ja go nadal kocham!!!

witajcie dzis sylwek a ja siedze w domu zostawil mnie facet ktorego bardzo kocham bylismy prawie dwa lata klocilismy sie czesto o glupoty ale jakos to bylo on mowil ze kocha i czulam ze tak jest...na 3 dni przed sylwkeim poklocilismy o sywlak wlasnie ja powiedzialm z enei mam ochoty nigdzi eisc , sie z mojej winy i on powiedzial ze ma mnie dosc i ze na sylwka idzie sam i zerwal......jak on mogl mi to zrobic pisze mi ze jesmu tez nei jest latwo ale jednak poszedl sam.....siedze teraz sama w domu tak jak cchialam nigdzi enie isc ale nei chcialam byc sama,zawsze ja ulegalam mu a on mi nie ulegl wtym bo wazniejsze bylo to ze on chce isc ......najgorsze jest to ze go kocham i chce znim byc!!! co ja mam robic zalamalam sie do reszty

zapomnialam dodac iz poszedl sam na sylwka zebys ie odegrac za to ze go denerwowalam zmienialam zdanie itd a on swiety tez nie byl...........czuje sie jak smiec!!!!

a to dlaczego? niech facet pohula

:((((((

:)

pomozcie mi bo sfiksuje

nigdy więcej mu nie ulegaj. bądź sobą, nie pozwól mu manipulować sobą. a tak w ogóle obudź się ze złudzeń, on Cię nie szanuje i tak naprawdę nie kocha. baw się jest Sylwester !

Idź dziecko spać. Dzisiaj juz nic nie wymyślisz.

Sorka ja tez sie rozstalem z dziewczyna. I jak na razie nie potrafie o niej zapomniec, nie zaprzeczam ze bylo to niedawno ale boli jak cholera. Ale glowa do gory i baw sie, chociaz ja tak nie potrafie. Mysle teraz o tym co ona porabia :( i jak sie bawi :(

nawet nie wiecie jaka jestem szczesliwa tuz przed polnoca moj kochany przyszedl do mnie z bukietem roz i plakal ....powiedzial ze strasznei zaluje ze sam tam poszedl ....ze zrozumila jak bardzo mnie kocha, na pieszo 15 km przeszedl do mnie chcial zdazyc przed polnoca i udalo mu sie, razem poplakalismy sie.....teraz razem pijemy szampana kocham go!!! stalo sie jak w bajce i wam wszytskim pozostawionym zycze powrotu waszych ukochanych polowek..wszystkiego dobrego w 2007 roku!!!