Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem no nie wiem

GOŚCIE i brak gospodarza

Polecane posty

Gość nie wiem no nie wiem

Proszę o radę: Mieszkam z narzeczonym. Czy narzeczony miał prawo zaprosić na wizytę z noclegiem brata z dziewczyną, wiedząc wcześniej, że nie będzie go danego dnia? Tzn. mi na głowę. Nie znamy się zbyt dobrze, ale nie o to chodzi tylko czy słusznie się czepiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiścieże niesłusznie
więcej wyrozumiałości kobieto jak by to była rodzinka z Twojej strony zrobiłabys identycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
no tak, może dodam jeszcze że oprócz nich były 3 inne osoby, które słabo się znały czyli w sumie 5 (w tym 3 cudzoziemców) i nie miałam gdzie wszystkich położyć spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
Nie! naprawde! Mielismy gosci, w sumie 5 osob, w tym brat narzeczonego z dziewczyna. Ja mialam ich wszystkich jakos ugoscic i polozyc, i sie wkurwilam ze on zaprasza jeszcze brata jak go nie ma, i ja mam ich wszystkich na glowie. Jesli chodzi o moja rodzine, to bym tak nie zrobila, ze ktos przyjezdza ode mnie jak mnie nie ma. Uwazam, ze to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zmienia postac rzeczy... brat z dziewczyna ok ale cala ekipa to juz nie bardzo :o pewnie tez bym sie wkurzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
kurcze nie moge sie jasno wyslowic: ta ekipa jest fajna jako ludzie, ale za duzo bylo na raz. W tej ekipie byla tez moja kuzynka z mezem. Mi chodzi jednak tylko o to, czy gospodarz powinien zapraszac kogos z rodziny jak wie, ze go nie bedzie, tak generalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mieli mozliwosc zatrzymania sie gdzie indziej lub przyjechania w innym terminie?? bo jesli nie to jest w porzadku ale jesli tak i to byla tylko jego (lub ich) zachcianka to nie fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
tak, mogli przyjechac nastepnego dnia w poludnie, kiedy on wrocil. Czy Ty takiktos zaprosilabys do faceta z ktorym mieszkasz swoja siostre (brata) wiedzac, ze Cie nie bedzie? Czy raczej byś przesunela te wizyte o 1 dzien? Najgorsze jest to, ze sytuacja mnie przerosla i nie bylam zbyt mila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
ja rowniez np.na ich miejscu bym odmowila lub przesunela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesunelabym jesli byla taka mozliwosc... po prostu zwalil ci ich na glowe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantata
Rodzina to rodzina. On się nawet nad tym nie zastanowił, to oczywiste że zapraszasz na nocleg, choćbyś miałą na śniadanie podać chleb z margaryną i położyć ich spać na podłodze. U mnie to norma. Chodzi o zwykłą serdeczność i otwarty dom, jeśli Cię twój luby wkurzył może po prostu dlatego, ze nie przegadaliście tej sprawy. JA tu nie widzę problemu, no może małe niedogodności typu brak miejsca i kupno dodatkowego jedzenia. Pozdrawaim. p.s. -Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
mam 30 lat. Nie uwazam, ze "rodzina to rodzina" i wtedy przestaja obowiazywac normy spoleczne. Nie uwazam, ze podawanie chleba z margaryna jest sluszne i normalne, "bo rodzina". Jest to dla mnie krepujace. Uwazam, ze sa pewne zasady ktore wszystkich dotycza, rodzina czy nie. Uwazam, ze oni wiedzac ze go nie bedzie nie powinni byli tego dnia przyjezdzac, tylko nastepnego, tak np. zrobilaby moja rodzina. Ale dzieki za sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na swoje
