Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cj stone

Czy PLAKAL ktos dzisiaj?

Polecane posty

Gość Martisha**
ja tez plakalam, a raczej wylam:( to byly/sa straszne swieta, nigdy nie bylo rozowo, ale w tym roku to juz naprawde beznadziejnie jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
ktos mi napisal ze "jaki nowy rok, taki caly rok" wiec moze nie bedzie tak zle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 75222
I wszystko będzie dobrze, kiedyś będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w końcuu
ja tez straszna awantura dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martisha**
u mnie byla chaja przed swietami wczoraj byla klotnia z mama a dzis "cichy dzien" :O i z czego tu sie cieszyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiara79
Płakałm,chociaz w wigilię chyba nie można(bo cały rok taki będzie)ale nie umiałam sie powstrzymać...On kocha inną a ja głupia jego.I z czego się tu cieszyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teresss
płakałam kolejna wigilia bez ukochanej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jannnka
... płakałam wczoraj... ta wigilia, te święta miały być nasze pierwsze naprawdę wspólne... czekałam cały rok i? nic! całą Wigilię jakoś się trzymałam ale jak wieczorem dostałam wiadomość od niego...że życzy mi radości i MIŁOŚCI w nowym roku to... echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toooooo
jannka dlaczego tak postąpił? przecież to świńskie wobec kobviety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikaczek
tez sie poryczałam ech chyba z mojej winy,pojechałam w nocy do niego,przeprosiłam i chyba jest juz dobrze...musze sie zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryczałam całą wigilię, dzisiaj ciąg dalszy. Dla ludzi samotnych (i zakochanych, którzy z jakiś-tam powodów nie mogą być razem) święta są K O S Z M A R N E !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzburzona na maxa
plakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey Luska
nie dzisiaj NIE! wczoraj tez NIE! 21,22,23 . 12 TAK BARDZO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sie dzis spłakałam. Ogladałam setny raz moje kochane Anime i nie mogę. Ryczałam jak bóbr, nie ma nic bardziej wzruszającego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jannnka
tooo.... dlaczego tak postąpił? nie wiem, nie rozumiem.... myślę, że ruszyło go sumienie i chciał sobie jakoś z tym poradzić i stad te "życzenia", które mnie dobiły...życzy mi MIŁOŚCI! Ale dzisiaj już nie płakałam! Zgadzam się, że dla nas "samotnych, porzuconych, nieparzystych itd itp" Święta to bardzo ale to bardzo trudny czas!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selsunblue
ja tez dzisiaj płakałam, bo miałam mieć piękne świeta z Nim, ale okazało się tydzień przed świetami że jesteśmy Ja i On i Ktoś jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boshe
ja tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropny dzień
ja plakalam. Mojego brata zamkneli w areszcie, jest podejrzany o pobicie, pierwszy raz mam taka sytuacje i bardzo to przezywam. Chcialam zeby moj chlopak mnie pocieszyl, a tylko sie z nim poklocilam bo sie wkurzylam ze nie rozumie tego ze czekam zeby odebrac brata z komisariatu (dzis maja go wypuscic) i nie chce do niego przyjechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łzy spływają mi po policzkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Voban
Ja placze częst i mam problem ,ktory siedzi głęboko w moim sercu .Niestety nie moge z nikim porozmawiac ,no może z psychologiem amoże Wy mi cos poradzicie Mam problemy rodzinne ,tzn jestem meżatką z 28 letnim stazem ."NIBY" szcześliwą ,nie mam problemow materialnytch ,na ogól .ale straszliwy rozdzwiek na linii ojciec .......... a dzieci /częściowo" dorosle .Ja jestem między mlotem i kowadłem .Wiem ,ze one założą swoje rodziny ,ale moj maż jest niby bardzo kochany i wspanialy i niby mnie nosi na rekach ,jest wierny i kocha mnie /chyba? no właśnie ,bo jak ktożs kto kogos kocha ciągle go rani .............. tzn przy byle powodzie potrafi mnie zwyzywac od matołow ,tumanow , nadaje na moją rodzine i uważa ,ze ON mnie 'ucywilizowal'.Jestesmy wyksztalceni i w tym momencie nie mam żadnych kompleksów ,ale przez te wszystkie lata ,gdy mnie obrazal ,ponizal,wpedzał w kompleksy .przestalam wierzyc w siebie i od kilku lat mam mysli samobojcze ,ostatni prawie codziennie. Może wjechać z calą predkościa w Tira lub połknąc jakieś tabletki ? Mam jeszcze mlode dziecko i jest mi Go żal ,Dzieci to traktowanie meza a ich ojca też bardzo boli i też sa konflikty myślę ,że go nie lubia i nie kochają.Czesto sobie tez podpoija twierdzac ,ze co on ma zrobic jak ma głupia babe......... a za chwile "do rany przyloż" .Ja jestem niesamowicie wrazliwa i cierpie bardzo . Mam mozliwosć znalezienia pracy z mieszkaniem w innym mieście.Odejsc od niego .Mam już 53 lata i boję się ,że zostanę sama ,aler czy zmarnowac życie do końca? Wiem ,że jak go dlugo nie ma to jest mi go brak ,Mam z tego powodu konflikt z dziecmi ,ktore uważają ,że daję się takiemu tyranowi poniżac O Boze co riobic ,moze ktoś mi cos podpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annsj
placze codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×