Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znudzona. .

Po co komu święta ?!?!

Polecane posty

Gość znudzona. .

Jak zwykle co roku, te same "upragnione" święta. . . .no właśnie - upragnione ,TYLKO PRZEZ KOGO? Na każdym kroku spotykam ludzi,przeklinających pod nosem całe to przedświąteczne zamieszanie, przymus sprzątania całego domu,a co gorsze, udawanie,że święta to okres SPOKOJU,MIŁOŚCI I POJEDNANIA Z RODZINĄ.. . .Kurcze, czy Wy naprawdę wierzycie w te slogany? Przecież każdy tak naprawdę wie,że święta to nic innego jak: - rodzinne kłótnie(albo ich brak bo rodzina w ogóle nie ma zamiaru się spotykać) - ogólne wzajemne wytykanie sobie błędów nagromadzonych przez cały rok - spreczanie się ,kto musi odwalić ubieranie choinki - obżarsteo do granic możliwości -kupa kasy wydana na prezenty,które i tak nikomu sie nie przydadzą i ... UWAGA! najgorsze: składanie sobie życzeń. . .bleee (mam tu na myśli śliniące się ciotki i inne. . .) przysłowiowe pieprze... o Szopenie Jak dla mnie- jedna wielka bzdura. . . podobno Polacy coraz cześciej wyjeżdżają za granice, wyłączają telefony i poprostu znikaja. . . ja tam się wcale im nie dziwię i za rok tak właśnie zrobię. . . Nnienawidzę świąt. . . jak niczego na świecie. . .A najgorsze jest to,że gdy po tym całym świątecznym obżarstwie wraca sie do szkoły, przcy... trzeba odpowiadać grzecznie \"tak tak..w tym roku święta u mnie w domu yły \"wyjątkowo\" udane\",coby się nie wybijać z tłumu... żenada :((( Czy ktokolwiek z Was, może ze 100procentową szczerością zaprzeczyć temu wszystkiemu i powiedzieć,że te śięta były dla niego UDANE ... raczej wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzona. .
jasne! b uwierzę ze u wszystkich swoęta byly wprost idealne ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megylee
Dla mnie były udane... dopóki rodzina była w komplecie. To jest właśnie chyba ten "cud Świąt" że wszyscy są razem. Szkoda, że docenia się to zbyt późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitna Rybka
tak to wąłsnie czas miłosci i czas bliskich przy nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzona. .
zatem czujcie sie wyróżnione - stanowicie jakies 0.5% :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
ja też się wypowiem. hm, święta powinny być miłym czasem, ale rzeczywistość bywa często inna.moje zdanie jest podobne co autorki. zakłamanie, zakłamanie i jeszcze raz zakłamanie. o nie nie, nuda to to nie jest, dzieje się dużo, i jest to męczące, nie nudne! tak jak pisze autorka, full wydanej kasy - aż mnie skeciło, jak się musiałam dołożyć do prezentu dla ojca, który gówno mi kupił , palcem nie kiwnął na święta, znam go, nawet imieniny i urodziny zawsze ma w dupie. przy stole tylko się nasłuchałam, że "co mam nos na kwintę" i tego typu pierdy aż się wkurwiłam i coś nieprzyjemnie zaczęłam i nerwowo gadać. Eh... Jasne, to moja jedyna rodzina, doceniam to, ale szkoda, coś ucieka, omija mnie, a mogłoby być tak pięknie :) Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
..ach, no i moje prezenty haha, kolejne wody toaletowe, dezodoranty, maskotki, książki (zupełnie nie dla mnie)...eh, wolałabym...no właśnie, a kogo to obchodzi co bym wolała, lepiej wydać na pierdoły w ramach symbolu. Tylko ja liczę dni od pierwszego do pierwszego i jak widzę, że rodzeństwo, któremu się super powodzi wydaje kasę na badziewia, to aż mnie mdli i mam ochotę uciec od stołu. Pieprzyć takie święta. Wolałabym worek kasy zamiast tych pseudo prezentów - miałabym więcej do pierwszego. A przez cały rok to pies z kulawą nogą się do mnie nie odezwie, no może mama...z poczucia obowiązku, winy czy czy jakoś tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzona. .
kurcze! ja amal epiej bym tego nie ujęła. . . ostatnio doszłam ze znajomymi do baardzo przykrego wniosku: że święta daja radość tylko dzieciom( pod warunkiem,że się nie pochodzi z rodziny patologicznej) . . . chlip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
dokładnie tak ! też do takich wnisków doszłam. dzieci jeszcze się cieszą, są takie beztroskie i naiwne. no cóż, tak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzona. .
