Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarenkka

zostalam samotna matka

Polecane posty

Gość sarenkka

jestem w 5 miesiacu i wlasnie rozpadl sie moj zwiazek, On okazal sie niedojrzaly, czekalam dlugo, byly rozmowy, obietnice poprawy i nic. On dalej na pierwszym miejscu stawial imprezy, kolegow, nie wracal do domu na noc - nie wiem z kim byl, gdzie spal. Ile mozna zniesc? Mowi ze kocha, ze mu zalezy ale wszystko co robi temu przeczy. Chodze jak cien, wylalam mnostwo lez. Staram sie myslec o dziecku ale nie moge sie na niczym innym skupic. Nie wiem jak dalej zyc? Zostalam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żubrówka z sokiem
Trzymaj się sarenko. Musi być dobrze, jeszcze wszystko się ułoży .Czy masz przy sobie rodziców lub przyjaciół którzy mogliby Cię wesprzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
zobaczysz napewno jakos z czasem sie ulozy,narazie olej go bo po co Ci drugie niedojrzale dziecko,przykro mi ale pokaz mu ze dajesz sobie rade sama i olej go...jak zmadrzeje sam zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
wrocilam do domu do rodzicow. Mieszkamy za granica wiec on teraz zostal tam, nawet nie probowal mnie zatrzymac. Caly czas mysle co robi, z kim jest, czekam jak idiotka na telefon od Niego ale chyba ma ciekawsze zajecia. Nie mam tu przyjaciol, jak wyjechalam to jakos wszystko sie rozpadlo, to troche tez moja wina. Nie potrafie sie znalezc, zostalam bez pracy, pieniedzy i z brzuchem. Mam prawie 30 la, nie potrafie uwierzyc ze kiedys to sie ulozy, ze znajde jeszcze prawdziwe uczucie, zreszta ja go nadal bardzo kocham. Mam ochote wyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży to nie znajdziesz
żadnego rogacza, trza było patrzeć z kim się lezie do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziecko będzie bez
przyszłości, taki mu los zafundowałaś, jak z ciebie matka??????? Myslisz cipą, a nie głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
zostaw wszystko czasowi,napewno ulozy sie zobaczysz ,teraz jest Ci ciezko bo to swieze rany,ale bedzie lepiej...uwierz mi....a rozmawialiscie o Waszej przyszlosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarenko - lepiej być samotną matką niż żyć z nieodpowiednim człowiekiem. Gdybyś z nim była to pewnie dalej by wychodził, nic nie mówił itd. A tak może szybciej to przełkniesz. Rodzice CI pomogą, jakoś to będzie. Żyć z kimś z kim nie powinnaś byłoby gorsze, możesz mi wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
nie przejmuj sie komentarzami bedzie dobrze powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żubrówka z sokiem
Masz prawie 30 lat i jesteś w ciąży. Myśl o dziecku i traktuj je jako szczęście. Skoro masz rodziców to masz bardzo dużo. Urodzisz , pójdziesz do pracy i napewno znajdziesz prawdziwą miłość. Trzeba w to wierzyć. W jakim kraju jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
slucham? bo ja tego chcialam tak? ja bylam w porzadku, kochalam, dziecko bylo zaplanowane i to on dal dupy nie ja. On sie nie sprawdzil, stchorzyl, stwierdzil ze woli wolnosc, imprezy. Gdzie w tym moja wina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaznajomiona
Boże, co za żałosne komentarze typu "trza bylo patrzec z kim leziesz do lozka" :O dasz sobie rade, tak naprawde w wychowaniu dzieci z facetow jest niewiele porzytku, a kiedys znajdziesz odpowiedniego mezczyzne by dal twojemu dziecku odpowiedni wzórzec :) trzymaj sie cieplutko i dbaj o dzidzie i siebie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
mieszkalam w Anglii, teraz wrocilam do Polski, tak macie racje wiem ze musze to przetrwac. Wolalabym zasnac i obudzic sie jak juz nie bedzie bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba patrzec na
charakter faceta a nie na wygląd. Szlajałaś się po imprezach i znalazłaś jakiegoś macho od 5 bolesci, jestem nieodpowiedzialna tak samo jak ten debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
jeszcze jutro sylwester, mielismy go spedzic razem, najchetniej poszlabym spac ale nie spie za dobrze, budze sie ok 2 w nocy i nie spie do rana, mysle o nim, przeprowadzam z nim tysiace rozmow. Wariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie dziewczynie
spokoj skad mogla wiedziec ze tak sie skonczy znajomosc?/ przeciez byly wspolne plany itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
on byl inny, wszystko sie zmienilo jak zaszlam w ciaze, wtedy zaczal szalec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
no wlasnie byly wspolne plany, chcielismy tego dziecka, byla data slubu, wszystko bylo dobrze. Mam wrazenie ze on teraz chce na zapas sie wyszalec zanim zatopi sie w pieluchach, tylko ze nie pomyslal ze po drodze zadaje mi bol. Wedlug niego On nic zlego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba byc niespełna rozumu, żeby coś takiego napisac. Znam mnóstwo przystojniaków- swietnych ojców i mężów... i równie wielu panów którym Bóg poskapil i wygladu i mądreści, nawet w ilościach sladowych, a na dodatek krzywdzących kobiety z którymi są... Sarenko przechodziłam przez to samo, ale tkwiłam w takim chorym zwiazku do 2 urodzin synka. Potem powiiedziałam Dość. Teraz mam wreszcie świety spokój. Maluch rośnie jak na drożdżach. Nie będzie ci łatwo zapomnieć, uwierzyc, że kiedys moze byc lepiej. Ale wierz , że kiedys w koncu będzie. a na razie nie powinnas sie przejmować. Pamietaj, że Twój smutek odbija sie na maleństwie, które nosisz w sobie. Trzymaj sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
