tabletki anty a problemy z przemianą materii

Hej dziewczyny, mam problem. Zawsze miałam dosyć dobrą przemianę materii, ale od jakiegoś czasu mam z tym poważne problemy, ciągłe zaparcia, wzdęcia itp. nieprzyjemne sprawy. No i wynika z moich analiz, ze te problemy zaczęły się odkąd zaczęłam brać tabletki anty (Cilest), najpierw nie było to takie dokuczliwe, ale teraz już naprawdę jest ciężko. Czy to faktycznie może być wina tabletek, czy to zwykły zbieg okoliczności?

pogadaj z ginem. ja tez mma cilest i nie zauwazylam u siebie podobnych objawow, ale przeciez kazdy organizm inaczej reaguje. ja troszke utylam- tabsy zatrzymuja wode w organizmie i zwiekszaja apetyt. . ale radze sobie juz z tym jakos:) pogadaj z ginem. tabletki maja duzo skutkuw ubocznych, dlatego trzeba dobrac je dobrze. mamy sie po nich dobrze czuc i byc zabezpieczone a nie meczyc sie!

dodam ze wczesniej bralam ja dwa razy bez zadnych problemów. po kolejnej (dłuższej przerwie) kiedy znów zaczęłam je łykać... ciężka sprawa... nie chodziłam do kibelka prawie w ogóle przez trzy tyg!!!!! po tym czasie zaczełam się na dobre martwic, najpierw zasięgnęłam rady pani z apteki, niestety ani ziółka ani żadne tabletki nie pomogły (na opakowaniu było napisane "w razie gdyby nie pomogły należy zgłosić sie do lekarza" co mnie jeszcze bardziej zestresowało. Lekarz (ogólny) przepisal mi różne srodki które również nic nie dały (kupki były śladowe ilości, strasznie się męczyłam) aż w końcu BISAKODYL który również nie przyniósł większej ulgi. JA DOSŁOWNIE PRZYCHODZIŁAM DO DOMU Z PRACY I WYŁAM!! TO TRWAŁO PONAD MIESIAĆ!! Po jakimś czsie samo zaczęlo przechodzić ale tabsy i tak na razie odstawiłam :-(

sorry wielkie, ni4e odwiedzalas kibelka przez miesiac?! to chyba niemozliwe :( przeciez musialabys chyba nic nie jesc? ja bym chyba sie skonczyla

chyba mam problemy z trawieniem od czasu gdy zaczelam zazywac Cilest ale jakos nie przyszlo mi wczesniej do glowy ze to tabletki moga byc przyczyna--a w czesniej nie narzekalam na przemiane materii :-(

dokladnie tak bylo!!!myslalam ze mnie rozerwie... nie powiem ze wcale nie chodzilam, ale to byly jak juz napisalam sladowe ilosci, ktore nie przynosily zadnej ulgi. bylo mi juz tak niedobrze ze raz z nawet zwymiotowalam... tego wszystkiego zrobilam nawet test ciazowy!! nie wiedzialam co jesyt grane... wczesniej nigdy nie mialam problemow z przemiana materii. teraz chodze do kibelka codziennie :-)