Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qqqqqqqqqqqqqqqq

Czy dziecko to naprawde taki obowiązek????????????????

Polecane posty

Gość qqqqqqqqqqqqqqqq

Jak czytam tu nie które wypowiedzi na temat tego jaki dziecko jest obowiazkiem to zastanawiam sie czy kiedys urodze:( piszecie że trzeba miec kase bo innaczej nie da rady, ze trzeba miec faceta, a co jezeli faceta nie ma, i jest kobieta sama , niema rodziny, to nie ma szans zeby urodzic bo nie spewnia wszystkich warunków??????????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwww
te co strasza to sa szmaty, urodz dziecko to nie jest obowiazek a jeżeli juz to miły obowiazek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlkdhjd
sama przyjemnosc, wiem cos o tym mam kacperka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjemność ale obowiązek chyba też, bo jak nie masz kasy to w co ubierzesz dziecko? Ja rodze za miesiąc a dalej mam obawy...mam huśtawki, że hej. Raz sie cieszę a raz płacze, że sobie nie poradze. A mam męża, mamy na tyle kasy, mamy gdzie mieszkać a i tak czuje ten nacisk obowiązków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwww
oliwka to jest przez te własnie hustawki nastrojów...a nieda sie tego pozbyc podleczyc czy cos......???????????zeby być szczesliwa i nie miec stanów lękowych ze sobie nie poradzi????????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qiytarsss
a ja jestem w ciazy i jestem sama, facet mnie zostawił, nie mam rodziny, przyjaciol, mieszkania, ale mam trochy kasy na koncie wiec powinno mi to starczyc, nawet nie jestem ubezpieczona...chodze do prywatnego lekarza, co ja mam powiedziec??? a ty sie boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda przyszła mama ma irracjonalne obawy o przyszłość swojego malucha. To normalne. Po porodzie mnóstwo rzeczy się klaruje i nagle okazuje się, ze pewne problemy to zwykłe drobnostki. Niestety jako np. samotna mama - trzeba mieć jakieś zaplecze finansowe, lub tak zorganizować sobie (np. alimenty, dofinansowanie z opieki...- chociaż ja akurat tego typu metod nie popieram, ale jak już nic innego nie pozostaje, to trudno...), by jakaś kasa była. Dobrze, jeśli ma się obok koleżankę z maluchem lub sąsiadkę - kupno ciuszków odpada, a takie bobasy nie niszczą ubranek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlkdhjd
obowiazek tez, ale ja mam w tym wieksza przyjemnosc, mimo iz moje zycie wcale nie jest takie kolorowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimoza z PÓŁnocy
Dziecko to obowiązek, i tylko ktos o małym rozumku nie zdaje sobie z tego sprawy. Oczywiscie daje nam wiele szcześcia i miłości, i to co robimy dla niego nie jest karą tylko robimy to z miłości, ale trzeba sobie zdawac sprawę, że już zawsze do końca naszego żyvcia, dziecko bedzie z nami, zawsze będziemy niepokoic sie i przeżywac jego życie. Nawet jak to dziecko będzie miało 40, i własne dorosłe życie. Tak to już jest. Egoizmem krańcowym jest sprowadzania na świat potomstwa, tylko dla zaspokojenia swoich INSTYNKTÓW, bo najpierw trzeba pomyślec o zabezpieczeniu chociaz skromnych warunkow dla tego dziecka.I pamiętajcie, to my sprowadzający na świat dzieci, stajemy sie za nie odpowiedzialni, za to, żeby dziecko miało co zjeść , w co sie ubrać, żeby miało na zabawki, na wakacje, na przybory szkolne, żeby miało pieniądze na rozwijanie zainteresowań. Jesteśmy tez odpowiedzialni za ich wychowanie, żeby nie krzywdzili innych, żeby wyrośli na odpowiedzialnych , samowystarczalnych i dobrych ludzi. Prawda, jak to dużo. A przeciez nie napisałam weszystkiego, to tylko taki zarys. Powiedziałą kiesdyś bardzo mądra dojrzała kobieta, że gdyby wiedziała ile lęków, niepokoju, obaw wiąze sie z wychowaniem dzieci, to w zyciu by sie na nie nie zdecydowała. Ile razy My dorośli umieramy z niepokoju bo nasze nastoltnie dzieci, spóżniają się jakis jak działa wtedy wyobraznia, tylko rodzice wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się boję troszke, co prawda na ciuszkach troche zaoszczędziłam bo dostałam od sąsiadki. Ubezpieczona tez nie jestem więc nie dostane żadnej kasy- tylko z udzędu chyba? Jeszcze w dodadku umowe w pracy i dali do dnia porodu i zostaje potem tylko z wypłatą męża. Mieszkamy u rodziców i tego się boje, wtrącania itp... Boję się ze nie będę umiała przewijać, kompać tego malucha, zająć czymś jak będzie płakał. Wiem, że to normalne obawy ale jednak...mam nadzieje, że po porodzie będzie lepiej, chociaż by dlatego, że nie będzie czasu na myślenie o tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlkdhjd
spoko spoko, dasz sobie rade, tez sie balam i przezylam, dzis moj synus ma 11 mies i wszystko ok, a co do tesciow to troche w tym prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsza metoda na teściów - przytakiwać, przytakiwać, a potem robić swoje ;-) Poradzisz sobie ze wszystkim Oliwko. Już w szpitalu możesz poprosić pielęgniarkę, zeby w wolnej chwili pokazała Ci jak się przewija malucha, jak się go ubiera, zeby nie uszkodzić, jak się kapie i karmi.... Myślę, ze wystraczy Ci jeden raz, zeby ktoś Ci pokazał, a dasz sobie radę na pewno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimoza z PÓŁnocy
