Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinnn28

Nie potrafie dalej zyc

Polecane posty

Gość kinnn28

Mam 28 lat za soba długi nieudany zwiazek, był slub , był juz rozwod. Bylismy ze soba 10 lat , kochałam nad zycie, dla niego potrafiłam poswiecic wszystko tylko zeby z nim byc, poswieciłam rodzine, zatraciłam własne ja.Był dobrym człowiekiem ,nie bił ,nie pił , nie zdradzał, ale jedyna wada przez ktora rozwaliło sie nasze małzenstwo był jego egoizm i rozpieszczenie przez mamusie , nie potrafił zyc w zwiazku. Odeszłam, rozwiodlam sie , on nadl twierdzi ze mnie kocha nad zycie. Poznałam innego, od poł roku mieszkamy ze soba, jest kochany, jest takim facetem jakim chciałam zeby był moj maz. Zrobi dla mnie wszystko , ufam mu i wierze w niego. I tu jest problem ze mna, ciagle wacam wspomnieniami do ex, płacze po nocach , dołuje sie. Boje zaangazaowac sie na powaznie w nowy zwiazek. Nie wiem czym jest miłosc, mysle ze kocham obecnego partnera, ale jesli to nie jest takie mocne uczucie jak do ex to czy to ma sens ? Musiałam sie tu wyrzalic, bo za mna kolejna przepłakana noc. Jak mam zyc, czas mi ucieka , mam juz 28 lat ?? Pomozcie , bo ja juz straciłam sens zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zbyt szybko
weszlaś w ten drugi zwiazek......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
moze....ale to juz sie stało i jakos musze zaczac zyc, ale jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczucia bywają dziwaczne. Wystarczy spojrzeć na panny, które chodzą jakby po niebie bosymi stopami chwaląc się miłością żonatego faceta. Najgorsze masz za sobą \"odejście\"... potem w dziwnym naszym swiecie mozesz wrócic do męża. Ale są też strony zwane dalej dylematami. Musisz przed jakimkolwiek następnym krokiem przemysleć, czy jesteś gotowa byc sama. Bo może cie to niestety czekać. A co do mężą, on ma zawsze pierwszeństwo w rozdawaniu szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba jednak
za szybko weszłaś. Długo byłaś w poprzednim, może zamało tamten opłakałaś, może...poza tym pamietaj co innego miłość, a co innego emocje. Tamten facet wzbudzał w tobie silne emocje, które utożsamiasz z miłoscią. Jednak najlepiej pobyć smameu, dopóki się człowiek nie upora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprawka
Masz DOPIERO 28 lat. Zacznij swoje życie z tej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
Chyba jestem zbyt słaba, zeby byc sama , potrzebowałam go i był przy mnie , był przyjacielem, a potem sie wszystko jakos potoczyło i jestesmy razem . Ale pytanie co jest ze mna , dlaczego dalej sie zadreczam , dlaczego wspominam ex meza... moze lubie sie katowac, moze mi tego brakuje , bo przez całe zycie dostawałam baty ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalido
A może to jednak tamten jest ważniejszy? Może wcale już teraz tak ci jego wady nie przeszkadzają? Może mogłoby być inaczej? ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
Ale co mi po "gdybaniu" juz jest po wszystkim i musze nauczyc sie zyc, wybrac swoja droge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinnnn28 Przestań się katować i nie myśl o przeszłości bo popadniesz w depresje. Ważne jest to co dzieje się obecnie, myśl o przyszłości co bedzie, a nie co było. Wiem to sama po sobie. Też przez to przeszłam, tylko ja miałam inna sytuacje dla mnie rozwód to była przepustka do wolności, ale tez byłam w takim dołku jak ty. Ale powiedziałm dość nie będe sie zadręczać będę dalej żyć i bede cieszyć sie zyciem. Pomyśl, ze mozesz swój obecny związek zniszczyć i co wtedy? Weź się w garść i głowa do góry!!!! Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalido
Nie gdybaj tylko spokojnie się zastanów . Pomyśl na ile możesz się zgodzić , teraz jesteś z kimś , ale on chyba nie do końca jest tym właściwym , albo tak Ci się wydaje . Za często myślisz o poprzednim. Gdyby to był TEN nie wracałabyś chyba do czegoś co było porażką /chyba że właśnie nią nie było/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
