Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość s.kasia

klauzura

Polecane posty

Gość s.kasia

Czy jest tu ktoś, kto za nia byl, ale wyszedl, to moje niezrealizowane marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań palić to świństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
co??moglabys jasniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylem i wyszedlem
nawet nie raz hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okazja33
byłem meskim klasztorze i żeńskim w terenie objetym klauzura. Tam gdzie moja pleć nie była tożsama otrzymałem dyspensę Przełożonej o koniecznosci wejscia A co Cie interesuje w tej klauzurze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..byłam.. o co konkretnie Ci chodzi?.. spędziłam za klauzurą dwa miesiące u ss.Klarysek (one rozmawiają przez rozmównice, nigdy nie wychodzą poza mury klasztoru - to zakon ściśle kontemplacyjny) Jak jest za klauzurą? ..Cudownie... Mam z stamtąd mnóstwo wspomnień i nie żałuję ani chwili. Troszkę inaczej klauzura wygląda u sióstr typowo czynnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klauzula
ale głupoty piszecie, klauzula a nie klauzura gdybyście byli w klasztorze to chociaż znalibyście poprawne nazewnictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s.kasia
wszystko mnie interesuje, jak tam jest, jak to sie przezywa, bo to inne zycie, ja bylam ylko kandydatka, ale nigdy sie nie zdecydowalam, bo nie mialam odwagi powiedziec o tym rodzinie, a teraz no coz pozostaly tylko niespelnione marzenia na ten temat. W tamtym rou bylam u klarysek w Skaryszewie na wakacjach, ale za klauzure oczywiscie nie pozwolono mi wejsc, a tak bym chciala tego doswiadczyc chociaz na krotka chwile. Opowiadajcie jakie Wy macie przezycia i wrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okazja33
napewno Ci tego nie dam rady opisac. Umow sie ze mną na rozmowe w realnym wymiarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylem i wyszedlem
mysle ze Senna ma wiecej do powiedzenia na temat zenskich zakonow... ja co prawda je odwiedzalem ale za klauzure nie wchodzilem w tych scisle kontemplacyjnych..w bardziej otwartych tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s.kasia
a skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okazja33
jak Ci zalezy na tym to przyjedziesz nawet na drugi koniec Polski...... Zawsze pisz najpierw o sobie a potem oczekuj na wzajemnosc rozmówcy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylem i wyszedlem
Kasia zadna rozmowa nie da Ci pojecia o tym jak tam jest niestety... ja znalem przed wstapieniem do zakonu mase zakonnikow i bywalem w klasztorze ale jesli jestes TAM to jest zupelnie co innego niz kiedy odwiedzasz to od czasu do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłaś kandydatką u sióstr czynnych czy kontemplacyjnych? Siostry ze Skaryszewa znam, chociaż nie u nich byłam. (Przebywałam u ss.Klarysek od Wieczystej Adoracji.) Jak jest za klauzurą? Hm.. to specyficzne miejsce :) Tylko dla osób które poświęciły się Bogu. Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć? Jest refektarz, kaplica (a w niej bezustanna adoracja Najśw. Sakramentu) , chór.. część wydzielona dla nowicjatu i postulatu oraz osobna część klasztoru dla juniorystek i sióstr po ślubach wieczystych. Przebywałam w części dla nowicjuszek. Każda z sióstr ma swoją małą celkę a w niej łózko (pod nim misa i dzbanek z wodą), stolik i małą szafkę. Na ścianie krzyż. W czasie rekreacji można skorzystać z biblioteki.... ile masz lat? Dlaczego zrezygnowałaś z realizowania powołania przez rodzinę? Może jeszcze nie jest za późno?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s.kasia
