Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justycca

Mam nie lada dylemat - teść i dom spokojnej starości.

Polecane posty

Gość Justycca

a własciwie nazwijmy to po imieniu - dom starców. Nie wiem co począć, mam 32 lata, mąż 39, mamy dwójke małych dzieci, mieszkamy w domku jednorodzinnym z małym ogródkiem, teść jest samotny od 15 lat, dotychczas był samodzielny, ale niestety wieku się nie oszuka, ma prawie 80 lat, mieszka na 4 piętrze, nie daje już rady, do tego problemy z kręgosłupem. Ma jeszcze córkę, 46 lat, ale córka mieszka 150 km od Naszego miasta, którego teściu nie opuści i jestem w stanie to zrozumiec, ma tu mnóstwo znajomych, a tam siedziałby sam jak palec, w obcym mieście. Proszę nie zrozumcie mnie źle, teść jest dobrym człowiekei, ale bardzo zasadniczym i wtrącalskim, po śmierci zony oddal się kościołowi i strasznie zbabiał, jest wścibski, przekonany o swojej racji, uparty, no i upierdliwy do granic....wystarczy, że przychodzi na obiady i zbiera nieproszony talerze, zwraca mężowi uwagę, podnieś to, zrób tamto, przesadza mi zaraz kwiaty bez pytania, to tylko głupie przykłady, ale wiem, że gdyby mieszkał z Nami to byłoby jeszcze gorzej. Kiedyś mieliśmy działkę, teściu pozbył się swojej i zaczął przychodzić do Nas. Podczas gdy my bylismy w pracy sadził wszystko na swoją modłę, pielił, kopał, rył, a ja byłam wściekła, ze nie jestem w stanie nic zrobic sama. W końcu mąz nie wytrzymał i delikatnie dał mu do zrozumienia, żeby dał Nam też troche porobić, obraził się i to tak mocno, ze nie wchodził nawet na działkę podczas odwiedzin. Jest potwornie drażliwy, nic nie mozna mu powiedzieć, kompletny brak elastyczności. No i teraz mam problem, chce normalnie żyć, tesciu napomyka, ze pójdzie do domu starców, że jemu będzie tam dobrze, a ja czuję się jak zbrodniarz, z jednej strony wiem, ze powinien zamieszkać ze swym synem, z rodziną, ale z drugiem wiem, ze zasra nam życie, nie mamy takich warunków, by zrobic dwie kuchnie, czy dwa oddzielne mieszkania, nie byłoby prywatnosci, cały czas musielibyśmy siebie znosić. Czuję , że zwariowałabym:-( jak dla mnie decyzja jest potworie trudna, mąż tez nie wie co zrobić, to jego ojciec, ale wie jak potrafi dac w kość. może mi cos poradzicie, bo ja juz nie mam komu mówić, przeciez mam jeszcze swoich rodziców, też są juz starsi, więc chyba będe miała dom starców u siebie.Nie wiem, może jestem bezduszna, ale nie potrafię się tak poświęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz dylemat... Może powinien sprzedac to mieszkanie na 4 piętrze i kupić na parterze niedaleko was? Do tego jakaś pielęgniarka na godziny i ewentualnie pomoc domowa do cięższych pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justycca
wiesz myślałam tym, zeby sprzedał mieszaknie, a my dom i kupilibyśmy większy domek z mozliwoscią oddzielenia dołu i góry na dwa różne mieszkania, zeby stworzyc jakąs namiastke prywatności, ale ja strasznie kocham to miejsce gdzie teraz mieszkam, mam do niego ogromny sentyment, mieszkamy blisko centrum, ale prawie przy samym lesie, rzeczce, cisza, spokój, dla dzieci warunki idealne, sielnakowo jak na wsi, nie znajdę takich warunków nigdzie indziej:-( A o mieszakniu teściu nie chce myslec, bo twierdzi, ze juz nie ma siły:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mieszkaniu nie chce myślec ale o domu starości tak? Dziwny jest. A gdybyście kupili większy dom, to czy chętnie by się wprowadził? Rozmawialiście z nim o ewentualnych mozliwościach rozwiązania tego "problemu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje w duzym miescie
na zachodzie polski w aptece. nasza apteka dostarcza leki pod zamowienie do domow starcow. oni biora dla tych ludzi tony srodkow psychotropowych w ilosciach sluzacych do tego zeby mieszkaniec lezal otumaniony i im nie wchodzil na glowe. coprawda sa domy do ktorych dostarczamy leki typowo lecznicze ale to jest statystyka 1:3. zorientuj sie dobrze o dom w ktorym go umiesciesz. Ja Cie doskonale rozumiem bo wiem jak uciazliwa potrafi byc starsza osoba jak potrafi komus nawet zniszczyz zycie i obzydzic wszystko. ale nie rob tego pochopnie zorientuj sie dokladnie jak wyglada ten dom. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justycca
nie rozmawialiśmy z nim, żeby za dużo nie powiedzieć i nie narobic mu nadziei, chcielismy pomyslec sami o tym jak tą sprawę pociągnąć. Wiem jednak, ze prędzej zamieszkalby z Nami niż ze swoją córką, z córką cały czas się kłócą, a ja jemu nie mówię prawie nic, bo obraziłby się śmiertelnie. Strasznie się z tym czuję, bo przeciez i mnie może to spotkac na starość, ludzie wychowuja dzieci, poświęcają się dla nich by potem umierac w samotności, bo tak widze dom starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justycca
własnie dom jest okropny, niby czysto i sterylnie, ale i tak śmierdzi starością, snuja się rózni ludzie, ocikajązy sliną starcy, babcie z balkonami, również małzeństwa, ale najgorsze jest to, ze druga strona budynku to dom wariatów, może nie taki typowy dla totalnych swirów, ale jednak leżą tam mniej lub bardzie psychicznie chorzy:-o Nie oszukujmy się dom jest okropny, wstrętny, smutny, wręcz dołujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi; współczuję ci i nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji. I szczerze mówiąc nie chciałabym zamieszkać z kimś takim jak twoj teść - to by musiało być bardzo uciążliwe, a według mnie mogłoby negatywnie wpłynąć na twoje małżeństwo. Oddanie go do domu starców też jest chyba nienajlepszym rozwiązaniem (żal człowieka). Według mnie najlepsze jest kupno mu mieszkania na parterze niedaleko was i jakas dochodząca pomoc (oprócz was rzecz jasna :) ). Problem w tym, że on nie chce... To sa trudne dylematy... Spróbujcie z nim porozmawiać... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×