Czuje, że nie zasługuje na niego, on jest o wiele lepszy niz ja.

Jest przystojny, wspaniale zbudowany, ja z lekka nadwagą, nie jakaś tam piekna, niska, przeciętna. On - bardzo mądry, naprawde, i błyskotliwy, i dowcipny, i elokwentny i z dużą wiedza, ale nie egoista, wspaniały kompan do rozmów. Ja - wcale nie jakas tam inteligentna, zwykła, bez zadnych walorów szczególnych. Więc niby czemu on mnie kocha? Boje sie i nie moge tego zrozumieć. Planujemy nawet już współną przyszłość... Ale wciąż nie moge tego do konca objąć rozumem....

myslisz ,ze gdybys była madrzejsza to by cie kochał lol..Miłosc to troche bardziej skomplikowana rzecz..

ja tak mialam ile s lat temu wstecz - ale potem okazalo sie, ze to on an mnie nei zaslugiwal i ciagnal mnie do dna swoim wiecznym rozmamłaniem.

Najwyraźniej masz w sobie to \"cos\":) Pielęgnuj Waszą miłość

na pewno jestes fajna osoba, tylko ty juz tego nie widzisz bo"opatrzylas" sie sobie i nie dostrzegasz swoich zalet.:) ciesz sie, ze spotkalas takiego a nie innego faceta, wazny jets charakter, nie trzeba byc niewiaodmo jak inteligentnym, a na pewno pustakiem nie jestes.pozdrawiam i troche wieej wiary w siebie ;*

Ja po prostu patrze realistycznie. Nie jestem atrakcyjna z męskiego punktu widzenia przez sadło, z którym walcze, troche zrzuciłam, ale wiecej nie idzie. Jestem wredna i chamska, nie npotrafie powstrzymać złośliwości. Nie jestem dobrą gspodynią ani w niczym nie ejstem dobra. Serio.....

widocznie robisz dobre lody

lubi chude kobiety!!! dla niektórych "kochanego cialka nidgy za dużo" i już!- wiesz...życie to nie kolorowa gazetka dla nastolatek, serio ;) a męskie gusta często wykraczają poza to o czym piszą w Cosmo poza tym- skoro jesteś zlośnicą z charakterkiem to znaczy, że masz pazur...widać Twój facet lubi dziewczyny z pazurem;) a...no i jeszcze jedno- on na pewno nie jest taki idealny jak Ci się teraz wydaje...pobędziecie ze sobą parę lat i zobaczysz to dokladnie

ważę 120 kilo a i tak nie mogę opędzić się od facetów

;) nie waże 120 kg, ale nie jestem chuda a mój facet jest naprawdę cudownie przystojnym mężczyzną, którego zazdroszczą mi prawie wszystkie babki- taka prawda...i jemu podobam się taka jaka jestem. Ja nie mowię akurat, że jestem brzydka, nie- ale chuda nie jestem. I wiem, że on ma po prostu taki gust- jego poprzednia dziewczyna też nie byla chuda (b. ladna ale z "ksztaltami") i generalnie wlasnie takie babki mu się podobają

mam super przystojnego chlopaka, tez jest inteligentny, dowcipny, ma fanastyczny gust, w ogole caly jest wspanialy... A ja, nie jestem ladna dziewczyne:( tez ma troche sadla:( a do tego biust A , jak sie zdenerwuje ejstem nieprzewidywalna, wrecz dostaje szalu:) Mam duzo zastrzezen do swojego wyg;ladu zewnwetrznego...bardzo duzo:( Nie wiem czemu on ze mna jest:(

.... tak na serio- to myślę, że latwo stracicie tych swoich facetów jeśli nie popracujecie nad samooceną...no chyba, że Was kochają tak calkiem, calkiem, do konca świata i na zabój...

ja nie mam juz nad czym pracowac:( Jak mam sie rozebrac to juz wiem, ze bedzie ciezko, nawet nie moge sie czasem podnieCIC:( bo mysle tylko tym .. Jeju czy on widzisz moj brzuch, i brak biustu jak leze, nie widac mojego biustu:( a blade nogi a on taki oplaony itd itd....