A, i chciałam napisać, że malutkie dziecko, to pestka, co prawda jest to moze i dużym obciążeniem fizycznym, ale to nic. Nawet finansowo, bo rzeczywiście, łozeczko, ubranka, mozna dostac po kims, nie jest to istotne. Wtym okresie liczy sie przedewszystkim miłości i opieka matki. Póżniej jest coraz trudniej i kosztowniej. Bo przedszkole do tanich nie należy, ale szkoła to dopiero wydatek. Bo i na ubrania lepsze trzeba miec i podręczniki, i dodatkowe zajęcia, np z języków obcych. No i dojrzewanie dziecka, uporanie sie z jego zachowaniem, niepokój o towarzystwo w którym sie obraca, niepokój o jego przyszłość, jak nie chce sie uczyc. Niepokój o używki. A pozniej pomoc wcale nie mała przy studiach, przy usamodzielniianiu się, przy tym jak zdecydują sie na dzieci. Zamknięte koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlkdhjd
male dziecko-maly klopot, duze dziecko-duzy klopot, choc niezwsze tak jest, kazda z nas ma w sobie instynkt macierzynski, tak mi sie wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka zołta
Dzieci to pęto do końca zycia 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko to dużo obowiązków i dużo radości. Ja rozwiodłam sie z mężem (a raczej on ze mną) kiedy nasz synek miał 3 lata teraz ma 7 i jakoś sobie daje rade mimo , że jest bardzo trudnym dzieckiem, nadpobudliwym nie wiem co bym bez niego zrobiła:). A co do przewijania itp. to nie martw sie po porodzie działa instynkt, to się czuje, wie. Ale obowiązki też się ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wam bardzo za rady, jak się czyta takie rzeczy to odrazu robi się lepiej. Mam nadzieje, że odruchowo będę umiała te wszystkie rzeczy, bo przeciez to Twoje własne dziecko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boso_po_trawie
dla mnie dziecko to nie obowiazek! to częśc mnie, częśc jego, nasze szczescie. nie mozna traltowac takiej istoki jako obowiazek. obowiazkiem jest umycie garow, czy wytarcie kurzy a nie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
do "boso po trawie" swięte słowa kochana od kiedy czytam to forum to po raz pierwszy zgadzam się z Tobą że dziecko to nie obowiązek, obowiązkiem jest uprawianie sexu z meżem wy głupie debilki!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-matka-polka
"te co strasza to sa szmaty" czuć matkę polkę z daleka - oto jak mamusie zwracają się do wszystkich kobiet które nie mają priorytetu w postaci urodzenia bachora pewnie wpadłaś i teraz musisz samą siebie przekonać że to dobrze a reszta kobiet to szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wwwwwwwwwwww
jak nie masz warunków by zapewnić dziecku normalne życie a mimo to chcesz się rozmnażać to powinni cię wysterylizować powiedzcie ludzie jak to jest: jak chce się adoptować dziecko to trzeba spełnić miliony warunków (kasa, mieszkanie, wiek, ustabilizowana sytuacja rodzinna....) a rodzić może pierwsza lepsza 16-letnia dupodajka będąca na utrzymianiu swoich patologicznych rodziców - i reszta świata ma je za to całować po stopach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwww
jesteście pojjjebane kuurwy bezpłodne!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkiuytaaaaaaaaaa
dziecko jest miłym obowiązkiem:) najwazniejszym obowiązkiem, celem życia, motorem i wszystkim co najlepsze. Warto urodz, nie bój sie , bo jak bedziesz starsza nie bedzie tak łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruszynkasylwia
mam 23 lata mieszkanie faceta z którym jestem 7 lat bez ślubu mieszkamy razem kończe studia on ma dobrą prace chce mieć dziecko czy to już czas ? boje sie ale nie wiem czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wwwwwwwwwww
"jesteście pojjj**ane kuurwy bezpłodne!!!!!!!!!!!!!!!" oj widzę że prawda cie zabolała dziecinko klasyczny syndrom matki polki - wszystkie nie-matki nawet te bezpłodne to kurwy - czego się tak boicie??? no i nie wiem czy ktoś tu jest bezpłodny - argument o adopcji o tym nie świadczy - to było stwierdzenie faktu ale nazywanie bezpłodnych kobiet kurwiszonami na forum o ciąży świadczy o wyjątkowej matczynej wrażliwości. jak jeszcze przekażesz tę wrażliwość swoim licznym dzieciątkom to będzei gites tak sobie myślę że czasami dzieci adoptowane mają lepiej. bo jak już dostaną rodziców to będą to ludzie którzy się do tego nadają a "zwykły" dzieciak moze mieć kurwiszona za matkę i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej to się wszystkie pozabijajcie i będzie spokój. dziecko to cud, nie obowiazek, tak jak juz psalam. nie mozna mowic o istocie ze jest obowiązkiem. dajcie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×