Problemy nieśmiałych..

Chciałbym się podzielić z Wami pewnym spostrzeżeniem. Otóż jak wiadomo z oficjalnych wypowiedzi kobiet chcą mieć faceta miłego mądrego wiernego itd.. Jednak w życiu jest zupełnie odwrotnie liczy się tylko pierwsze wrażenie i nic więcej. Pomija się osoby nieśmiałe i uważa że są one niemądre ograniczone bez zainteresowań i wogóle nie warte poznania. Piszcie czy się z tym zgadzacie

nie.....nie zgadzam sie, bo czesto zagaduje niesmialych i wiem, ze sa slodcy, madrzy, niektorzy nawet zajebiscie madrzy i to sie liczy-0 czy czlowiek jest ciekawy a nie czy potrafi sie z kims poznac;/ zalosny jestes:)

fakt,ze są ludzie ktorzy niesmialych omijają, oceniają po pozorach,nie chcą ich blizej poznac, tyle,ze takie osoby są raczej nie warte zachodu tych niesmialych...

nieśmiali są odbierani jako małomówni, nudni, czasami nawet wyniośli, a tak naprawde by zrobili wszystko aby tylko mogli być swobodni w towarzystwie..

nieśmiali mają cięzki los......... oni by tak bardzo chcieli,ale nie potrafią :zagadac,zaciekawic rozmwoą,wszyscy odbeiraja ich jak ktos juz napisal nudnych,malomownych,mdlych,cichych i tarktuja jak powietrze ,do tego dochodzi cos takiego jak "wynioslosc" ,ktorej tak naprawde nie ma bo niesmali to mili ludzie,sympatyczni tylko oni mowia tak rzadko i tak zdawkowo,powaznym tonem,bo czeto mowienie sprwi im trudtylko 10%ludzi -to osoby niesmiale zatem w 30osobowej klasie-to tylko 3 osoby=powietrze sama jestem niesmiala i naprwde mi ciezko ,jestem sama mimo iz jestem dziewczyna ktorej nic nie brakuje i ktora wizualnie wcale nie apsuje na osobe niesmaiala ,spada samoocena to naprwdę glupie,nawet nie wiecie jak bardzo :(:(:(

pralinka1221 ma rację.

kiedy go bliżej poznałam, (byliśmy razem 8 lat), okazało się, że jego nieśmiałość jest stała, był po prostu głupi jak dno od beczki. na początku wydawało mi się, że jest onieśmielony ale z biegiem czasu, kiedy to wrażenie nie przechodziło(wyznał mi, że on nawet matury nie ma) zaczynało być z nim po prostu nudno; facet nie miał swoich zainteresowań, narzekał na panującą rzeczywistość, niczego nie chciał zmienić . z tego powodu jednak kompleksów nie miał. lubił pić, wpadał w doły, potrzebował kogoś, kto stale będzie załatwiał coś za niego, nie znał empatii. poznałam go na tyle, że z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że ta jego 'nieśmiałość' była wynikiem jego tępoty umysłowej. kiedy pił był jak zbity pies, kiedy zaszył się miał twarz cierpiętnika, niektórym się zdawało - szlachetną :) stąd kilka panienek, tak samo słabych jak on, dało się nakłonić by poznać tę 'szlachetną duszę'. nie wszyscy nieśmiali mają przymioty takie, jak ten pijaczyna. zaznaczam jednak, że mogą zdarzać się i takie przypadki.

coz gdy ktos mi da szanse,pomoze mi sie zaklimatyzowac,zmieniam sie nie do poznania... wesola,otwarta,spontaniczna i to bardziej niz ci co tego problemu nie mają... hmm moge okreslic sie jako freak\'a tyle,ze zebym byla sobą ktos musi mi pomoc sie otworzyc a nie od razu skreslic jak duza ilosc osob........

że trzeba Cię dowartościować, żebyś mogła z kimś być.:D nieśmiali, ratujcie się sami - niszczcie tę swoją wyimaginowaną nieśmiałość, postarajcie się zainwestować w SIEBIE i nie biadolić bo tak naprawdę jesteście nudni. do autorki: popracuj trochę nas sobą. jeżeli tego nie zrobisz nikt nie wyłowi Cię z Twojego oceanu próżności :P