mysle o dzidzi ale ciezko byc pogodna w takim momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenko nie tłumacz się
Sarenko nie odpowiadaj nawet na te durne komentarze szkoda słów dla debili.Nie zrobiłaś nic złego nie ma w tym twojej winy musisz byc silna dla tego maleństwa które nosisz pod sercem teraz ono powinno być dla ciebie na pierwszym miejscu.Zobaczysz że wszystko się ułoży.Nie warto żyć z kimś kto tak cię traktował poradzisz sobie bez niego.Wiem że teraz czujesz się samotna i potrzebujesz go ale czas leczy rany.On nie zasługuje ani na Ciebie ani na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trzeba byo zacząć od
początu, a nie od końca. ŚLUB DORABIANIE SIĘ DZIECKO Teraz masz tylko to, co najłatwiej zrobić..........i żadnych perspektyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz mojego byłego męża dopiero teraz trafia ze zlości, że jego syn znacznie częściej przebywa w towarzystwie mojego obecnego chłopaka... Nie warto marnowac czadu i zycia dla kogos kto to ma po prostu w d...ie. ..... mala dygresja... ja siedzę przy kompie, a moje maleństwo zrobilo sobie lodowata kapiel i do niej wlazlo....:) Maleństwo będzie dla Ciebie duzym pocieszeniem. Taki szkrab jest wart każdego poświęcenia. To na nim sie skup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
no i bede musiala z tym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkka
postaram sie naprawde. dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż mnie ściska jak słyszę tekst typu \"dorabianie się\"... czego dorabianie??? Nie kapuje, mam czekac az pieniądzę przyjdą same? A jak \"dorobie się\" dopiero po 50-tce to co??? Sarenko ułoży się, czasem musi być źle by potem mogło być lepiej :) A takl wracając to ile trzeba się \"dorobić\" by mieć dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarenko - wiele osób jest z tobą i trzymają za ciebie kciuki. Ja bardzo mocno bo rozumiem cię dobrze. Sama żyję w związku ale jakby osobno. To jest chyba grosze. Kiedy musisz patrzeć na tą osobę i nic nie możesz zrobić, nic nie możesz powiedzieć bo i tak to nie dotrze. Mijasz się w korytarzu i nawet na siebie nie patrzysz. On podjął jakąś decyzję, ty w efekcie też. Teraz pewnie boli ale myślę, że kiedyś przestanie boleć. Na pewno kiedy spojrzysz na dzidziusia bo to największa radość na świecie. Mówię to ja, dziewczyna, która nie chciała mieć dzieci. Pewnie i tym czasie ukłuje cię serce, że nie możesz tej radości dzielić z nim ale w porównaniu do szczęścia jakie daje dziecko to jest nic. Poza tym, ktoś napisał, że obecność ojca przy dziecku i jego pomoc jest niewielka i ma rację. U mnie było tak samo, na początku wcale nie było go w domu, potem nagle krótki okres przebywał z nim, przewijał, kąpał, ubierał, usypiał. Ale się skończyło i teraz nawet nie reaguje za bardzo na jego płacz. Oczywiste jest jednak, że dziecko potrzebuje ojca do wychowania, ale nic nie jest stracone. Nie jest powiedziane, że nie znajdziesz sobie kogoś. Ja nie potrafię sobie znaleźć od lat a moja znajoma miała dziecko i znalazła, wyszła za mąż za fajnego faceta. Nie poddawaj się, on będzie tego żałował to pewne. Bądź silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feeefaa
No coż, sarenko, ktoś tu miał trochę racji, że chyba jednak najpierw ślub i jakaś stabilizacja, a potem dziecko. Tym bardziej, skoro było planowane, no to trochę zostało zaplanowane niemądrze. Niemniej jednak właśnei dla dobra tego dziecka podjęłas właściwą decyzję odejścia od niego. Dziecko potrzebuje spokoju i bezpieczeństwa, a nie któtni rodziców. A życie sobie jeszcze ułożysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aninka
U mnie najpierw były długie lata narzeczenstwa, zaplanowany ślub, zaplanowane dziecko, a dzis moje dziecko ma 9 miesiecy, a moje małzenstwo nie istnieje. Wiec kolejnosc tu nie ma nic do rzeczy. Znam małzenstwa z wpadek i sa szczesliwe. Nie ma reguły. Dziecko to radosc, ale mimo tej cąłej radości, ja sobie nie umiem poradzic z tym co sie stało, moje zycie nie ma sensu i nie wierze, ze jeszcze sie to kiedys zmieni . Zyje bo musze dla dziecka, nie chce zeby moj maz je wychowywał. Inaczej pewnie by mnie juz tu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_80
Sarenko zycze powodzenia i duzo odwagi! Wiele samotnych matek odnosi powazne sukcesy w pracy na przyklad. Powod? nikt tak jak one nie ma tak silnej motywacji. Jestes odpowiedzialna za swoje dziecko i musisz byc silna i szczesliwa. Dla Was obojga. Jak pogodzisz sie ze swoja sytuacja i z sama soba, jestem pewna, ze znajdzie sie ktos, na czyim ramieniu bedziesz mogla polozyc glowke. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×