30 latek to masz dziwne rozumowanie jakoś płytko rozpatrujesz ten temat ta "margaryna" to tylko przykład-chodziło o to,że nie trzeba robić niczego w stylu "zastaw się , a postaw się" i nie uważam ,że jest to krępujące.chodziło mi o to,że ugaszczam tym na co mnie w danym momencie stać-nawet jesli jest to tylko chleb z margaryną i dżemem:Pi nie widzę w tym łamania żadnych norm społecznych.również nie przeszkadza mi jeśli ktoś mnie przyjmie w ten sposób.nie chcę aby moja wizyta, która jest np tylko dodatkiem do jakiejś podróży była zobowiązująca i żeby ktoś miał się stresować tym,że przyjeżdzam. trochę to dziwne co piszesz.nie wyobrażam sobie takiej rodziny lub przyjaciół na nocleg u których nie moge liczyć, bo w domu nie ma mojego kuzyna tylko jest jego żona. nie jestem pępkiem świata i Ty chyba tez nie. ludzie , czy ten świat juz staje na głowie?:Oprzecież to tylko sporadyczne odwiedziny na jedną noc, a robiśz z tego niewiadomo co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym bardziej, ze chyba mieli ochote sie spotkac, prawda?? Tym bardziej skoro mieszkaja w innych miastach (chyba, ze zle zrozumialam). No chyba, ze jest cos nie tak miedzy nimi i woleli sie minac ale to juz zupelnie inna kwestia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrr
i nie zwalił Ci ich na głowę, tylko nie chciał ingerować w plany ich podrózy... przecież nawet pewnie nie pomyślał,że taka księżniczka jak Ty bedzie miała coś przeciwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrozumcie, nie znaja swoich rodzin dobrze (przynajmniej autorka rodziny chlopaka) i moze czuc sie niezrecznie w ich towarzystwie. Tym bardziej pod jego nieobecnosc!! A skoro byla mozliwosc przelozenia tego na drugi dzien to o co chodzi?? Dziewczyna chciala czuc sie komfortowo we wlasnym mieszkaniu, co w tym dziwnego??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
byc moze dla ciebie moje rozumowanie jest dziwne, ale ciekawa jestem czy sama bys zaprosila mezowi na glowe siostrzyczke z mezem, jesli sie slabo znaja, i co maz na to gdy Ciebie nie ma w chacie. Po drugie, mialam inne 3 osoby jako gosci, ktore sa tez wazne i nie mialy gdzie spac. Po 3 tak, jestem pepkiem swiata :) nie rozumiem dlaczego nie ja mam byc tylko jego rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
takiktos, mniej wiecej o to mi chodzi. Uwazam, ze ludzie powinni miec troche wyobrazni i nie przyjezdzac gdy osoba, do ktorej tak naprawde przyjezdzaja jest nieobecna. Dzieki wszystkim za slowa. Moze wychodze na ksiezniczke, ale naprawde mialam niezly stres, bo chcialam zeby sie wszyscy w miare niezle czuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrr
myślałam,że oni byli przejazdem i nie mieli gdzie przenocować, ale jeśli to była tylko wizyta u was i tylko po to przyjechali, to chyba zlałabym moje kochanie rzemykiem po pietach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak do konca to nikt nie wie o co chodzi ;) a chlopaka profilaktycznie zdziel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
Nie, nie byli przejazdem tylko u nas. A to zmienia postac rzeczy? Mam na mysli, jesli by byli przejazdem, a narzeczonego by nie bylo, czy wtedy to jest ok? Kurcze istnieje jakas ksiazka moze o granicach w zwiazku albo cos takiego?? Bo chyba mam z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem -----> jest roznica i to diametralna!! gdyby byli przejazdem to mieliby maly wybor i wtedy nie byloby co wymyslac i krecic nosem... musza sie gdzies zatrzymac, przenocuja i dalej w droge... ale jesli specjalnie przyjechali do Was to jest to dla mnie naprawde niezrozumiale!! Moze facet chcial Ci zafundowac terapie wstrzasowa, zebys lepiej sie z jego rodzina poznala?? :o Albo faktycznie ich nie lubi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrr
oczywiście, że zmienia, ale na Twoja korzyść:) ale niestety najwyraźniej masz z tym problem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
tak, mam z tym problem. Ale tu chodzi o nasza relacje a nie o te sytuacje. Moj facet kompletnie np. olal kompletnie pozostalych gosci, gdy tamci przyjechali. Ale to juz inna sprawa na inny temat :) Dzieki wam laski za konstruktywne slowa, też krytyki. Wszystko przemysle. Bardzo mi pomogla ta rozmowa. Zegnam sie, dobranoc, i szczesliwego 2007, bez niechcianych sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrr
papa i powodzenia na placu boju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×