Przepraszam jesli zabrzmialam jakos egoistycznie. Juz jest za poźno, moze nie z powodu wieku choc w tej chwili jestem po 30, ale juz inaczej oceniam to poświecenie. Kiedys bylam w stanie poswiecic wszstko, ale rodzicow sie balam i przez taka swoja postawe zmarnowalam swoje marzenia. Moze bylabym szczesliwa za klauzura dzisiaj, kto to wie. Teraz jak bylam u klarysek, to uczestniczylam w calodniowych modlitwach razem z nimi, ale nie w klauzurze i po tygodniu stwierdzilam, ze nie wiem czy dalabym rade. Kiedys mialam taka mozliwosc, wejscia za klauzure na dwa dni aby mi to pomoglo podjac decyzje, mialam dostac welonik, odpowiedni stroj na ten czas, ale w ostatniej chwili matka przelozona mi odmowila. Mialam nawet glupie mysli zeby powiedziec, ze oto przyjechalam przekroczyc na zawsze furte klasztorna na zawsze i po paru dniach wyjsc, ale sumienie mi na to nie pozwolilo i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co się orientuje zakony klauzurowe a i niektóre czynne przyjmują kandydatki do 35-40 r. życia. Matka wielebna kiedyś tłumaczyła mi, że ze względu na brak powołań ta poprzeczka coraz bardziej idzie w górę (Najważniejsze jest przecież powołanie a nie metryka). Miałam okazję poznać u pewnych sióstr typowo czynnych (w Krakowie) dwie siostry - matkę i córkę. Nie potrafiłam zrozumieć jak to możliwe. Okazało się, że matka owdowiała, córka już weszła w dorosłość.. więc wstąpiła po czym zrobiła to córka. Dziś są w jednym zgromadzeniu :) Ale wracając.. rozumiem strach przed powiedzeniem o tym rodzicom. Oni chcą zawsze dla nas jak najlepiej, chcą wnuków, trudno im zrozumieć, że ktoś się zamyka w klasztorze :( Szkoda tylko, że nie zaryzykowałaś, często po tym jak dziecko wstępuje, a rodzice przyjeżdżają na pierwsze uroczystości i widzą szczęście dziecka sami są zadowoleni że taką właśnie ich syn/córka wybrał drogę. Nie wiem dlaczego skoro byłaś aspirantką (kandydatką) nie pozwolono Ci wejść za klauzurę. Mi nie tylko pozwolono, ale przy wejściu gdy okazało się, że zabrałam tylko spodnie ze sobą dostałam habit (chociaż bez weloniku) Myślę, że Pan Bóg wie co robi.. skoro nie było dane Ci być za klauzurą widocznie tak musiało być...Może jeszcze się za nią znajdziesz i niekoniecznie jako siostra? Nigdy nic nie wiadomo :) A teraz.. moja imienniczko.. co robisz? Bo chyba nie tylko rozpamiętujesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj mi nicka
Moja siostra też zamierza wstąpic do zgromadzenia klauzurowego. W te wakacje była na rekolekcjach formacyjnych (które są wymagane przed nowicjatem) u karmelitanek w Tromso w Norwegii. Jakbyś potrzebowała jakichś informacji to chętnie odpiszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie widzę sporedoświadczenie
w tym zyciu zakonnym. Ja raz zetknęłam się bliżej z zakonnikami. Byli to karmelici. I przyznam się, że miałam wrażenie, że człowiek z którym miałam styczność jest kompletnie pozbawiony empatii. Zastanawiam się, jak to jest. Tu kazania o miłości bliżniego, a tu kop mimowolne kopniaki z rozmodlonym wyrazem twarzy. Cholera, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia21
no u mnie jest troche inaczej w kazdym razie mialam wstapic do siostr czynnych jednak wyszlam za maz moj maz po 8 miesiacach po slubie mnie rzucil ma teraz 18-letnia kobiete, minal juz prawie rok od jego odejscia wielu facetow sie mna interesowalo, ale widze ze Bog mnie powoluje do zupelnie czegos innego kiedy tylko uniewaznie malzenstwo to bardzo chce wstapic do karmelu klauzurowego, ale moge sie podzielic tym, co przezylam w karmelu czynnym jako kandydatka, w kazdym razie zycie zakonne nie jest niewiadomo jakim zyciem. Jest ono bardzo proste, sklada sie z pracy< ja na przyklad opiekowalam sie dziecmi i osobami starszymi podczas moich pobytow przygotowujacych do wstapienia, jest czas na studia, modlitwe i wogole na zwyczajne zwykle zycie. polecam Ci ksiazke pt."bylam w karmelU" opowiada o zyciu klauzurowym o zwyczajach, masz tam bardzo dobry obraz tego jak jest w klauzurze, ale siostry tez moga Ci opisac jak wyglada ich dzien, nie ma w nim nic nadzwyczajnego, pamietaj, ze to po prostu nieustanne obcowanie z Bogiem. w klauzurze malenkie problemy rosna do ogromnych, wiec trzeba duzo pokory i posluszenstwa, to trudna, jednak piekna droga, a jesli to jest Twoje powolanie to idz za nim i nie boj sie, bo potem bedziesz zalowac tego ze tak dlugo zwlekalas. pamietam o Tobie w modlitwie, 3maj sie Jezusa!