie to co miedzy ludzmi a u was cos sie wypalilo i nie czujesz sie szczes;liwa

musze leciedc pozniej wpadne :) Powodzonka!!!!!!!!!

Rób jak Tobie wygodnie - nie robisz nic zlego a wieksza krzywde zrobisz mu przeciagajac to wszystko!

tak powiem.. jestem pewna ze chce odejsc.. pewna na 100% wiec..

upupu

Tak tak,ja też nie chciałam być chamska i tym sposobem doszło nawet do ślubu. A teraz po latach wiem,że zrobiłam błąd,że on się doczepił , bo wiedział ,że z jego charakterem znaleźć kogoś na całe życie będzie trudno. A jak przyszły inne problemy też nic do niego nie docierało. W koncu musiałam być chamska by odszedł