Jak zachowuje się wasz partner, gdy nie macie ochoty na seks?

Zastanawiam się jak to jest w innych związkach. Interesują mnie przede wszystkim te z co najmniej kilkuletnim stażem. Mój facet na początku był trochę jakby obrażony. Później przestał już się tak zachowywać, ale i tak zawsze wywołuje to pewien dyskomfort w naszym związku. Nasze życie erotyczne jest naprawdę urozmaicone (teraz trochę spłycę temat, ale nie będzie żadnych niedomówień): oral, połyk, seks w plenerze, związene ręce, zawiązane oczy, seks w samochodzie, ostatnio przyjechałam do niego w samej seksownej bieliźnie pod płaszczem, anal w fazie początkującej z zapowiedzią kontynuacji ;). Także sam seks jest udany i urozmaicony, tym bardziej jest mi przykro, gdy ja akurat nie mam ochoty, a on zachowuje się tak, że mam wyrzuty sumienia. Napiszcie jak to wygląda u was!

a moj to jak nie mam ochoty to sie chyba cieszy..bo sam nie inicjuje itp, zawsze seks wychodzi z mojej strony.jestesmy razem 1,5 roku

zlosci sie jak niewiem, obraza, dokucza... :O beznadzieja, nie rozuymie ze nie mam ochoty, ze to nic osobistego, niewiem...

Oj, to ciężko to widzę. Mówią, że po 30tce kobiecy temperament rośnie, co wtedy? No, ale Twój problem to osobny wątek. Widać i tak bywa, choć to chyba nie za częste. Pozdrawiam.

O to jednak nie jestem sama. Wkurza mnie to, bo w takich chwilach czuję jakby nasze życie seksualne było do dupy i myslę wtedy, że to niesprawiedliwa ocena. Jeśli tak miałoby być do końca życia, to jak śpiewała Anna Maria Jopej: Ja wysiadam.

wiem, ze osobny watek..ja owszem mam spory temperamet, ale nie az taki zeby facet nie mogl temu sprostac..a ona ma dopiero 21 lat i juz mamy taki problem, to ja nie wiem co bedzie za 10 lat..:(

Dora, a jak często się kochacie? No i czy mieszkacie razem czy osobno, bo to też robi różnicę.

to mój partner stara się przynajmniej trochę mnie popiescić, może mysoli, ze i przyjdzie ochota;) A jak nie, to trudno. Ale czesto robi tak, że jak ja nie mam ochoty, ton wtedy każe mi się nie ruszać i sam robi mi dobrze;) Nawet nie wymaga nic w zamian, bo jest kochany. Ale jak mam ochote, to wtedy rzucam się na niego i on wytrzymuje dosłownie z minutę:D Ale jak się kochamy, to jest normalnie. Nigdy nie był zły ani smutny ani nie stroił żadnych fochów.

mieszkamy osobno, kazde z rodzicami:/ raz na tydzie, albo rzadziej

Do dory20: no to nie jest tak żle. Może się jeszcze rozkręci, a może gej ;) Może trochę przesadzam, bo te problemy jakoś nie występują często, tylko akurat dzisiaj się zdarzył i moze tak na gorąco reaguję. Mój czasem, gdy nie mam ochoty też pozwala mi na totalną bierność i powoli, ale skutecznie rozpali mnie do czerwoności. To jest szczególnie fajne, gdy jestem zmęczona, wtedy zdążę odpocząć, i kiedy jestem już gotowa mogę przejść do ofensywy :) ogólnie to kochany jest i pewnie niepotrzebnie narzekam. A swoją drogą to jestem ciekawa co na ten temat myślą faceci.

hmmm... nigdy nie jest obrażony, rozumie mnie, daje spokój ale... od czasu do czasu po prostu nie zwraca uwagi na mój sprzeciw czy zmęczenie i... to też jest sexi (po prostu uwielbiam jego i sex)

A moj kiedy ja nie mam ochoty (a zdarza sie to bardzo bardzo rzadko) to udaje jakbym nic nie mowila. Odmawiam przewaznie wtedy kiedy cos mnie naprawde bardzo mocno boli. Mialam ostatnio bole przedmiesiaczkowe i myslalam ze zwariuje z bolu, leze na łóżku zwijam sie i modle aby to sie skonczylo. Moje kochanie przytula sie do mnie i dobiera jak gdyby nigdy nic, mowie mu ze nie dam rady a on dalej swoje. Dopiero musialam wrzasnac :))) zazwyczaj tylko to pomaga tyle ze on sie obraza :))) i to jest smieszne :))) staz w zwiazku = 8 lat

nasz związek trwa dwa lata :) zawsze mam ochotę na sex za to jego raz bolała głowa :O

a mój poprost stara się mnie pzekonać a robi to tak dobrze że zawszze mi się zachciewa i potem żaluję że nie zgodzilam się odrazu..:)

idzie do łazienki i robi sobie dobrze sam

ja prawie nigdy niemam ochoty ale on wtedy mówi ok kochanie rozumiem przytula mnie i całuje w czółko na dobranoc:)

jak nie mam ochoty to mówi "to może zrobisz mi dobrze rączką?"

na jeżyku i musi tam siedziec tyle minut ile ma lat taki patent z supernianii :D

Jesli ja nie mam ochoty to sie mnie pyta czy sam może sobie dobrze zrobic:)

kajdankami do lozka:P i nie ma, ze \"NIE\":P

odwraca sie plecami lekko obrazony

Staż 9 lat . Obraża się i wywołuje poczucie winy słowami typu " nie pamiętam kiedy ostatnio się kochaliśmy .. " chociaż było to powiedzmy 2 dni wstecz ... Wkurza mnie wtedy okropnie !

moja knaga nie moze sie marnowac i wychodzi trzaskajac drzwiami, udaje sie do miasta w wiadomym celu ehhh faceci :P

:( zawsze mam ochotę....

a nie uważacie że takie odwracanie i strojenie fochów to jest oznaka tego że facet nie dorósł jeszcze do pewnych rzeczy

tylko czasem jest tak że to kobieta jest obojętna i każdy odbiera to inaczej ja też mam niezbyt wesołą sytuacje i czasem takie chłodne zachowanie boli nie chodzi mi tylko o seks tylko czasem wystarczy się poprostu przytulić moim zdaniem nie jest to takie trudne.....

a czy u was tez jest tak, że nawet kiedy nie macie ochoty czy np leżycie i ogladacie wspolnie film to on non stop probuje wkładać Wam rece do majtek? dla mnie staje sie to coraz bardziej irytujace...

to przecież normalne, moja żona jak razem oglądamy film, to nawet rozchyla nóżki abym mógł delikatnie pieścić jej szparkę ;)

ja zauważyłem że dla niektórych liczy sie tylko seks i nic więcej a czasem wystarczy się przytulić tak poprostu i poleżeć sobie we dwoje ale widze że u niektórych wszystko kręci się wokół łóżka....

Smile 82--> własnie to samo zauwazam...czasem ma sie taki dzien ze chcialoby sie po prostu przytulic, ale sie nie da bo miedzy nogami czujesz czyjas reke, a kiedy staram sie w jakis sposob wyrazic ze mi to nie odpowiada to zaraz jest wielka obraza...a przeciez nawet takie gesty mialy by wieksze znaczenie i bardziej by krecily, gdyby nie byly wykonywane notorycznie i namolnie...