Jak sobie radzicie...

z tym przedsylwestrowym okresem??? ja na żaden bal sie nie wybieram, a wkoło aż huczy od różnych imprez :O nie będę się nigdzie bawić smutno mi a Wam???

Mi też smutno bo wiem że mam nocke w pracy:(

Mi tez :( Ja tez nigdzie nie ide :( Jestem sama z daleko od domu :( Takze witaj w klubie

Mialam isc ze znajomymi na duza impreze, nie domowa tylko taka zewnetrzna w jakiejs knajpie czy klubie. Zebralismy prawie 40 osob (bo znajomi znajomych), ale zrezygnowalam, bo wszyscy ida parami a ja mialam isc sama i nie chce tak :( Strasznie mi smutno, a tym bardziej, ze nie tylko spedze sama sylwestra ale kilka osob nie chce mnie zrozumiec i jest zlych, ze tak robie...Ale to nie chodzi o to, ze chca, zebym szla, tylko jest im mnie szkoda....A ja tak nie chce :(

jak dobrze wiedziec ze nie jestem osamotniona w tym stanie :(

to tak jak ja >>> doskonale Cię rozumiem nie raz to samo przezywalam w sumie to co najmniej raz w roku (wlasnie w sylwka) kiedy to wszyscy znajomi "sparowani" , a ja sama - bardzo to przykre:( nie dziwie sie ze nie chcesz z nimi isc :O

Nie dygajcie :) Nastepny Sylwester bedzie lepszy :) Moze zalozymy jutro topik dla samotnych w sylwestra :) Bedzie razniej :)

Mogę do was przyłączyć ... u mnie też w perspektywie biała sala ...

hghhgh >>> jesli piszesz prawde to gratuluje ! musi byc niezla ta knajpa jak pomiesci tyle osob :O

przereklamowany

Moze to jakas fabryka :) Tyle miejsca :) Pewnie idzie na nocke kasety skladac :)

Mandarynka1986 >>> dobre! :)

ja mysle,ze lepiej siedziec samemu nic z nieodpowiednimi osobami! po co kombinowac na sile,tylko po to zeby gdzies wyjsc? zeby 1.01 obudzic sie z kacem,wyrzutami sumienia(bo z reguly na sylwku jakies schizy odchodza),jak nie macie gzdie i z kim,to lepiej samemu w domu przed tv,fajny filmik,wyspac sie,zrobic dobre jedzonko i OLAC TO CO ROBIA INNI!!!! dzien jak co dzien, wazniejsze jaki ten rok 07 bedzie a nie czy w ta jedna glupia noc bylo sie na jakies imprezie. strata kasy na drogie bale,jak juz to na disco:);)

ja sylwestra nie lubie z zalozenia - nagle wszyscy musza gdzies isc i sie dobrze bawic... I jakos jeszcze nigdy nie byl jakis szczegolnie fajny, ale nigdy nie bylo az tak zle... Chcialabym pojsc na tamta impreze, bo wiem, ze bedzie fajnie, w tym gronie zawsze tak jest, ale to taki dzien, kiedy nie bede sie z nimi dobrze czuc i wole poplakac w poduszke (bo nie mam innej mozliwosci), bedzie wprawdzie jeszcze moja kolezanka i kolega sami i jeszcze jakas dziewczyna od moich znajomych, ale ja sie do tej roli nie nadaje. nie i juz. wiec jutro czeka mnie placzliwy sylwester i pewnei znowu bede plakac caly rok:(

Ja mam zaproszenie ale nie idę wlę posiedzieć w domu :D

Ja na sylwestra też nie ide i sie nie martwie:) Hej rozchnurzcie się!!! Sylwka bede oblewać na kafe i GG

a jest jakis fajny film od 19 do 24 w tv???

Papużka >>> jak tylko bede w domu (bede miec dostep do neta) to sie przylanczam do twoich planow jesli moge :)

tropikalna pomarańcza >>> nie mam pojecia prawie wogle nie ogladam tv

wiecie ja tez sie tym nie przejmuje bo jest w cigu roku tyle roznych okazji, ze nadrobimy to na pewno, te jedna noc ;) tylko, ze glupio jak ktos sie zapyta jak imprezka?, czy co robilas w sylwka?, lub teraz te zyczenia: udanej zabawy w noc sylwestrowa niedobrze sie robi :O

biedulka pewno że bedziesz mogła zapraszam:D

A nie masz jakiejs samotnej kolezanki??? Ja ide tez ze znajomymi do klubu. Bedą same pary. Ja zabieram kolezanke :) Napewno bewdzie fajnie

boze jak ja lubie ludzi optymistycznie nastawionych do zycia

wiecie cos Wam powiem dla mnie ten sylwester na prawde nie jest wazny jak go spedze jestem przyzwyczajone, ze zwykle wlasnie w ta noc znajomi wypinaja sie i maja swoje plany , ale to nic nic na sile , ale modle sie o ten rok zeby byl udany zebym dostala prace itd...

Mam samotna kolezanke, ktora tez tam bedzie i jeszcze idzie nasz wspolny samotny kolega i jeszcze jakas samotna dziewczyna znajoma znajomych. Ale ja tak nie chce i dlatego wole zostac

Ty jestes jednak głupia...wiesz siedź sobie w domu i uzalaj sie nad sobą

chyba nie powinnas oceniac mojej glupot na podstawie krotkiej wypowiedzi na forum, ale moze rzeczywiscie masz racje. Idzie tam grupa znajomych z pracy, z ktorymi spotykam sie czesto i bardzo fajnie sie wspolnie bawimy, a ja zwykle wiekszosc tych imprez rozkrecam. Ale sylwester to nie jest zwykla impreza, wszyscy (z najblizszych znajomych z pracy) ida z kims, a ja bede sie zle czuc wsrod nich sama. Jest to dla mnie jakies upokorzenie, sama nei wiem, jak to okreslic. Dlatego zamiast isc tam na sile, a do tego psuc humor innym, wole zostac w domu. I nie jest to uzalanie sie nad soba, ja wlasnie nie chce, zeby inni sie nade mna uzalali. A nawet nie chce mi sie ubierac, malowac, czesac, nie mam zreszta w co.

up...

a ja dzis dolam okres i jutro caly dzien przerabany bolesci brzucha , okrpony humor wiec ciesze sie ze bede siedziala w domu :D