wystarczy,że się zerknie na ilość zalogowanych, np.na gronie,żeby zobaczyć jak"bardzo" zależy nam na spędzaniu świąt z rodziną przy jednym stole. . . szczerz- gdyby nie komputerek podłączony do netu, chyba bym się nałykała jakichś prochów nasennych,żeby zasnąć,nie myśleć o tym. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
oo, takie prochy, moje marzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
kurde, najgorsze, że co rok jest to samo nie ? :D toćka w toćke, i nic się nie zmienia, nic do ludzi nie dociera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby się PRZEJEść I WYNUDZIć
;) i wyspać..... ostatnie odpowiada mi najbardziej ;) nie jest tak źle.... wreszcie coś innego poza codzienną goniwą.... i te specjalne potrawy.... uuuuuuuuuuuuwielbiam barszczyk z uszkami... a do życzeń i prezentów podchodzę z przymrużeniem oka..... jak i do reszty życia.... co polecam.... życie jest za krótkie żeby się zadręczać byle ciotką.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
hmm... no w sumie fakt, ale tak ciężko być optymistą...zresztą mi się nie chciało napawać smakiem potraw w towarzystwie tej mojej rodzinki, jakoś mi to... nie w smak było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
wiem.. święta lubią dzieci...i osoby o niewielkich potrzebach...albo tacy, co mieli szczęście trafić na fajną rodzinkę :) w sumie zazdroszczę wszystkim, ale chciałabym być w tej ostatniej grupie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas Wigilia byla dla 25 osob...umowilismy sie na godzine 18... nadeszla 18,ale nie ma ciotki z mezem i dwojka dzieci... wiec czekamy......(tel ma wylaczony)denerwujemy sie........ czekamy........ czekamy... godzine..... i 45 minut..... az wchodzi ciotka.......i mowi,ze \"Ola usnela\"(dziecka 6 letnie)a nie chciala jej budzic..........po przebudzeniu chciala zeby jej pomalowac paznokcie a dla niej dzieci sa najwazniejsze wiec...pomalowala:o ale co tam......SWIETA!czas pokoju i radosci.....polamalismy sie oplatkiem,zlozylismy sobie szczere zyczenia i usiedlismy do wigilijnego stolu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... pózna wieczorową pora napadł mnie Mikołaj , wyrwałam mu worka z prezentami :D kogos jeszcze :D ? nio too :P pewnie Ciebie też co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram autorkę,myślę podobnie,ale jeszcze wcześniej naiwnie sądziłam,że święta są wspaniałe.Zdanie diametralnie mi się zmieniło,gdy wyszłam za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
yhm, jasne...dostałam tez smka z życzeniami : "Jak Mikołaj nie da paki, spuść mu wpier*ol, wypruj flaki, laskę wsadź mu wprost do d*py i wypier*ol go z chałupy!" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
hihi, Erinia, nie ma to jak zamążpójście co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
...i te biedne karpie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,że już tylko 1 dzień i koniec tej męki.Męczy mnie ta tradycja,na siłę coś się próbuje udowodnić: -że się kogoś lubi i składa życzenia z obowiązkowym opłatkiem, -że wystawnie trzeba przygotować gościnę aż się stół ugina( a debet na koncie aż piszczy), -że lubi się to wielogodzinne biesiadowanie przy stole i spotkania na myśl których aż mdli,. Dużo by wymieniać a najgorsze chyba to zakłamanie.I ja też nie powiem,że mam tego DOŚĆ,tylko pokornie jadę na wigilię do teściostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
Nom, fuj, yghm...Opowiedz im wierszyk Erinia: "Kto czci szatana ten ma orgazm z rana. A kto dziś świętuje tego niech dwa ch*je !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja co roku mam w planach wyjazd ze swoja mala rodzinka np w gory,ale jak widze lzy w oczach mojej mamy gdy jej o tym mowie to..:onie mam sumienia tego zrobic... a juz ostatnia wigilie zapamietam na zawsze:o dzis byla powtorka z rozrywki:oten sam zestaw gosci.. i nie zebym sie uwziela na dzieci mojej UKOCHANEJ CIOCI(swoja droga jestesmy w tym samym wieku),ale dzis bylo tak,ze stoly sie uginaly od jedzenia a te dzieciaki krzycza,ze \"tu nie ma co jesc i one chca...RACUCHY!\" i moja mama usmazyla im te racuchy:) nie wiem w sumie z czego sie ciesze!tu trzeba plakac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio too
Oj Erinia...więcej Cię nie zaproszą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×