Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja-grzesznica

grzeszę bo kocham księdza?

Polecane posty

Gość 4t43t
z księdzem nie ma grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klockekk
do zobaczenia w piekle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzieliśmy się od 2 tygodni bo ... kościół, parafianie. Coraz trudniej sobie poradzić z takim uczuciem. Spotykamy się ze sobą raz w tygodniu, taki dzień skradziony Bogu tylko dla nas. Święta się jeszcze nie zaczęły a ja już nie mogę się doczekać kiedy się skończą. Brakuje mi go. Tęsknie do dotyku jego dłoni na moim ciele, do jego oddechu który czuję na karku... to boli. bardzo boli. Czy jest sens walczyć z Bogiem? Przecież z Nim się nie wygra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzurpator_na_maxa
jestescie oboje obludni i tyle. A potem dziwic sie, ze ludzie nienawidza "czarnych". Miedzy innymi z tego powodu ze sie dupcza na lewo i prawo, a celibat maja w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ty wiesz o czarnych? Co ty wiesz o samotności? Czy ja powiedziałam że chodzę z nim do łóżka? Starałam się o nim zapomnieć, nie wyszło. Kochać nie znaczy być razem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaX
chyba pytanie retoryczne zadałaś? skoro go kochasz to musiałaś pozwolić narodzic się tej miłości, wtedy trzeba było zadawać sobie takie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaX
no sorry ale napisałaś że jesteś jego kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiebzań
a to dobre. Jesteś jego kochanką i nie chodzisz z nim do łóżka. Rozbawiłaś mnie kobieto :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam zaraz do łożka
oni to robią w konfesjonale albo między ławkami - dlatego tak napisała - "nie chodzę z nim do łóżka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz że nie zadawałam? Po prostu czasami nie da się przed tym uciec. Nie widzieliśmy się rok czasu, myślałam, ze nim zapomniałam. Nie udało mi się. I jemu zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiebzań
to na czym polega to że jesteś jego kochanką? Patrzycie sobie w oczy i modlicie się wspólnie? A może uprawiacie seks jakoś telepatycznie, bo nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24
"czarny" tez facet. co ma sobie jadra odciac???????? a one produkuja i produkuja... celibat wogole jest chory!!!!! inna sprawa ze w stosunku do Ciebie tez nie jest w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko jest nie w porządku. Ja nie prosiłam się o to aby go pokochać i on zresztą też. Naprawdę staraliśmy się z tym walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh no tak to juz bywa czasami
wspolczuje a jak narodzila sie wasza milosc? jak sie poznaliscie glebiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj sie GRZESZNICO!DOSKONALE CIE ROZUMIEM,przezylam to sama...jestem z Toba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja historia skonczyla sie calkiem nedawno,nadal cierpie,ale zyc dalej trzeba...Gdybys chciala pogadac,odezwij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy się poznaliśmy ... a było to dawno, jeszcze przed jego święceniami nie przepadaliśmy za sobą. Ciągle sypały sie wzajemne docinki. Do czasu. Kiedyś zaczeiśmy tak po prostu szczerze rozmawiać i tak się zaczeło. Były telefony, spotkania. Przyjaźniliśmy sie bardzo długo zanim to sie przerodziło w coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo dluga historia ale powiem w skrocie ze to moja wina tzn,nie wytzymalam tego psychicznie.Bardzo Go kochalam,nadal kocham,ale nie moglam brac na siebie takiej odpowiedzialnos i,tzn.on ch chcial odejsc zkaplanstwa i wziac ze mna slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystraszylam sie tego wszystkiego.Dzis pisze do mnie,dzwoni,ja milcze,tak bedzie dla nas latwiej.Mimo tego ze nie jestesmy razem,odchodzi z kaplanstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli masz w sobie tyle sily i odwagi to badz z nim!mi tego zabraklo,to okrutnie trudna decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze mnie kocha. Ale boje się że za rok, dwa, pięc czy dziesięć lat będzie mnie niekoniecznie świadomie obwinał za to że zrezygnował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcialam zeby kiedys po czasie,gdyby cos wyszlo nie tak,powiedzial ze to moja wina,ze zaluuje,nie wybaczylabym sobie tego.Wiele nocy przeplakalam,wiele ciezkich rozmow przeprowadzilam z sama soba i taka decyzje podjelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×