POWRACAJĄCE ZAPALENIE PĘCHERZA POMOCY NIC NIE POMAGA!!!!!!!!!!!!!

skoro jest nawracające, to znaczy, że nigdy do końca nie było wyleczone. Musisz iśc do lekarza, przepisze ci antybiotyk keflex i furagin. Nie ma siły, żeby nie pomogło. Miałam to samo, a od roku spokój

zwłaszcza herbatki zurawinowej ,łykać profilaktycznie urinal,powinno rzadziej dopadać i nie tak bolesnie

Staraj sie pic duzo plynow ,ale unikaj plynow bardzo slodkich .Obnizaj kwasowosc moczu ,dodajac lyzeczke sody oczyszczonej do kazdj szklanki soku czy wody.Pomoze to zwalczyc infekcje. Nie stosuj intymnych plynow do higieny:)

nie wolno alkalizować moczu tylko raczej zakwaszać,żadna soda! pH w pochwie musi być lekko kwaśne aby się nie rozxwijały infekcje!

a płyny właśnie jak najbardziej bo mydło likwiduje ochronny płaszcz kwasowy!

dowiedz się jaką masz bakterię na początek. Jest kilka wątków o zap. pęch. które powinny doradzić ( jeśli masz gronkowca np. wątek o gronkowcu) Możesz spróbować też liścia oliwnego.

niestety to nie takie proste z tą bakterią,kazdy urolog powie ze czasami niektóre kobiety tak mają bez wyraźnej przyczyny,o zapaleniach pęcherza wiem prawie wszystko,łącznie z tym że podejrzewałam jakies miąższowe zapalenie itp

Przeciwbolowo działa woda zakwaszona mocno sokiem z cytryny, ale to niestety nie uleczy pęcherza.

Jeśli masz możliwość zrób sobie badanie moczu z antybiogramem na ul. Inżynierskiej w Wawie, dowiesz się jaką masz bakterię ( zwykłe bad. moczu które zlecają lekarze często nie wykazują bakterii mimo że ona jest) Do" dużo pić" - też jesteś w klubie walczących z ZP?

jestem ,jestem ale od czasu kiedy zaczęłam pić więcej niż kiedyś i pić herbatkę żurawinową i łykać zurawinkę(urinal),jeść dżem zurawinowy i suszoną żurawinę nawroty są rzadsze i zdecydowanie mniej bolesne a było tragicznie-bóle takie ze tylko kroplówki w szpitalu,ale picie dużo płynów to podstawa

Wrecz przeciwnie:) Moze i masz racje ja napisalam o sposobach domowych ktore stosowala moja ciotka i miala ostre zapalenie pecherza i tez tym sposobem sie wyleczyla:)

a na dodatek te sposoby domowe sa polecane przez lekarza :)

pierwsze słyszę o takich sposobach a do lekarzy chodziłam z pęcherzem nie raz! Ostre zapalenia nie leczą się same sodą!

Zgadzam się że trzeba ostrożnie z płynami do higieny intymnej a już wogóle kąpiele z żelami i płynami do kąpieli. Ja stosowałam tylko kropelkę płynu do hig. int. z macierzanką :-) Dużo pić, unikać słodyczy, ciasne rzeczy - spodnie, bielizna( stringi) wszystko to bo może podrażniać okolice pęcherza. I dobrze brać coś na odporność bo niestety ale stresy+ kiepska dieta= zap.pęch. w moim przypadku. Ale teraz stosuję ten liść oliwny i widzę poprawę, a zamierzam jeszcze długo. Przez żurawinę przechodziłam - piłam litr dziennie i pomogło ale napewno nie wyleczyło :-)

nie wiem co to znaczy "wyleczyło" u mnie przyczyna jakby nieznana ,po prostu podatność duża i już,bakterii zadnych specjalnych nie jestem nosicielką więc pozostaje tylko profilaktyka.Jedni mają skłonności do angin inni do zp

zp mozna pokonać, nie musi wcale wracać, nie wierzę w takie podatności :) a dobrych urologów też na lekarstwo - nie radzę się truć ciągle antybiotykami. Żurawinka cię nie wyleczyła tak? więc czego tu nie rozumiesz???

dużo pić - a co za bakterię masz jeśli mogę spytać? może jakaś wyjątkowo oporna?

