Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nigdy ci tego nie powiem

Mogę to zrobić tylko tutaj...

Polecane posty

Gość egzaminy i szkoła i trema
eh rozczuliłam sie tym tematem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy ci tego nie powiem
sweet dreams-dzięki:) ja bym bardzo chciała sie uwolnić od tego co czuję i móc traktować GO jak każdego innego kolegę... tak bym chciała by był mi obojetny i bym nie czuła tego co czuję... Czy to jest w ogóle możliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzaminy i szkoła i trema
dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to akurat na pewno jest, teraz to najgorszy okres z czasem bedzie tylko lepiej :) czy ty wiesz ile ja takich nieodwzajemnionych milosci przezylam? 😭 spotkasz kogoś innego, zakochasz sie i po sprawie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy ci tego nie powiem
ale ja też przeżyłam kiedyś troche tego... tylko,że ten przypadek jakos strasznie ciężko odchorowywuję :( czegos takiego chyba jeszcze nie miałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nie sama
A ja nie mam zamiaru wysyłac mu życzeń, ani innych smsów - wiem, że gdybym to zrobiła, co 10 sek. zerkałabym na telefon sprawdzając, czy odpisał. To samo miałam, gdy pisałam do niego na gadu - z drżeniem serca sprawdzałam, czy nie ma odpowiedzi. Na szczęscie numer gadu i telefonu miał skomplikowany, a nigdy nie próbowałam ich nawet zapamiętać - usunięcie ich rozwiązało wiele moich problemów i dylematów pisać/nie pisać. Sama nie wiem, ile to jeszcze potrwa - mam nadzieję, że pewnego dnia się obudzę i stwierdzę, że już go w mojej głowie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy ci tego nie powiem
nie nie sama--> ale czy Ty go w ogóle spotykasz? i czy on kiedykowliek dowiedział się co czujesz?jakie mieliście relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może spróbuj go jakoś sobie obrzydzic znależć jakąś wadę ktora pozwoli Ci przestac myślec o nim w samych superlatywach, niech to będzie cokolwiek co moglabyś wyolbrzymić, w koncu kazdy z nas ma jakieś wady_ zrob z nich użytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nie sama
Nasza historia jest niestety skomplikowana i raczej nie chcę jej tu opowiadać. W każdym razie on wiedział co czuję. Kiedyś pracowaliśmy razem, więc widziałam go codziennie, teraz po zmienie miejsca pracy mogę go nadal spotykać, ale unikam tego jak ognia - po każdym spotkaniu, nawet takim przypadkowym trwającym 2 min. na ulicy, byłam zupełnie rozbita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaa
ja dwa lata temu bylam po uszy zakochana... bez wzajemnosci...poprostu nie umialam sobie z tym pomóc... i tak sobie wyobrazalam ze wyjde za maz bez milosci urodze dziecko a potem go spotkam i mu powiem ze sobie prtzez niego zycie zmarnowalam ze ejstem z czlowiekiem którego nie kocham i urodzilam mu dziecko... a teraz jak go spotkam to mu chyba podziekuje i powiem ze jestem z kims kogo kocham nad zycie i bede miala malutki promyczek i gdyby nie to ze on twardo postawil sprawe to bym pewnie dalej sie w nim bezsensownie kochala i byla najnieszczesliwsza na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy ci tego nie powiem
ale problem w tym,że ja nie muszę go sobie obrzydzać bo on ma wiele wad i cech które mnie irytują... z wygladu tez odbiega od ideału... i to jest włąsnie cały paradoks,że jak czasem patrzę na niego "na trzeźwo" to nie rozumiem co ja w nim widzę...:( chemia jakaś, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nie sama
Mam to samo - wcale nie jest idealem, ale mam do niego ogromną słabość - jesteśmy chyba z tej samej gliny. Też przechodziłam etap obrzydzania(dalej przechodzę ;) - analizuję sobie we wspomnieniach różne sytuacje oraz jego zachowaia i rzeczywiście udaje mi się przypomnieć coraz więcej jego nieodpowienich reakcji. Na jakiś czas pomaga, ale i tak póki co jest ostatnią rzeczą,o jakiej myśle przed zasnięciem i pierwszą po przebudzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nie sama
Czas spać.. Życzę Wam drogie dziewczyny na świeta cudu niepamięci, o którym tak pieknie spiewa Staszek Sojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy ci tego nie powiem
nie nie sama--> dokładnie mam to samo!mam do niego ogromną słabość mimo,że zachowuje się nieraz BEZNADZIEJNIE!!! Ja to widzę,wiem i zdaję sobie sprawę a i tak ona zaprzata moje mysli i jak napisałaś: "póki co jest ostatnią rzeczą,o jakiej myśle przed zasnięciem i pierwszą po przebudzeniu..." Niestety...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy ci tego nie powiem
no i wstałam i znów pierwsza moja myśl o nim...:( tak bardzo chciałabym wysłać smsa z życzeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy ci tego nie powiem
no i zrobiłam to...!!! i jestem tak strasznie zła na siebie... Wysłąłam tego cholernego smsa z zyczeniami i ... nie odpisał mi :( Jestem beznadziejna!!! Ale może i dobrze - to utwierzdiło mnie w przekoaniu,że on ma mnie gdzieś więc i ja musze być twarda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to samo...
pokochalam on namieszal mi w zyciu w uczuciach to on nauczyl mnie co to kochac i pokazal mi jak moze wygladac fajny zwiazek... potem odszedl niby chcial wrocic albo nie... ale byl caly czas obecnny nie pozwala mi o sobie zapomiec....a to boli jesli sie kocha kogos...jesli nie chce ze mna byc nie kocha mnie... to dlaczego? jesli kocha to milosc nie mija w 5minut...probowalam walczyc na swoj sposob o ta milosc , a teraz mam najsmutniejsze swieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×