Czy PLAKAL ktos dzisiaj?

ja prawie...

ze szczescia?

wrecz przeciwnie

nie, ze smutku i samotnosci... przez swieta czuje sie jeszcze bardziej niepotrzebna i zbedna na tym swiecie.

Ja. Ale robię to dość czesto. Dzień dzisiejszy po prostu nie jest wyjątkiem. Niektórzy tak mają i koniec. :O

Ja też płakałam...

bardzo wiele osób na tym forum dziś płakało. zastanawiam się dlaczego. sama mam swoje problemy, więc też mi się zanosiło w związku ze świętami, ale ludzie, co się dzieje??

ja prawie z tesknoty :(

nic sie nie dzieje.. zdajemy sobie tylko sprawe,ze nasze szczescie jest pozorne. Przynajmniej ja mam takie odczucia.

ja prawie - z pomieszania :(

ja płakałam :( a teraz jest mi bardzo smutno :(

pozdrawiam was serdecznie i nie płaczcie już:) Życzę wam poprawy nastrojów i wesołych Świąt:):) po mimo wszystko...

ja prawie płakałam, ale miałam dziś taki \"wolny\" dzień, myślaam nad wieloma rzeczami na które nie mam wpływu i tak ajkoś mi się smutno zrobiło... nie lubię takich wolnych dni, wola jak się coś bez przerwy dzieje wtedy nie mam czasu na takie dołki

poznawajcie nowych ludzi i będzie lepiej :)

ja płaklam i popłakuje do tej pory.......

Z tego co czytam, to dzisiaj dużo osób płakało... Sama też miałam chęć ale jednak, dałam radę;)

A co sadzicie byc 8 miesiecy z dziewczyna , dobrani do perfekcji , wielkie plany ... przez 8 miesiecy dzien w dzien racem prawie calymi dniami bez przerw. i nagle swieta :( Kazdy osobno ze swoimi rodzinami... :(

taa jeszcze ja... chlopak stwierdzil, ze nie zamierza sie umartwiac tylko dlatego ze mieszkamy daleko... w odpowiedzi na moje pytanie czy nie za bliskie ma kolezanki

tak ja tez yroszku a to dlatego ze jestem sama i przypomnialy mi sie swieta z moim bylym facetem z ktorym juz nie jestem zawsze mi sie kojarza z nim dlatego ze byly cudowne

ja. bardzo dużo. z powodów różnych

bo internet mi nie działał, ale już działa :-)

ja tak , bo u mnie w tym roku nie bylo wigili i tak mi przykro

ja płakałam płaczę i będę... i wcale nie chodzi o ten cholerny pierścionek... po prostu myslałam, że nie myśli o mnie poważnie... przez to byłam taka oschła... wygarnełam mu wszytsko.... i straciłam go...:-( jestem tak głupia, że ...aż zjem cholera całą czekolade! kto sie kurna przyłącza?.....

płakałam i On też płakał...

Ja prawie...

ja płakałam. W ciągu 12 latach małżeństwa spędziłam dziś pierwszy raz wigilię bez niego. Po prostu nie miał życzenia być ze mną i z dzieckiem w ten dzień. Od tygodnia nie może na mnie patrzeć. To przykre, zwłaszcza że nic złego nie zrobiłam. No ale cóż widocznie mężczyźni szybko sie nudzą.

..a ona razem ze mną :( i twierdzi, że nie możemy być razem :/

Ja też płakałam,bo to pierwsze od dziewięciu lat święta bez niego:(