Nie ma szans żeby antybiotyki nie pomogły? Ja w ostatnim sezonie zimowym brałam antybiotyki 2 razy-za każdym razem lekarz stwierdzał, że już po wszystkim po czym wszystko wracało. Teraz przyszła jesień i znowu mam zabawe:/ Ubieram się już tak ciepło, że bardziej się nie da. Nie mam już pomysłów, jestem załamana........

mi w bad moczu wyszly,liczne bakterie!ale nie napisali jakie chyba w wyjatkowych przyp to robia.w dzien jest ok ale jakos po nocy boli mn w dole brzucha mimo ze sikam normalnie moze w nocy czesciej!

Ja tez mam problem z pecherzem juz od paru lat, furagin, clotrimazolum,nolicin, i dziesiatki innych juz przerabialam...ale ostatnio zauwazylam ze rowniez to co jem wplywa na to jak sie czuje..wiec teraz nie przejadam sie,nie jest 100% okej ale jest lepiej...wiec dziewczyny mozew dieta ma rowniez wplyw na to jak sie czujemy?bo ja juz trace watek co moze byc przyczyna..;/

Ja polecam nadtlenek wodoru doraźnie a następnie głodówkę.A później niestety zdrowa dieta do końca życia:P.

Swego czasu mialam zapalenie , które trwalo ponad 1,5 roku! tak 1,5 roku na okraglo, zadne antybiotyki nic, pomogla dopiero szczepionka doustna niestety nazwy nie pamietam, kosztowala jakies 100 zl, od tego czasu ( 10 lat) zapalenie nie powtorzyko sie ). Pamietam tylko, ze to bylo chyba takie pomaranczowe opakowanie, zapytaj w aptece.

Nie wiem czy słyszałyście o szczepionce na ta dolegliwośc.Mysle ze to jest czasami jeden z najlepszych sposobów ,aby szybko pozbyc sie problemu i moze nie koniecznie leczyc sie samemu.

JAK PRZEWLEKŁE TO ZWYKLE PRZEZ PROBLEMY Z ODPORNOŚCIĄ:P.A PROBLEMY Z ODPORNOŚCIĄ PRZEZ ZATRUCIE SYFEM Z ŻARCIA:P.WNIOSKI PODAŁEM WECZEŚNIEJ:P.

miii, może uodporniłaś się na antybiotyk i dlatego masz takie częste nawroty, a żeby tego uniknąć spróbuj pójśc do urologa może Ci szczepionkę od tego wypisze.

pęcherza. Urosept i picie ogromnych ilości wody mi pomogły. Od tamtej pory ani razu mi nie przypomniało o sobie zapalenie pęcherza. A minęło już kilka lat.

Kiedyś mnie tak bolało, że postanowiłam się upić, bo już nie mogłam wytrzymać. I po lampce szampana, takiego ruskiego najtańszego przeszło. Byłam w szoku (nie wiadomo co tam dodają). Ale taką terapie nie polecam, bo wiadomo, że alkoholu nie łączy się z lekami, no i można wpaść w alkoholizm hehhe. Niestety trzeba leczyć farmakologicznie. Ciepło się ubierać, pić wodę z cytryną, pokrzywę, żurawinę, rumianek, skrzyp polny, kefiry. Po seksie szklanka wody z cytryną, koniecznie podmywanie, termoforek na brzuch i woda do picia JÓzef. Z tym szampanem to możecie wypróbować i napiszcie czy na Was też działa

W ogole słyszałam ze powinno sie podczas problemów z pecherzem pic dużo wody z cytryna. To wypłupuje bakterie.Ale i tak powinniśmy iść do lekarza i nie bagatelizowac sobie tych dolegliwosci.

Woda wypłukuje bakterie? Nie, no to ja wolę iść do lekarza bo na mnie takie metody nie działają, może mi jakieś szczepienie wypisze, żeby nawrotów nie było.