oj kalido i własnie przez takie myslenie mieszam sobie w głowie, czas podjac ostateczna decyzje i sie wyzwoilic, przestac myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kainnn28 Najwyższy czas byś podjęła ostateczną decyzje i zaczęła żyć z obecnym partnerem i być szczęśliwa, a przeszłość pozostaw za sobą nie odwracając sie za siebie co było już minęło i nie powróci. Zycze ci to z całego serca:) Powodzenia!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
Rozwod dostalismy pól roku temu , troche to sie ciagneło bo ex nie stawiał sie na sprawy. Decyzje o złozeniu pozwu podejmowałam rok czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
Doradzcie co byscie zrobili na moim miejscu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalido
Ja nie mówię żebyś się gnębiła , ale widzisz jestem już 22 lata po ślubie i między nami bywało różnie , a jednak chyba to właśnie jest TO , bo nie chcę innego faceta mimo , że mój wcale ideałem nie jest. Tyle że ja też słodka nie jestem. Chyba odpowiedz sobie - czy jest to ten ? i zapomnij o innym , a wszystko się dobrze ułoży. Trzeba sobie dać czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli to moze jeszcze za szybko na nowy zwiazek i te obawy sa normalnym objawem, bo jak zapomniec 10 lat zwiazku w rok czy pol roku ? Tzn mysle ze nie da sie w ogole zapomniec, ale po czasie jakis sentyment mija. Musisz przemyslec czy ten obecny to jest to, czy chcesz z nim cos budowac czy ten zwiazek ma sens, takie za i przeciw... Zobaczysz co Ci z tego wyjdzie, czujesz sie z nim szczesliwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro powiesili husajna
kinn28 - probowalas porozmawiac ze swoim obecnym partnerem co cie trapi? bylam w podobnej sytuacji i wiesz co najbardziej mnie bolalao? nie to,ze tesknie za bylym. lecz moje nieszczere uczucie do obecnego. rozstalam sie z nim i mimo,ze nie wrocilam w poprzedni zwiazek to bylo mi lzej zyc. moze i cierpialam ale nie oszukiwalam nikogo i latwiej mi bylo pogodzic sie z rospadem bylego zwiazku i przepracowac to co sie stalo. po roku zcasu bylam zdolna do nastepnego,nie tesknilam za bylym ( bo wkoncu zrozumialam,ze nie bylo za czym!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
tez sie zastanawiam nad odejsciem od obecnego partnera, zeby pobyc troche samej , przemyslec co dalej cze chce, ale tak bardzo sie boje go skrzywdzic, on mnie tak bardzo kocha .A jak przemysle , opamietam sie i bede chciała z nim byc , a bedzie juz za pozno.... ja zwariuje jak sie na cos nie zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro powiesili husajna
nie mysl tak. bardziej go krzywdzisz bedac z nim myslac o innym. musisz wiedziec sama i wybrac odpowiednia droge. a uczciwosc jest najlepszym patentem na szczesliwe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
wiem , ze go tym krzywdze, rania go moje łzy gdy widze , ze płacze za ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalido
Bywa tak , że miłość jednej osoby początkowo wystarcza ,a ta druga" dojrzewa" i po pewnym czasie to najlepsze związki . Daj sobie czas - to chyba to czego Ci teraz najbardziej potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinnn28
co to znaczy dac sobie czas, ja musze wiedziec co robic , jak zyc , jakie decyzje podejmowac, bo zycie mi ucieka. Tez tak na poczatku myslałam , ze jego mocne uczucie da mi siły , ze moje uczucia do niego w koncu dojrzeja , ze bedzie nam dobrze razem. Bo własnie takiej miłosci pragne , dojrzałej. Nie chce znow sie zauroczyc a potem zakochac na zaboj w jakims przystojnym egoiscie.Wiec tym razem kieruje sie rozsadkiem przy wyborze partnera,ale dlaczego tak dziwnie sie czasem czuje.... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalido
życie wcale Ci nie ucieka spokojnie . Masz dużo czasu żeby sobie je poukładać. Jesteś rozchwiana po rozwodzie to pewnie paskudne wspomnienia . Niestety nikt ,ani tu , ani gdzie indziej nie podpowie Ci którego wybrać i co zrobić , dlatego spokojnie a czas wszystko sam pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×