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia21
* 5.00 Pobudka * 5.30 Liturgia Godzin — Jutrznia * 6.00 Msza św. oraz 15 minut dziękczynienia * Godzinna medytacja * Liturgia Godzin — modlitwa przedpołudniowa * 8.00 Śniadanie; praca * 11.00 Liturgia Godzin — modlitwa południowa; Litania do Matki Bożej; wspomnienie Świętych zakonu karmelitańskiego; Rachunek sumienia * 12.00 Obiad; wspólna rekreacja * 13.00 Czas do własnej dyspozycji * 14.00 Liturgia Godzin — modlitwa popołudniowa; czytanie lektury duchownej (indywidualne) * 15.00 Wspólna modlitwa różańcowa ze wspomnieniem wszystkich intencji modlitewnych polecanych przez ludzi z zewnątrz; czas pracy * 17.00 Liturgia Godzin — nieszpory Godzina medytacji * Kolacja; godzinna rekreacja * 20.00 Liturgia Godzin — Kompleta * 20.30 Liturgia Godzin — Godzina czytań * 22.00 Modlitwa indywidualna w celi * 22.15 Spoczynek nocny to p[orzadek dnia w karmelu klauzurowym i odwagi nie jest wazny wiek i pamietaj ze jesli Jezus Cie powoluje to bedzie Cie prowadzil a zadna droga w zyciu nie jest latwa zadna, a ja mam duzo przeszkod do pokonania ale dam rade!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia21
Odizolowanie się od hałaśliwego i pędzącego świata, dobrowolna samotność, milczenie, duch ubóstwa i wyrzeczenia są niezbędne, by prowadzić życie modlitwy. Cela każdej karmelitanki wyposażona jest w pryczę z siennikiem, stolik, taboret, małą półkę z książkami i krzyż. Po latach siostry uważają, że i tak za wiele jest materialnych przedmiotów w ich celach. Karmel jest zakonem kontemplacyjnym, posiadającym radosny wymiar obcowania z Bogiem, choć życie jest tu surowe. Wszystko jest tak ułożone, by stworzyć bardzo dobre warunki do życia kontemplacyjnego. Karmelitanki uważają, że w okresie trudnej modlitwy samo trwanie przed Panem Bogiem też ma swoją niemałą wartość. To jest wtenczas bardziej ofiara niż modlitwa. Kiedy Bóg daje łaskę i łatwiej jest się modlić, to Mu za to dziękujemy. Ludzie sądzą, że tak zawsze z zachwytem trwa się w postawie modlitewnej, ze złożonymi rękami. Niestety, nie zawsze łatwo przychodzi się modlić. Wymaga to oczyszczenia serca. Ale wszystkie drogi prowadzące na szczyty modlitwy są trudne. to fragment jednej strony internetowej, jednak jeszcze jedno "dzieje duszy sw. Tereski od Dzieciatka Jezus", warte sa przeczytania tez byla w klauzurze i umarla w bardzo mlodym wieku, opisuje codziennosc nic nie uczynila szczegolnego, jednak jej mala droga do Swietosci jest niesamowita, wiec polecam goraco, no w karmelu przede wszystkim brewiarz i jeszcze raz brewiarz:):):):):) milczenie jest piekne, a teraz maly cytacik:):):)( :"szkaplerz bedzie moja szata, sw. Teresa moja matka, a moim swiatem cela szeroka na 8 stop..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Natalii
natalia nie ma uniewaznienia malzenstwa jest tylko stwierdzenie ze dane malzenstwo bylo zawarte niewazne, to wielka roznica. Kosciol nie uniewaznia malzenstw. dziwie sie, ze skoro sie starasz o takie stwierdzenie nie widzisz różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia21
wiem o tym, jednak tak latwiej i szybciej mi pisac:):):)czekalam tylko na to az ktos zwroci na to uwage:):):) wiem wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×