dzisiejsi faceci

dziewczyny, czy nie uważacie ze dzisiejsi faceci są jacyś ciapowaci, brak im zdecydowania i nie potrafią albo im sie nie chce ubiegać o nasze względy? chciałabym żeby jakiś facet mnie zdobył, a przynajmniej wykazywał jakąś inicjatywę w tym kierunku... a w rzeczywistości to ja musze robić pierwszy krok, podejmować decyzję i domyślać się czy mu zależy...

Popieram w 100%... faceci nam po prostu niewieścieją.... oj wieeelka szkoda...

rzeczywiscie duzo ich ale ale ale musze tez powiedziec ze sa i inni. wspaniali, wrazliwi, DOMYSLNI!!! i starajacy sie za parzyczyna swojej nieokielznanej pomyslowosci ale takich to jak na lekarstwo!!!!

tez popieram...niestety :( Dzisiejsi faceci potrafia dac tylko jedno - niepotrzebna nadzieję, tymczasem sami nie wiedza czego chcą

dzisiejsi mówisz...? a co wiesz o wczorajszych ? a może o jutrzejszych... :D

o względy:P Po co???żeby się upokarzać:P Raz, dwa razy można ale więcej:O???

drogie Panie ! Dzisiejsi faceci wcale nie są zniewieścieli, nam się po prostu nie chce ! Mam 23 latka, kończe jedne z najlepszych studiów w polsce, urody i rozumku mi bozia nie żałowała, czyli po prostu mam szczęście. Mam fajną pracę, lubię imprezować, latem prakltycznie cały czas siedzę na motocyklu, weekendy mam wolne. Nie musze się tłumaczyć nikomu z chęci wyjścia na imprezę, nie muszę nikogo o nic prosić.. jestem wolny i zasadniczo jest mi z tym bardzo ale to bardzo dobrze. Tak jak napisała któraś z poprzedniczek wychodząc gdziekolwiek albo siedzę z kumplami przy alkoholu lub też szaleję na parkiecie z wielkoma dziewczynami (na raz też :-D) i powiedzcie, po co miałbym z tego zrezygnować ?

maciek_poznan - ja akurat gustuje w tych ktorzy studia maja juz za soba, studenciki-lekkoduchy mnie nie interesują

pasadenka, ale widzisz za pół roku będę już po studiach... a jakoś mi się nie usmiecha zmieniać podejścia do życia przez najbliższe kilka lat, nawet wtedy kiedy już studencikiem nie będę

a ja nie chce miec dziewczyny ..Wole być sam

znam zarówno 25-26latków jak i facetów po 30stce - kazdy moze byc rownie niezdecydowany jesli chodzi o swoja zyciowa droge

hmm.. ale widzisz ja jestem zdecydowany do 30 stki korzystać z życia, potem żona, trójka dzieci, dom, samochód (a fe) i od czasu do xczasu wyjazd gdzieś daleko tylko z żonką :-)

bo to wszystko wasza wina. Im bardziej się staramy, tym bardziej dajecie nam popalic :( Wiec po co się starac?

tez mi zdecydowanie, samochod moze i moze zalezec od Ciebie ale posiadanie (a wlasciwie znalezienie odpowiedniej) zony i splodzenie trojki dzieci to juz tak zwana siła wyzsza

ja wybrałem samotnosc bo tak jest łatwiej..Nie byłbym dobrym ojcem..

nieprawda pasademka zona i dzieci zależą od nas, ale i od poczynan drugiej osoby. Jak wie za dużo to i to wykorzysta;) nic trudnego Jak nie wyjdziesz do swego szczęścia to tym samym ominiesz i tę właściwą osobę:)

fille de noel - przeciez wlasnie o tym pisalam ze zona i plodnosc nie zaleza tylko od nas

pasadenka: zgadza sie, na samochód tzreba będzie samemu zapracować, ale na odpowiednią żonę to już trzeba będzie poczekać, postarać się mocno i mieć duużo szczęścia (ale jak już pisałem, szczęście raczej mi dopisuje), a na dodatek fajnych kobiet koło 30 jest całkiem sporo :-)

wszystko przez równouprawnienie :P poprsotu nie ma już w nowoczesnym świecie miejsca na pewne rzeczy

----> maciek_poznan - najpierw sie wyszalejesz, a potem będziesz chciał jakąś super kobietę co będzie latac koło Ciebie i dziecmi sie zajmować, czy nie lepiej szalec juz ze swoją pzryszłą zoną??

ewelka-mielka: kilka słów sprostowania nie chcę żeby żona latała wokół dzieci: oboje będziemy się nimi zajmować. Uwierz mi, że te dziewczyny z którymi ja się najlepiej bawię tak nadają się na żonę jak ja na księdza (chociaż byłem bardzo długo ministrantem) :-)

hihi a żonka co nie będzie mogła iśc na imprezkę do psiasiółki;0? ale takiej dobrej a nie takiej z fsiu bziu

No własnie, faceci lubia się bawic z takimi dziewuszkami jak ja to nazywam "disco-błysko" a potem jak juz szukaja żony to chca normalnej, która będzie dbała o męża i zajmie sie małeżeństwem a nie lataniem i zabawą :)

najprawdopodobnie jbawisz się z laseczkami które "łykają" za jedno piwno. Nie dziwię się że nie chcesz takeij na żonę :D

nie uogólniaj ;)

nie obrażajmy kobiet z mocnym makijazem. Właśnie to one są ok. A te połykowo-analowe to panny często samotne matki i ubrane w wypłowiałej czerni i bez makijażu. To są największe kurewki:)

akurat nie bawię się z dziewczynami które "łykają za jedno piwo" raczej takie "disco błysko" (hahaha) a żona owszem będzie mogła wyjść, nawet to wskazane od czasu do czasu będzie, ale kiedy poraz kolejny spotykam bystrą fajną dziewczynę i on mi mówi że, dzieci mieć nie chce, po ślubie to ciągłe imprezy a reszta jakoś się ułoży, to tylko utwierdzam się w moim myśleniu

---> maciek_poznan- a takw ogóle to bys chciał miec taka zone co tak lata na zabawy i sie bawi tak jak Ty, ale z innymi facetami??

ewelka-mielka: jak widzisz nie chciałbym mieć takiej żony ZA żADNE SKARBY

własnie widzę ;) ale lubuisz się zabawic a potem bys chciał wspaniałą dziewczynę :)