Czyś Ty kobieto oszalała?! Jak sama będziesz miała o sobie tak niskie mniemanie, to On wkrótce zacznie myśleć tak samo i na pewno Cię zostawi. Na pewno jesteś interesującą dziewczyną, która ma o czym rozmawiać i ma otwarty umysł. Jeśli Twój chłopak z Tobą jest i Cię kocha, nie rozkminiaj dlaczego, tylko się tym ciesz i żyj pełnią życia :)

też mam biust A, albo nawet nie a wiem, że wolałby mnie szczuplejsza bo czasem robi mi na ten temat pewne aluzje... aha, i już nie ejstem na etapie bezkrytycyzmu jak kiedyś, gdy nie widzialam wad... Jakieś ma, ale ogólnie to i tak świetny gość... A ja, szkoda gadać :-) Po prostu nie moge uwierzyć w moje szcescie :-)

Jeśli chodzi o współżycie, to jest bardzo fajnie, ale ciagle mysle o tym, jak mi sadło faluje itp.

ja ma gorzej bo jak bralam tabletki mialam biust C :) i smutno mi bo widzialam jak byc ZACHWYCONY :( ale nie moge juz brac i dupa, musze sie pogodzic z losem, a zmalaly mi bardziej niz mialam normalnie zanim zaczelam brac:(

Jak czytam wypowiedzi babek z tego forum tutaj, to normalnie mi się słabo robi. Jak Wy macie mieć facetów, kiedy same myślicie o sobie w najniższych kategoriach????? Myślcie o sobie dobrze, nie bądźcie zbyt łatwe, a wręcz wymagające. Wtedy faceci pomyślą, że jesteście wartw zachodu i będą się o Was starać. A jeśli idzie o inteligencję, wygląd i inne tym podobne pierdoły - nie ma ludzi jednakowych. Każdemu podoba się coś innego. Każda znajdzie swojego adoratora, a jeśli już znalazła, niech się nie zachowuje, jakby chciała go stracić :)

ja mam tosamo... a niby jestem dziewczyną o dosć wysokiej samoocenie. tylko u mnie przeszkodą nie jest wygląd czy inteligencja ale pieniądze. on ma kase a ja nie. i przez to czuje sie gorsza choć wiem że nie powinnam....

Gruba i biust A...ble

Wiesz co? Rozumiem Cię. Na początku naszej znajomości, według mnie to on był tym lepszym. Przystojny, inteligentny, mądry, opiekuńczy... wiele by wymieniać. Ja byłam sukowata, wredna, do figury modelki też mi daleko. Połączyła nas miłośc. Piękna i wspaniała. Przenosząca góry. Przy Nim rozkwitłam. Zmieniłam fryzurę, czuję się atrakcyjniejsza. Ale najważniejsze to On we mnie zmienił. Uwierzyłam w siebie i w to, że zasługujemy na siebie na wzajem. Obudził we mnie kobietę, spowodował, że czuję się piękna, chociaż inne dziewczyna na peno miały by mi co zarzucić. Zmienił mi się charakter, bo chciałam być dla niego dobra, tak po ludzku. Od ponad roku jestesmy małżeństwem. Szczęśliwym i udanym. Chociaż nie raz wciąż myślę, że na Niego nie zasługuję. Daj sobie szansę. Facet Cię kocha i nie myśl, że jesteś gorsza, albo że są lepsze. Uwierz, że dla Niego nie ma nikogo lepszego niż Ty.On już to wie, teraz twoja kolej.

Autorko jak dalej będziesz tak do tego wszystkiego podchodziła tzn jego wynosiła na piedestał, a siebie postrzegała jako tą gorszą, to w końcu sama rozpieprzysz sobie związek...

Bo faceci wezmą byle gónwo ważne żeby bylo co ****ać. Tępą i brzydka moze mieć pod kontrolą.