Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Some Bizarre

Rzecz o ignoranctwie znajomych i pseudoprzyjaciół...

Polecane posty

Gość turo
I tak w życiu bywa. Musisz być bardziej asertywna. I wierzę. że Ci się to uda. jescze jedno- powiedz sowim"przyjaciołom" to, co czujesz. Że jest Ci przykjro itp. Nie pomagfaj też im zbyt wiele, bo pomaganie męczy. W znajomościach i przyjaźniach nie licz n ilosć ale na jakość. Rozumiem cię bo sama przez to przeszłam. Trzymam kciuki - a w Sylwestrea nie musisz pić z żalu- wejdź na gg i pogadaj z kimś. Pijąc- zadasz swojej duszy ból- i po co tak rozpoczynać Nowy Rok. Powodzenia !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
może tak więcej entuzjazmu na dobry początek? trochę elastyczności nie zaszkodzi...zawsze można nie pić albo z imprezy wyjść ...nie mozna odpowiadać za wszyskich...juz dużo pracy kosztuje czu sie odpowiedzialna za samą siebie... powodzenia i napisz jak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i chyba nici z sylwestra.....do amtki zadne argumenty nie przemawiają..uparla sie,ze nie bo pogoda brzydka a poza tym co to za sylwester w domu,ze mozna i usiebie...wydarla sie na mnie,powiedziala,ze jestem niewdzieczna,ze mam sie za nauke wziasc, itd itp..a nie latać itd itp...c,ze nie ebdzie sie 2 dni o mnie strachac emu ja mam tak przerąbane...inni jakos mogą a ja nie...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacka placek
co to za roszczeniowa postawa. chcesz impreze to sama zorganizuj i zapros znajomych. myslisz ze jestes taka fajna? moze ci się tak tylko wydaje... prosta sprawa - namów na szczerą rozmowe kogos, niech ci powie co jest z tobą nie tak... przyczyna na pewno jakaś jest, tylko nie potrafisz tego dostrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kojotowa
macie po prostu zachowanie ofiary; to okropne, ale jak dacie ludziom sobie srać na głowę , to oni będą to robić; gdzieś przeczytałam , że błędne jest przekonanie , że inni ludzi mogą nas zranić - to my sami dajemy im tę moc; recepta jest taka - nie produkujcie sobie sami nacisku; orzyjmujcie rzeczy takimi , jakimi są; nie wyobrażajcie sobie wszelkich mozliwych scenariuszy i odpowiedzi na każde pytanie; nie bójcie się , że coś was zaskoczy i nie będziecie znali odpowiedzi na pytanie albo nie będziecie umieli odpowidnio zareagować; po prostu więcej luzu jak ktoś z wami rozmawia , słuchajcie , co on mówi i wczujcie się w sytuację; nie odpowiadajcie utartymi ogólnikami, po prostu wczujcie się w sytuację i powiedzcie od serca , co myslicie; badźcie po prostu ludźmi z jajami, nie bójcie się , że ktos moze was nie lubi - nie da się byc kochanym przez wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecierz
nie zawsze da się uniknąć zranienia bo nie znamy intencji drugiej osoby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kojotowa
bo może i jesteście mili i uśmiechnięci , ale jacys nieobecni - skoncentrowani na tym , jak was odbierają inni przede wszystkim; jak nie masz ochoty komuś pomagać , to odmów; jeśli powodem jest to , że czujesz się wykorzystywana , to powiedz takiej osobie "mam wrazenie , że kontaktujesz się ze mną tylko wtedy , kiedy czegoś ode mnie potrzebujesz"; jeśli ta osoba się obrazi , to pewnie dlatego , że naprawdętak jest - więc nie bój się , niewiele stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka 1221
wracajac do tematu :mam podobnie ,ale usiwadomilam sobie dlaczego tak jest:jestesmy po prostu za dobrzy ,za mili,grzeczni,uprezejmi,myslimi o innych ,zalez im na nich,wiec nas zlewaja bo wiedza ze na kazde skinienie nas maja,przeciez im nie odmowimy ,ale nasz problem jest o tyle glupi:ze jesli tak my zaczniemy zlewac,to zostaniemi sami,sami,sami,i jeszcze wszyscy sie obraza ,o "ludzi ,nazwijmy ich grzecznymi sie nie zabiega,sadzę ze wydaja sie mdleczasem zbyt cukierkowe,cieple,co beda godzinami sluchac tego co masz do powiedzenia A na zdrowy rozum powinno byc odwrotnie Ale teraz w Polsce jest moda moze nie na takich chamsko-bezczelnych ale na pewnych siebie,smialych ,wygadancyh.mogacych czyms zaimponowac i to wlasnie oni sa uwazani za takich superfajnych,a ta grzeczna mniejszosc dostaje kopa przy kazdej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka 1221
a z tym"sraniem na glowę":/to nie nie przesadzlabym ,po prostu cos juz takiego jest w czloweku,siedzi gleboko iznakuje sie na czole"jestem powietrzem" a o innych ,chamskich,wrednych,egoistycznych bedzie sie zabiegac,szanowac moze to porptostu brak szczescia......... pani kojotowa masz w duzej mierze rację.ale powiem Ci ze czasem lepiej juz byc ta ofiara niz pozostac samemu,nawet jesli lubia i znaja Cie tylko jak czegos potrzebuja byl czas kiedy potrzebowalam pomocy:( wsparcia ,nikt mi nie pomogl ,wiecie jakie to uczucie-straszne i nie marudzę,tylko najlatwiej moiwc tak osobom ktore nie maja problemow,zawsze jest rozwiazanie problemu,maja chloapka,dziewczyne,wsparcie z kazdej strony,worek kasyCo wiecej te osoby-sie na mnie powiedzialabym wrecz obrazily,ja ich denerwowalam -kiedys poszlam do kumpeli -maialm problem,bylam naprwde w zlym stanie,ona mowi siadaj mow,plakalam ,mowialm jej,a ona czekala az wyjdę ,z obrazona miną,dodam ze to moja przyjaciolka ktora znam od wielu lat po kilu miesiacach kiedy wrocilo wszyko do normy stwierdzial w sumie to nie wiem po co do mnie przyszlas marudzilas pomyslalam :masakra co to w o ogole za ludzie chodza po tej ziemii wkurza mnie t oze nawet nie chca wysluchac Twojego problemu,czasem obcy czloweik ma wiecej serca,teraz juz chyba wiem skad sie bierze to odwiedzanie psychologow,ktoe jest w Polsce coraz czestsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×